Modelarstwo z pasją

Witam
mam pytanie- w jaki sposób powiększyć plany modelarskie? Chodzi mi o znacznie duże powiększenie. czy można zrobić to w jakimś punkcie, czy jest dostępny jakiś program, w którym można takie coś zrobić?

Wszelkie pracownie ksero. zwłaszcza te kserujące na większych formatach. Tu jedna uwag wszelkie kserografy trochę przekłamują ( rozciągają skalowany rysunek ) dlatego trzeba najpierw doświadczalnie sprawdzić .

Praktycznie też w każdym programie graficznym możesz je po zeskanowaniu powiększyć, a potem wydrukować.

Dzięki Panowie!

Przy skanowaniu trzeba zwrócić uwagę na proporcje rysunku. Zdarza się, że w czasie skanowania zmieniają się nieco proporcje rysunku np. z kwadratu robi sie prostokąt. W profesjonalnych punktach być może sie to nie występuje, ale zawsze warto sprawdzić.

Na tej stronie: http://samoloty3d.pl/wm-000_e.xml znajdziesz książkę o obróbce planów na komputerze. Wszystko w oprogramowaniu Open Source (czyli darmowym). Pobierz stamtąd:
"Wirtualne modelarstwo", "Wyciąg I: Przygotowania".
Ta część opisuje typowe problemy i metody ich rozwiązywania. (Problem rysunków referencyjnych jest taki sam - i przy robieniu modeli z każdego materiału .

Aha, znajdziesz tam także opis jak w GIMP można "odwrócić" zniekształcenie perspektywiczne. To się przydaje do weryfikacji rzutu z boku z dostępnymi zdjęciami...

Nawet jeśli powiększysz plany to i tak nie ominie Ciebie ,albo rozrysowanie na piechotę lub skorzystanie z komputera.
Wszelkie powiększenia wykonywałem ze skali 1:35 do 1:5 i niestety powiększa się wszystko łącznie z liniami rysunku i zaczynają się schody pomiarowe .
No ale i tak potem trzeba wszystko rozrysować w detalach więc jak by na to nie patrzył ,roboty jest po pachy

Od pewnego czasu preferuję skanowanie rysunku do formatu JPG lub TIF. Taki plik przenoszę do Autocada i tam weryfikuje co się da. Najczęściej rysuję sobie nowy model w skali 1/1 i potem pomieszam do 1/32, wychodzi świetnie ale sporo zabawy z przerysowaniem. Przydaje się to wtedy gdy chce zrobić rysunki ze skali 1/72 lub 1/48 na 1/32, bo po powiększeniu linie rysunku wychodzą grubaśnie. W drugą stronę czyli pomniejszanie z 1/32 lub 1/48 do 1/72 w zasadzie nie poprawiam bo wychodzi dobrze. Do takiej obróbki lepszy byłby na pewno Corel lub podobne, ale ja rysuję w tym czym umiem. W ostatnich numerach Aeroplana było sporo o weryfikacji rysunków na podstawie zdjęć polecam te artykuły są świetne.

Tu dla przykładu planik nad którym ostatnio pracuję:


Powiększony scan rysunku z książki


I miej więcej to samo po weryfikacji i przerysowaniu.
Pozdrawiam Marcin

Na planach się nie znam, ale za to na komputerach trochę tak. Przyszła mi więc do głowy taka myśl: zeskanować plany w wysokiej rozdzielczości (np. 300 DPI) - grafika będzie miała bardzo duże rozmiary - a potem wydrukować w niższej rozdzielczości (np. 72DPI). Wtedy otrzymamy kilkukrotnie większy wydruk od oryginału - fakt, że jakość z pewnością nieco się pogorszy, ale przecież chodzi tylko o linie, które i tak będzie widać ;)

W zasadzie poprzez dobór stosunku DPI skanowania do DPI drukowania możemy od razu skalować taki obraz. Jak zeskanujemy w 300DPI, a wydrukujemy w 150DPI, to wydruk powinien być 2x większy niż zeskanowany oryginał.

Niestety nie jest różowo z planami
W większości wypadków sa spore problemy z jakością wydruków, są one przesunięte, niesymetryczne, nietrzymają skali.
W zasadzie sa dwa możliwe rozwiązania:
1) Jeżeli nie jesteś jakimś drobiazgowcem i powiedzmy że masz plany w skali 1:x to można spokojnie na dobrym ksero przekopiować z powiększeniem 200%. trzeba tylko sobie zrobić znaczniki na planie w osiach x i y i po powiększeniu sprawdzić czy jest zachowana proporcja rysunku - np narysowac kwadrat, który po powiększeniu ma mieć 5x5cm. Jeżeli w którejs osi sie coś nie zgadza to można zawsze wypośrodkowac błąd.
2) jeżeli potrzebujesz mocno powiększyć plan - np z 1:72 do 1:24 to już warto pobawić się w Corelu. Skanujesz, wklejasz jako podkładkę, rysujesz w Corelu, sprawdasz wymiary rozpiętości, cięciw skrzydeł itd na podstawie dokumentacji i masz gotowy multiskalowy rysunek. Bo Corel zapisuje to w wektorach, więc w każdej chwili możesz sobie zrobić wydruk w dowolnej skali

Dla tych, którzy nie kupili Corela (czy AutoCAD-a - cena jak dla hobbysty zabójcza ): ja do przerysowania planów używam innego programu - Inkscape. Może nie jest taki super jak Corel, ale jest także programem wektorowym, ma wszystko czego potrzeba do pracy z planami, i jest Open Source (patrz http://inkscape.org). Zapisuje pliki w formacie SVG, który jest czytany obecnie chyba przez wszystko co obsługuje grafikę, łącznie z każdą przeglądarką Internetu..

AutoCAD-a można ściągnąć w wersji trialowej. Jest chyba w pełni używalny, być może w wydrukach pojawia się jakaś adnotacja. W tym programie przeskalowanie planu jest banalnie proste, bo sprowadza się do wstawienia skanu do pliku dwg w rzeczywistych rozmiarach pojazdu. Potem można już sobie drukować w dowolnej skali. Program umożliwia też w pewnym zakresie korektę samej bitmapy kiedy okaże się, że nie trzyma proporcji.

Dodatkowo, jak ktoś jest studentem, to może porozmawiać na swojej uczelni
i dostanie możliwość pobrania programów Autodesk (między innymi AutoCad'a)
i wiele innych, teraz około 30 programów. Wszystkie są pełnymi wersjami.

Pozdrawiam

Marcin_Matejko napisał(a):...Do takiej obróbki lepszy byłby na pewno Corel lub podobne, ale ja rysuję w tym czym umiem...

Myślę że Marcin ma rację - jak już znasz jakieś narzędzie, to oczywiście je wykorzystuj. Gdy jednak jeszcze tego nie robiłeś - to do przerysowania planów lepiej użyć "lżejszych" od Auto CAD (nawet LT!) programów...
Jeżeli o mnie chodzi - bywało, że rysowałem opracowane plany i w AutoCADzie, a jeszcze wcześniej - w tuszu, dla wydawnictw...