Co z tym Sidoluxem?
Ostatnimi czasy zauważyłem, że najgorszy dla mnie etap budowy to kładzenie kalkomanii. Po Setach i Solach marszczą się i nie chcą się rozprostować. Zrzucałem te niepowodzenia na własną nieudolność (tego do końca wykluczyć się nie da
), na twardość kalki oraz na kiepskie płyny zmiękczające (chociaż firmy Micro).
Ale wczoraj na forum Hyperscale ktoś poskarżył się na podobne dolegliwości i doradzono mu, żeby zmienił błyszczący podkład, czy Future/Sido. Ja zaś przypomniałem sobie, że od pewnego czasu używam Sidoluxu z nowego opakowania (PCV, linoleum) z dopiskiem "nowa formuła" - kłopoty z kalkami zaczęły się mniej więcej w tym czasie, mało tego, "łoś" też się gorzej kładzie i mam wrażenie, że płyny do kalek rozpuszczają ten Sido.
Czy ktoś ma podobne spostrzeżenia, czy to tylko moje doświadczenia?
Postaram się zrobić próbę ze "starym" Sido (mam ten do drewna, ale bez nowej formuły) - zobaczę, co z tego wyjdzie.
Ale wczoraj na forum Hyperscale ktoś poskarżył się na podobne dolegliwości i doradzono mu, żeby zmienił błyszczący podkład, czy Future/Sido. Ja zaś przypomniałem sobie, że od pewnego czasu używam Sidoluxu z nowego opakowania (PCV, linoleum) z dopiskiem "nowa formuła" - kłopoty z kalkami zaczęły się mniej więcej w tym czasie, mało tego, "łoś" też się gorzej kładzie i mam wrażenie, że płyny do kalek rozpuszczają ten Sido.
Czy ktoś ma podobne spostrzeżenia, czy to tylko moje doświadczenia?
Postaram się zrobić próbę ze "starym" Sido (mam ten do drewna, ale bez nowej formuły) - zobaczę, co z tego wyjdzie.

