Modelarstwo z pasją

Mam w planach zrobienie MiG'a-15 i 17 w 1/48 i malowaniu ZSRS albo ChRL - czyli "bez malowania", naturalny kolor duraluminium. I tak się zastanawiam - jak to zrobić? Metalizery dadzą, nawet bez polerowania, dość błyszczącą powierzchnię, a tymczasem na zdjęciach MiGi są raczej półbłyszczące - inaczej niż polerowane amerykańskie F-ki.

Jak swego czasu testowałem różne takie na Hobby Bossowskim EasyKit'cie to najbardziej podobnie wyglądał Vallejowski alkoholowy srebrny, ale to draństwo czepia się strasznie wszystkiego nawet po paru tygodniach i wygląda strasznie "grubo" i sztucznie.

Są jakieś sposoby na to duraluminium, czy trzeba zacisnąć zęby i przeżyć normalne metalizery i ich głęboki błysk? Albo zrobić model w malowaniu... hm, malowanym

Prawdopodobnie z tymi samolotami było tak, że dostarczane nówki były gołometalowe. Dopiero po jakimś czasie podczas jakiś prac były kryte lakierem zabezpieczającym. Tak przynajmniej było z polskimi MiGami-21. Podobno Limy polskie były kryte jakimś bezbarwnym który lekko żółkł z czasem. Natomiast na niektórych eksponatach muzealnych, które swoje przeszły czasie służby, widać, że były malowane na srebrno, a z pod tej farby wyłazi kolor zielony.

Pytanie więc brzmi co dokładnie chcesz wymalować

O rzesz ty

Muzealnego, odnowionego MiG'a-15. Takiego zadbanego, stojącego w hangarze. Nie przepadam za brudzeniem, a modele na podstawce ze sznureczkiem dookoła i ładną mini-tabliczką informacyjną prezentują się ok. I nikt się nie czepia, że czyste

O, coś takiego:

Ni chu chu nie mogę odtworzyć takiej faktury metalizerami.

Polecam jakiś półmatowy werniks.

Kazdy lakier na Alcladzie spowoduje jego zmatowienie w pewnym stopniu.
A czemu nie pomalowac Alcladem aluminium?

Próbowałeś może metalików Citadel? Nie wiem co prawda jak zachowują się przy nakładaniu aero, ale kładzione z pędzla dają naprawdę fajną powierzchnię, wydaje mi się, że bliską temu co chcesz osiągnąć.

Tamiya Flat Aluminium może być?

Psikałem matowym lakierem na metaliki. Polecam przestestować czy Cie taka powierznia zadowoli.

Obiło mi się o uszy, że dedykowanym Alcladem do takich malowań jest White Aluminium.
Może to Cię zainteresuje:

Piotr, jesteś wielki. Zobaczymy, jak to wyjdzie mojej skromnej osobie, ale to jest to. O Tamce nie pomyślałem, prawie nie używam tych farbek. Dziękuję Bardzo.

Ta mieszanka Alcladów wygląda fajnie, ale takie kombinacje to jeszcze nie mój poziom. Za rok zabawy z metalizerami i MiGami to może

witam
Swego czasu ,czyli 30 lat wstecz w armii, służyłem w eskadrze technicznej na Migach 21.Nigdy nie spotkałem miga pokrytego samym czystym duraluminium.Zawsze był lakier.I to wysokiej jakości.Trudno go było zarysować.Farba metaliczna jaką były malowane, z bliska przypominała tą młotkową, tyle że z o wiele drobniejszymi płatkami.Tutaj nawet trudno określić kolor.Był to raczej stalowo szary z domieszką białego i zabezpieczony grubą warstwą bezbarwnego.Dlatego się błyszczały. Samoloty raczej nie miały jednolitego koloru, ponieważ przy naprawach okresowych często pojedyncze blachy poszycia czy też luki były malowane.Tak że samolot z daleka wyglądał jednolicie pomalowany, jednak z bliska wiele części poszycia miało różne odcienie.
Zielone prześwity to odpryski po młotkach mechaników tłukących w śruby mocowania poszycia.Jednak częściej były to odpryski samego lakieru bezbarwnego.Golenie to różne odcienie szarego po biało-kremowy.Najczęściej malowane były zwykłym pędzlem.
Luki od zielonego po żółto zielony.Niemiłosiernie porysowane.Tak samo z kokpitem.Tak że pomalowanie miga w eksploatacji to raczej trudna sztuka a idealnie pomalowany mija się z prawdą.

Właśnie kończę MiG-15 bis (Tamiya 1/48), pomalowałem go w całości Super Metalikami z Gunze. Wg mnie idealnie się do tego nadają. Co prawda sporo maskowania przy tym było i przy kolejnym MiG-21 muszę zmienić kolejność nakładania kolorów ale efekt całkiem przyzwoity. Nic się nie ściera i nie zostaje na palcach. Można je bez zbytniej utraty efektu metalicznego zawerniksować lakierem (u mnie Gunze C184).
Wykorzystałem chyba wszystkie odcienie srebrno-szare, następnie dodatkowo pocieniowałem go Tamiya smoke. Wyszło trochę jak Kamilowe kafelki - eksperymentuję bo jest to dla mnie model doświadczalny. Niestety jeszcze nie ogarnąłem po remoncie stanowiska do fotografowania ale może w łikend coś mi się uda sfotografować.

W serii Авиаколекция, w wydaniach poświęconych MiGom-17, 19, Jakom 25-28, Tu-128 itd. powtarza się schematu pokrywania samolotów lakierem bezbarwnym z dodatkiem "trochę" pyłu aluminiowego.

modrzew napisał(a):Swego czasu ,czyli 30 lat wstecz w armii, służyłem w eskadrze technicznej na Migach 21.Nigdy nie spotkałem miga pokrytego samym czystym duraluminium.Zawsze był lakier.I to wysokiej jakości.

O "golasach" wspominał, jeśli dobrze pamiętam, również były technik na modelworku. Przy czym pisał o odbieraniu nowych PFów. Więc na pewno trochę wcześniej niż 30 lat wstecz to było.

Zajrzałem jeszcze do Armady. Opisany tam proces technologiczny lakierowania MiGa-15 był dwuetapowy.
Etap 1: po przygotowaniu powierzchni metalu do malowania nanoszony był grunt AŁG-1, koloru żółtego, z dodatkiem 5% pudru aluminiowego. Gruntowane były wszystkie powierzchnie - wewnątrz i na zewnątrz płatowca. Następowało suszenie, i etap 2: powierzchnie zewnętrzne były malowane lakierem pentaftalowym 170 z dodatkiem 8% pudru aluminiowego, a wewnętrzne powierzchnie tym samym lakierem, ale bez dodatku aluminiowego.
Detale wewnętrzne wykonane z elektronu były pokrywane gruntem AŁG-8 a potem emalią A-9 lub A9F (niebieską). Kołpaki kół podwozia malowano na kolor zielony (A-25G), a golenie podwozia na kolor szary (A-14).
Napisy eksploatacyjne nanoszono emalią czerwoną (A-13), po 1953 na "szparkach" wszystkie napisy z wyjątkiem ostrzegawczych zamieniono na niebieskie (A-9).
Kabina pilota malowana szaro-niebieską farbą (PF-36M), choć były od tej reguły odstępstwa w zależności od zakładu produkującego daną maszynę, np stosowano kolor ciemnozielony. Tablica przyrządów czarna (nitro AMT-6)