Modelarstwo z pasją

Czy ktoś wie jak ten wynalazek używać? Kupiłem z ciekawości. Pierwsze próby wcierania pędzlem to gładkiej powierzchni spowodowały poza powstawaniem smug pojawienie się prześwitów. Grubsza warstwa daje grudki z szybko zasychającej pasty.

Tę pastę trzeba nanosic szmatką. Nabrac trochę z pojemnika na szmatkę i po prostu wcierac.

Jeszcze jedno pytanie, jak reaguje z podkładami i innymi farbami?

A tego to nie próbowałem... Wcierałem na goły odtłuszczony plastik. Ta pasta nie jest zbyt trwała, lepiej ją zabezpieczyc werniksem.

Jacek Bzunek napisał(a):Jeszcze jedno pytanie, jak reaguje z podkładami i innymi farbami?

Przy wcieraniu w emalię matową zachowuje się prawidłowo. Z dobrym skutkiem sprawdza się maskowanie taśmą Tamiyi (powierzchni nieprzeznaczonej do pastowania), jeśli pastujemy wybrany panel.

Używałem jej już dwa razy i jestem bardzo zadowolony.
Wcieram przy pomocy wacików do uszu, a następnie poleruje filcem.
W modelu Sabre kładłem na metalizer MM i nie było żadnych problemów.
Nawet nie złazi (używałem farby polerowana stal)
Moim zdaniem doskonały wynalazek na płaskie lub obłe, gładkie powierzchnie, na przykład w celu zróżnicowania paneli blachy na samolotach nie kamuflowanych.

Mac Eyka napisał(a):Moim zdaniem doskonały wynalazek na płaskie lub obłe, gładkie powierzchnie, na przykład w celu zróżnicowania paneli blachy na samolotach nie kamuflowanych.

Bardzo dobra wiadomość, sprawdzę jak będzie że śmigłem Airacobry.

Po porządnym rozcieńczeniu tą pastą można malować aerografem. Prosto z fiolki świetnie sprawdza się do suchego pędzla. Bardzo fajnie nanosi się pędzelkiem i doskonale służy do malowania "miedzianych" czy "mosiężnych" elementów. Ma bardzo drobny pigment, co jest jej ogromną zaletą, i naprawdę świetnie odwzorowuje takie odcienie jak miedź, mosiądz czy gunmetal. Dla mnie osobiście to "Wynalazek sezonu". I jeszcze jedno -zaschnięta daje się bez problemu "ożywić" kilkoma kroplami rozcieńczalnika Agamy. Bardzo polecam!