Modelarstwo z pasją

Witam
Mam zamiar zakupić nową drukarke atramentowa.
Wacham sie pomiędzy Epson XP-305 a Canon PIXMA MG 5250 lub 5350, może ktoś używał i pomoże w wyborze.
Pozdrawiam
Adam

Ja dorzucę może swoje 3 grosze, jako, że pytanie poniekąd "z mojej branży" - może kolega skorzysta ;)

Znajomy ma Canon z serii Pixma i ma ciągle jazdy z tuszem - albo dziwnie szybko się kończą, albo drukowany kolory są mało 'żywe'. Nie wiem natomiast jaki jest to model, na pewno już ma kilka lat. Epsonów praktycznie nie znam... przynajmniej atramentowych, bo z igłówkami miałem trochę do czynienia.

Czy interesowałeś się może Brotherem? Osobiście posiadam atramentówkę tej firmy (DCP-350C, ma już dobre 5-7 lat) w domu i jestem bardzo zadowolony - szczególnie cena eksploatacji jest bardzo zadowalająca. Używam do niej zamienników tuszy firmy Dulin (ponoć niemieckie..) i muszę przyznać, że jakościowo są co najmniej tak dobre jak oryginały, a do tego sporo tańsze. Dodatkowo, choć drukuję bardzo rzadko, to ani głowica, ani cartridge nie zasychają. W pracy również mamy kolor z Brothera (DCP-J725DW) ale nieco droższą - nowsza + ma interfejs sieciowy WiFi.

Dodam jeszcze, że nie mam pojęcia jak to wszystko się ma do drukowania kalek - kompletnie nie znam się na tym temacie, opinie wyraziłem na podstawie zwykłego druku.

Do samych kalek lepiej kupić drugą drukarkę i mieć dwa sprzęty w domu. Dlaczego ? Bo do drukowania kalek nadają się tylko oryginalne atramenty. Szybko wysychają, są o wiele bardzie odporne na ścieranie i oczywiście kolory lepsze. Na zamiennikach czasem się nie da wydrukować nic na papierze fotograficznym, bo wszystko się rozpływa i robi się jeden wielki kleks. Z kolei drukowanie zwykłych dokumentów na oryginalnych atramentach wychodzi bardzo drogo.
Oryginalne atramenty mogą szybciej zasychać na dyszach, więc zalecane jest co tydzień lub dwa wydrukowanie czegoś niewielkiego tylko żeby rozruszać sprzęt.
Moja poprzednia drukarka to była Epson. Miała chyba najlepsze kolory ze wszystkich drukarek. Jednak za każdym razem przy włączeniu bierze atrament do wstępnego wyczyszczenia głowic.
Teraz kupiłem Canona w promocji w tesco za 130zł. Jeszcze kalek na niej nie drukowałem więc trudno powiedzieć czy będzie lepsza czy gorsza. Na zwykłym papierze nie dostrzegłem różnic w porównaniu z epsonem.
Bardzo ważny jest podajnik papieru - lepiej żeby wkładać od góry - a "wylot" z przodu. Te drukarki które mają wszystko z przodu, bardzo wyginają grubsze kartki i idzie krzywo po prowadnicach.
Rozdzielczość - małe ważne, bo wszystkie atramentówki maja bardzo wysoką. Jeśli wychodzą poszarpane krawędzie liter to nie wina rozdzielczości, tylko tego że dany atrament niezbyt "się polubił" z jakimś papierem. Czasem na papierze za 10zł/ryza w promocji wychodzi lepiej niż na jakimś premium za 30zł. Z kalkami też tak może być, trzeba kupować różne i testować.
Co do drukarek laserowych kolorowych. Mam taką jako drugą w domu do drukowania dokumentów. Do kalek nie za bardzo, bo kolory bardzo słabe i jest dużo odprysków (takie drobne kropeczki). Mocne wygrzanie drukarki niewiele pomaga.

^ Nie można wrzucić wszystkich zamienników tuszy do jednego wora... tak jak wcześniej pisałem - np. dla Brothera zamienniki Dulin'a są co najmniej takiej samej jakości jak oryginalne tusze. Natomiast, dla odmiany, takich ActiveJet'ów nie poleciłbym nawet największemu wrogowi, bo to padaka totalna, dziecko agresywnego marketingu - są wszędzie, drukują do... niczego. Wszystko zależy od tego co to za zamienniki.

Co do drukarek laserowych kolorowych. Mam taką jako drugą w domu do drukowania dokumentów. Do kalek nie za bardzo, bo kolory bardzo słabe i jest dużo odprysków (takie drobne kropeczki). Mocne wygrzanie drukarki niewiele pomaga.

To raczej wygląda na problem z tonerem lub bębnem drukarki. Natomiast i tak dobra atramentówka przy druku kolorowych fotografii sprawdzi się raczej lepiej niż laser i to jest fakt poparty opiniami wielu osób, z którym ciężko się spierać.

Bęben i toner raczej są w porządku. Ta moja kolorowa laserówka to samsung za 600zł. Od początku tak drukuje,czyli drobne odpryski. W normalnym drukowaniu dokumentów to nie przeszkadza (bo jest tego niewiele). Myślę że jest to wina kompaktowej obudowy, w związku z czym papier przechodząc przez rolki jest mocno wyginany. Pewnie w lepszych i droższych laserówkach tego problemu nie ma.
p.s. ostatnio widziałem w markecie l.lecrelc atramentówkę ze skanerem za 100zł firmy Olivetti .

Heh, no fakt - podejrzewam, że to może być problem z jakością drukarki. Za 600zł to ciężko kupić porządną mono, a co dopiero kolor Tak czy siak jeżeli nie drukuje się dużo, to w kolorze zdecydowanie lepszą (bardziej optymalną) opcją będzie atramentówka.

Epson ma tylko jedną zaletę - tusze które się nie rozmywają.
Reszta to same wady.
Już samo wykonanie Canona świadczy na plus o firmie.
Miałem dwa Epsony (urządzenia wielofunkcyjne) i nikomu ich nie polecam.
Canon to całkiem inna bajka.
A kalki kiedyś drukowałem na Epsonie ale napisy rozdzieliły się po włożeniu ich do wody.

czak45 napisał(a):A kalki kiedyś drukowałem na Epsonie ale napisy rozdzieliły się po włożeniu ich do wody.

Widocznie dana kalka jakiegoś producenta z tym atramentem nie chciała się dobrze połączyć. Czy zabezpieczałeś wydrukowane kalki lakierem bezbarwnym ? Albo jeszcze jedna opcja: epson robi teraz gorsze atramenty = obniżenie kosztów produkcji.

Kupiłem dziś Canona 5350( wszystko w jednym). Zobaczymy czy trafniy wybór. Zmuszony zostalem do pójścia na kompromis cena/jakość.

pawel700 napisał(a):

czak45 napisał(a):A kalki kiedyś drukowałem na Epsonie ale napisy rozdzieliły się po włożeniu ich do wody.

Widocznie dana kalka jakiegoś producenta z tym atramentem nie chciała się dobrze połączyć. Czy zabezpieczałeś wydrukowane kalki lakierem bezbarwnym ? Albo jeszcze jedna opcja: epson robi teraz gorsze atramenty = obniżenie kosztów produkcji.

Zabezpieczyłem.
Zrobię kiedyś może jeszcze jedno podejście.
Zobaczymy.

Drukarki to jedno, ale równie ważny jest lakier zabezpieczający. Eksperymentuję w temacie i jak na razie nie mam nic "najlepszego". Tzn. czegoś dającego cienką warstwę a jednocześnie nie rozmywającego się w wodzie.
Dawajcie swoje sposoby. To pokrewny temat.

Mam, ale nie próbowałem. Dotychczas nie miałem potrzeby. Podobno dobry.

http://www.microscale.com/Merchant2/graphics/00000001/liquiddecalfilm.jpg

W ramach odświeżenia tematu - dzisiaj wyzionęła ducha moja wierna drukarka (HP1310) - nie bardzo dawało drukować się na niej kalki (próbowałem na czystych arkuszach Techmodu) ale do pozostałych zadań była OK. Tym razem postanowiłem nabyć jakiś niedrogi laser i tu moje pytanie - czy ktoś z Was wie coś może na temat możliwości Samsung CLP-360 - innymi słowy, czy to cóś da radę wydrukować kalki, które potem da się bez "alpejskich" kombinacji położyć na modelu?

Ja także chętnie podłączę się do tego tematu, bo mam w planach taki zakup... Czy jest ktoś "Oświecony"?

Moim zdaniem zakup drukarki do druku kalkomanii to tak jak zakup ciężarówki by przewieść meble ze sklepu - czyli kupa kasy w błoto. Taniej i w dużo lepszej jakości można zrobić wydruk w drukarni cyfrowej, drukują od sztuki. W każdym większym mieście można znaleść ich kilka. Profesjnalna maszyna np. Konica Minolta daje doskonałą jakość druku i doskonłe utrwalenie, odporne na płyny zmiękczający i werniksy. Koszt wydruku to około 4.00PLN za A4 plus koszt podkładu. Bezbarwny papier (laser !!!) do kalkomani mozna kupić w firmie www.agawa.pl