Strona 1 z 5

Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 19:02
przez Żukow
Witam

W związku z coraz większą popularnością bogatej oferty farb Gunze i coraz trudniejszym znalezieniu dla nich odpowiedników innych producentów przymierzam się do wprowadzenia ich do swojego warsztatu. Jak dotąd nie znalazłem jednoznacznych opinii na temat, która z serii jest lepsza. Wiem, że wiele zależy od indywidualnych preferencji, ale szkoda mi czasu i pieniędzy na eksperymentowanie. Dlatego też zwracam się do kolegów z pytaniem: którą serię polecacie i dlaczego?

Pozdrawiam

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 19:08
przez michal.s
Seria C to farby celulozowe czyli charakteryzujące się mocniejsza powłoką i lepszymi właściwościami przywierania do malowanych powierzchni. Należy je rozcieńczać oryginalnym rozcieńczalnikiem który nie jest tani. Maja specyficzny zapach coś mocny i drażniący.

Seria H to farby akrylowe, bardzo podobne do Tamiy czy też MM, maja słabszą powłokę, minimalnie gorzej trzymają się malowanych powierzchni. Rozcieńczać je można wodą, są praktycznie bezzapachowe przez co chwali je sobie spora ilość modelarzy malujących w zaciszu domowego ogniska.

Ja osobiści używam i polecam serie C, przez to że ma mocniejsza powłokę po malowaniu i dlatego że moje doświadczenia pokazują że farby celulozowe są dużo bardziej wytrzymałe pod względem obróbki mechanicznej - polerowanie, szlifowanie, maskowanie.

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 19:43
przez subgrafik
Ja używam seri H (z uwagi na rocznego smyka w domu :)
i jak sie da podkład, trzymają się super.

+
W celach testowych pomalowalem nimi raz kolo z żywicy bez podkładu i odtłuszczania
i zaczalem po przeschnieciu "na chama" pocierać drapać itd ...
i mogę smiało stwierdzić że dają rade (coś udało mi się zdrapać ale wydaje mi się
że w takim stopniu podobnie zdarłyby sie wszelkie inne farby ... :)

a i są super do aero . :)

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 19:44
przez jaros
W całości potwierdzam to co napisał Michał. Dodam jeszcze, że farby z serii C trzeba bardziej rozcieńczać i mają przy tym miłą cechę - schną natychmiast. Po około 20 minutach od pomalowania naklejam taśmę maskującą i jeszcze się nie zdarzyło, aby coś odlazło.

Farby serii H schną trochę dłużej - przy czym co ciekawe - czasami zatykają mi aerograf, natomiast te z serii C nigdy. Reasumując można powiedzieć, że seria C schnie bardziej gwałtownie niż H.

Sam w zasadzie w całości przeszedłem na serię C - np. ostatnio skończony Meteor

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 20:13
przez MAG
Dodam jeszcze, że zestawy zawierające niektóre kolory jak np.

Interior Colors for Aircraft (WW2)

351 Zinc-Chromate Type I
352 Chromate Yellow Primer
364 Aircraft Gray Green (RAF interrior green)


są tylko w serii C i nie mają odpowiedników w serii H. Co do zapachu, to ten nie jest tragiczny, a przecież podkład pod H to najczęściej surfacer, który sam jest mocno "aromatyczny".

Co do ceny firmowego rozcieńczalnika do serii C, to w Polsce największa 400 ml butla kosztuje około 51-55 zł (zależy czy z opóźniaczem - leveling thinner (polecam), czy bez - thinner), a kupowana w np. HLJ 21zł. Różnica straszliwa, a nawet po doliczeniu przesyłki wyjdzie ok. 35 zł, czyli dalej się opłaca 8-)

Ostatnio celem ujednolicenia palety i stosowanej chemii kieruję się właśnie na serię C :)

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 20:38
przez Żukow
No to jeszcze pytania pomocnicze. Czy występują jakieś negatywne reakcje w kontakcie z innymi farbami na modelu? Czy przy nakładaniu z aerografu retarder jest konieczny?

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 20:46
przez michal.s
Żukow napisał(a):Czy występują jakieś negatywne reakcje w kontakcie z innymi farbami na modelu?


Jeśli nakładane warstwy będą odpowiednio cienkie to nie będzie problemów, jednak gdy będziesz miał walnąć z gruber rury farbą serii C to efekt będzie taki że przykładowo warstwa akrylu pod celulozą się zważy, spłynie, rozpuści. Z emaliami nie mam doświadczenia.

Żukow napisał(a):Czy przy nakładaniu z aerografu retarder jest konieczny?


Nie jest konieczny, jeśli kupisz żółty rozcieńczalnik na 99% nie będziesz potrzebował opóźniacza.

Cała moja wypowiedź mówi o farbach serii C - celulozowych.

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: środa, 6 lutego 2008, 21:58
przez MAG
No cóż ja polecam tylko i wyłącznie żółty (ten zawierający w sobie opóźniacz). Ułatwia niesamowicie zabawę no i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby farba przyschła w locie (co bywało przy zwykłym), a na modelu wysycha równie szybko.

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 00:43
przez Grzegorz2107
Tragiczny efekt uzyskałem kładąc Base White 1000 z dodatkiem rozcieńczalnika i retardera. Zaczęły się tworzyć nitki, pajęczynki szczególnie na zamaskowanych elementach i popsuły mi humor, chociaż gorsze jeszcze było to, że się zwarzyła farba pod podkładem...Pomalowałem najpierw ramy kabiny, żeby nie było biało od środka i ten margines wokół osłony kabiny się zmarszczył. :x
Mam nadzieję, że nauczę się tym malować, bo efekt wydaje się świetny ( tam gdzie mi się udał :mrgreen: )

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 01:16
przez MAG
Pajęczynki, o których piszesz, to nie wina produktu. Na początku jak się przesiadłem z olejnych model masterów, to też tak miałem.

Rozwiązanie jest bardzo proste - więcej rozcieńczalnika i/lub większe ciśnienie.

Generalnie czy dasz rozcieńczalnik + retarder, czy gotowy leveling thinner, który jest fabryczną mieszanką obu powyższych - ma to w większości wypadków jedynie wpływ na ilość pracy i mieszania - słowem wygodę ;o)

Napisz proszę jakich proporcji użyłeś i co dokładnie się zważyło.

Pozdrawiam,
Marek

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 08:57
przez draz
Od siebie dodam tyle, że farby serii C można smiało rozcieńczac nitro, acetonem - działa jak zwykły rozcieńczalnik Gunze, czyli farba zasycha w locie. Po dodaniu opóźniacza problem się rozwiązuje. Nawet do rozcieńczalnika z opóźniaczem dodaję retardera i jest OK. Ale zamiast niego wolę dolać nitro i retarder - wychodzi dziesięć razy taniej.

Farbę seri H mam jedną i na razie nie używałem. Ale rozcieńczalnik do niech to to samo co zwykły rozcieńczalnik Tamiyi.

Farby serii C uważam za najlepsze jakimi miałem do tej pory okazję malować.

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 11:20
przez Grzegorz2107
MAG napisał(a):
Napisz proszę jakich proporcji użyłeś i co dokładnie się zważyło.

Pozdrawiam,
Marek


No pajęczynki się pojawiły jak było więcej retardera niż rozcieńczalnika. Przy samym rozcieńczalniku (zwykłym) nie było problemów. Przy dużym cisnieniu więcej pajęczyn...

Zważyła się emalia Agama , sucha była , bo schła przez tydzień zanim pokryłem ją Base White.

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 11:54
przez draz
Emalie mają to do siebie, że jak się je pokryje lakierami akrylowymi to pękają, warzą się itd. Warstwa lakieru musi być bardzo cińka albo emalia bardzo dobrze stwardniała aby nic się nie stało.

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 12:15
przez MAG
No cóż w przypadku tych farb proporcje rozcieńczania to minimum 1:1 i do tego ew. trochę retardera. Niektórzy rozcieńczają dużo bardziej, ale to już zależy od efektów jakie chcemy uzyskać, itp. W tym wypadku zwiększone ciśnienie nie pomoże, bo miałeś najpewniej za dużo farby w stosunku do rozcieńczalnika. Mieszaj i próbuj, bo naprawdę warto 8-)

Re: Hobby Color vs. Mr. Color

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 12:18
przez Juli(an)
draz napisał(a):Emalie mają to do siebie, że jak się je pokryje lakierami akrylowymi to pękają, warzą się itd.


:shock: :shock: :shock:

ale mówisz tylko o farbach i lakierach Gunze right?

bo maluje od lat emaliami MM i pod lakierami akrylowymi nigdy nic mi sie nie stało