Modelarstwo z pasją

Witam
Kupiłem sobie ostatnio dremelka (lutownicę gazową) i mam pewien problem.
Po nabiciu gazem urządzenie nie trzyma ciśnienia tzn gaz cały czas uchodzi przez dyszę z przodu. Używanie przesuwów lock na wyłączone i zmniejszeniu strumienia gazu na minimum - gaz uchodzi dalej, aż do całkowitego opróżnienia zbiornika.

Należy urządzenie reklamować czy może problem tkwi w obsłudze ???

Hmmm! Raczej awaria! Powinno trzymać - on/off zamyka dopływ i trzyma tygodniami. Regulacja płomienia też nie ma nic do rzeczy. Pewnie uszczelka felerna.

Sergiusz instrukcja jest the best - cytuję: "jeżeli urządzenie jest nieszczelne (jeśli czuć gaz)należy niezwłocznie wynieść je na zewnątrz, sprawdzić szczelność bez płomienia, prosimy zawsze używać mydlin." tyle chłopcy namalowali, wysilili się strasznie. Kurde nie dość że na gaz wyprułem 14zł to jeszcze stanę z robotą i będę się "szarpotał" ze sprzedawcą z alledrogo.
A tak ogólnie pozdrawiam :mrgreen:

ano awaria..

No to się napracowało urządzenie (ze 2 minuty w sumie), zresztą co chciałem (Made in Taiwan)........ a nie powiem zapowiadało się ciekawie - technika przyśpieszyła mi w sposób zdecydowany "sklejalność" blach" Dla niezdecydowanych w każdym razie mogę rzecz - lutowanie dzięki takim wynalazkom jest proste jak .......................
A tak ogólnie Kamila też pozdrawiam :mrgreen:

No to dalsza historia Versa Tipa wygląda tak -ku przestrodze kupowania na alledrogo.
Normalnie jak coś kupię w markecie (założenie) i nie działa to też im tam zanoszę.
Kolega sprzedawca z alledrogo (skądinąd znany więc nie będę wymieniał nazwiska)
napisał :"musi go Pan odesłac na reklamacje do firmy bosch" i co ja mam zrobić, facet umył recę. :evil:

Najgorzej że taki złom mi potrzebny w tej chwili i jak to moja żona mówi na pseudo pracownię modelaską - Sanktuarium to też sanktuarium muszę zamknąć na bliżej nieokreślony czas, albo rozgrzebać trzeba następnego gasienicowego "knota".

Julian wiem że trochę nie po polsku, ale daj pooddychać :->

Bywa-ryzyk fizyk. Ja 99.5% trafień z Allegro mam OK, a np kupując przegub do Proxona zaplaciłem 80zł mniej niż w Praktikerze! I takich przykładów można mnożyć na pęczki (lol :lol:

) nawet jak 1 na 100 zginie czy jest kiszka to i tak się opłaca... ;o)

Sergionex napisał(a):kupując przegub do Proxona zaplaciłem 80zł mniej niż w Praktikerze

w castoramie vsarsatip kosztuje 180 z małym okładem..:>

No to na razie idzie dalej gładko. Zadzwoniłem na nr podany w karcie gwarancyjnej i o dziwo o umówionej godzinie przyjechał pan z DHL-a zabrał "złoma" na koszt Bosha oczywiście i wywiózł do Warszawy do centrum serwisowego. Czas naprawy ma nie przekroczyć 2 tygodni. Zobaczymy jak to się skończy.

no tyak wyglada serwis bosha.. dlatego jak kupujesz wiertarke tej firmy, to płacisz dwa razy więcej za zasadniczo identyczne urządzenie innego producenta..

Zeby zamknąć sprawę dzisiaj dostałem paczkę z pismem: - wymiana na nowe urządzenie.
Ale to nie wszystko, najbardziej podobało mi sie to że pan z Kontroli Jakości podpisany jako kontroler 34, przetestował nowy wyrób i dał gwarancję że wyrób jest dodatkowo sprawdzony i jest OK. Tak że należy powiedzieć że system działa i nie zmusza nawet człowieka do wychodzenia z domu tylko wszystko załatwia kurier.
TAK TRZYMAĆ

A czy w Krakowie nie ma serwisu na ul. Koszykarskiej? jeśli idzie o Boscha? a co do cen w Castoramie to podróbka to wydatek 9zł a Dremel kosztuje 147zł jak dobrze pamiętam.
/ wszak tam pracuję :->