Strona 1 z 1

Surfacer 500

PostNapisane: poniedziałek, 4 czerwca 2012, 14:43
przez LukaszS
Czesc,

Do tej pory uzywalem surfacera 1000 i po rozcienczeniu go 1:3 acetonem powierzchnia byla gladka i praktycznie nie wymagala szlifowania podczas przygotowan do malowania. Teraz zamowilem Surfacera 500, rozcienczam go Mr.Color Thinner i mam problem - jakkolwiek bym nie rozcienczyl to i tak zostaje mi 'kaszka' na modelu do przeszlifowania papierkiem 1000 i potem 2000. Przeciez nie po to klade podklad zeby szlifowac przygotowana wczesniej powierzchnie lub taka ktorej nic nie moznabylo zarzucic...

Koledzy, co robie zle?

Re: Surfacer 500

PostNapisane: poniedziałek, 4 czerwca 2012, 14:52
przez Kuba P.
LukaszS napisał(a):Koledzy, co robie zle?


Uzywasz złego surfacera. Po co Ci 500 o najgrubszym ziarnie, skoro jest 1000 i 1200 i te jak sam zauważyłeś lepiej się sprawdzają.
Ja mam 1200, rozcieńczam Levelling Thinnerem (albo zastępczo Tamiya Lacquer Thinner) i jest ekstra.

500 to raczej do roboty typu zalewanie szpar, zgrubne szpachlowanie.

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 06:42
przez LukaszS
Hmmm czyli jest tak jak podejrzewalem. Sadzilem ze 500tka bedzie lepiej kryc ale nie ze da taka kiepska powierzchnie. Dziekuje Kuba.

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 09:06
przez Kuba P.
Jeszcze Ci jeden patent sprzedam - jak masz szorstką powierzchnię surfacera po nałożeniu aerografem (czasem złe rozcieńczenie czy tak jak tu piszesz - 500 i grube ziarno) to doskonale się sprawdza wypolerowanie powierzchni szorstkim pędzlem z twardego włosia. Ja mam kilka takich pędzli, szerokość ok 1 cm, płaskie włosie i bardzo sztywne. Idealnie się sprawdza do takiej roboty.

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 10:58
przez LukaszS
Kuba P. napisał(a):Jeszcze Ci jeden patent sprzedam.


Super, dziekuje!

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 11:58
przez iras67
LukaszS napisał(a):Czesc,
Przeciez nie po to klade podklad zeby szlifowac przygotowana wczesniej powierzchnie lub taka ktorej nic nie mozna bylo zarzucic...
Koledzy, co robie zle?

Szlifowanie podkładu przed nałożeniem koloru jest najważniejszym etapem decydującym o przyczepności koloru do podkładu. Surfacer nigdy nie stworzy gotowej powierzchni do malowania bez szlifowania. Nawet agresywne kolory które rozpuszczają podkład będą słabiej trzymać jeśli takiej powierzchni nie przeszlifujesz. Nie mówię tu o jakimś mocnym tarciu na mokro. Raczej delikatnie na sucho gradacją 1500-2000 i przedmuchać aerografem całość z pyłu. Bez szlifowania Surfacera malowanie akrylami takimi jak Vallejo albo Lifecolor nie ma sensu. Trochę lepiej trzymają się Gunze C i Humbrole ale maskowanie zerwie na 100% kolor z takiej nie oszlfowanej powierzchni.

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 12:24
przez kugelblitz
iras67 napisał(a): Trochę lepiej trzymają się Gunze C i Humbrole ale maskowanie zerwie na 100% kolor z takiej nie oszlfowanej powierzchni.


Dobrze że o tym neiwiedziałem bo jakoś nie udalo mi się zerwać podkładu z Humbrola czy Gunze C kładzionego na Chaos Blacka, Surfacera czy nawet plastik (odtłuszczony). No moze kiedyś raz czy dwa ;) . Fakt że jak maskuję to czekam min 2 dni żeby dobrze podeschło

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 12:38
przez RAV
iras67 napisał(a):Trochę lepiej trzymają się Gunze C i Humbrole ale maskowanie zerwie na 100% kolor z takiej nie oszlfowanej powierzchni.

U mnie (Surfacer 1200, Gunze C, taśma Tamiya lub Maskol Humbrola) było 0% przypadków zerwania farby z nieoszlifowanej powierzchni. Skąd brałeś dane do swojej statystyki?

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 12:50
przez ROBERT
Powierzchnia pomalowana surfacerem nie szlifowana ,pomalowana bazą /pactra rozcieńczana Thinerem C/po 15 min maskowanie blutackiem kolor również Pactra rozcieńczana Thinerem C i po kolejnych 15 min maskowanie trzeciego koloru również blutackiem i taśmą tamiya ,zero zerwania farby .Nigdy nie szlifuje surfacera i nigdy mi się nie zdarzyło zerwanie farby jakąkolwiek bym nie malował/oprócz livecolora którego nigdy nie używałem//

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 13:14
przez iras67
kugelblitz napisał(a):Dobrze że o tym neiwiedziałem bo jakoś nie udalo mi się zerwać podkładu z Humbrola czy Gunze C kładzionego na Chaos Blacka

Pisałem o Surfacerze Gunze Chaos Black to inny podkład.
RAV napisał(a):
iras67 napisał(a):Trochę lepiej trzymają się Gunze C i Humbrole ale maskowanie zerwie na 100% kolor z takiej nie oszlfowanej powierzchni.

U mnie (Surfacer 1200, Gunze C, taśma Tamiya lub Maskol Humbrola) było 0% przypadków zerwania farby z nieoszlifowanej powierzchni. Skąd brałeś dane do swojej statystyki?

Często nie da sie uniknąć tłustych plam nawet po umyciu powierzchni do malowania-takie szlifowanie pomaga w takim wypadku znacznie. Dane .... zużyłem do tej pory ponad 80 pojemniczków Surfacera Gunze ( Mogę policzyć bo robię sobie zaprawki lakierów samochodowych w tych pojemnikach) o różnej gradacji w większości 1000 bo 500 maluję pędzelkiem drobne rysy przeważnie. Mam zawsze 100% pewności po takiej operacji że nie zaskoczy mnie coś nie miłego w dalszej pracy.
Jedynym wyjątkiem gdzie nie szlifuję to podkład pod metaliki. Tu poleruję do upadłego powierzchnię ;o) .
Poza tym w miejscach gdzie mają styk płaszczyzny prostopadłe do siebie czasem powstaje odkurz który ściągam przez szlifowanie.
Przypomnę jeszcze o czymś takim jak "spocone" odlewy żywiczne gdzie bardzo łatwo zepsuć efekt wielu godzin pracy źle zapodkładowaną powierzchnią.

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 13:20
przez kugelblitz
100% pewności że się nie oderwie jak wypolerujesz nie oznacza 100% pewności że się oderwie jak tego nie zrobisz :)

Wiem że pisałeś o Surfacerze, wymieniłem go zaraz po Citadelu

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 13:39
przez piotr dmitruk
iras67 napisał(a):
LukaszS napisał(a):Czesc,
Przeciez nie po to klade podklad zeby szlifowac przygotowana wczesniej powierzchnie lub taka ktorej nic nie mozna bylo zarzucic...
Koledzy, co robie zle?

Szlifowanie podkładu przed nałożeniem koloru jest najważniejszym etapem decydującym o przyczepności koloru do podkładu. Surfacer nigdy nie stworzy gotowej powierzchni do malowania bez szlifowania.

Nie zgodzę się z tym. Nigdy nie szlifuję , nawet pod Alclady, położonej ostatniej warstwy Surfacera (nie piszę o poprzednich polozonych do kontroli powierzchni i ewentualnie traktowanych papierem ściernym). Używam S 1200.
Nie zerwało mi nigdy farby z Surfacera, częściej wraz z Surfacerem zerwało mi z powierzchni żywicznych.
Miałbym zdanie przeciwne- szlifowanie (wygładzanie powierzchni) może spowodować mniejszą przyczepność, nie wspominając o pozostawionym w mikroporach pyle z Surfacera.


Ziarnisty odkurz w zagłębieniach jest sprawą oddzielną. Tu bywa, że przeszlifuję.


EDIT: 80 słoiczków zużyłeś? A ile modeli masz zrobionych? Bo wychodzi chyba około 1 słoiczek na model. Przy takim osiągnięciu (ja zużyłem na wszystkie swoje modele niecałe TRZY słoiczki), podejrzewam że za słabo rozcieńczasz Surfa, wtedy masz ziarnistą powierzchnię z nawarstwionym syfem na powierzchni i na pewno jest konieczność szlifowania.

Re: Surfacer 500

PostNapisane: wtorek, 5 czerwca 2012, 14:20
przez iras67
Piotrze od momentu kiedy zacząłem używać Gunze mineło chyba 5 lat .Nie jestem w stanie policzyć tych zbudowanych bo robiłem je nieraz seriami po kilka .Ale będzie tego grubo ponad 300. Z czego kilkadziesiąt to zestawy żywiczne .