Strona 1 z 1

lakierowanie i takie tam

PostNapisane: środa, 15 maja 2013, 16:22
przez Mannet
Ostatnio zaobserwowałem pewną rzecz która nie wiem czy jest normalna czy może raczej zwariowana :)
Otóż wymalowałem pięknie model (wcześniej odtłuszczony i zasurfacerowany ) farbami głównie gunze a potem troszeczkę pactra- w parodniowych odstępach . Po paru następnych dniach zobaczyłem, że na powierzchni pojawiły się pęknięcia farby...
Postanowiłem czym prędzej zabezpieczyć farbę i nalożyłem dosyć sporą ilość lakieru firmy cytadel . Jak do tej pory nigdy nie miałem z nim problemów. tym razem było jednak inaczej- lakier jest na bazie dosyć mocnego rozcieńczalnika więc trochę rozpuścił farbę kamuflażu (było to zamierzony przeze mnie, po to by po wyschnięciu farba mocniej się trzymała). Po około 24 godzinach od malowania lakierem farba kamuflażu jest taka jakby "gumiasta" i można ją zetrzeć np. skrobiąc paznokciem. Co jest nie tak? Czy zbyt krótko czekałem i lakier powinien jeszcze poschnąć? i czemu farba pomimo podkładu popękała?

Re: lakierowanie i takie tam

PostNapisane: środa, 15 maja 2013, 17:10
przez fazzi
Z własnego, wprawdzie krótkiego , doświadczenia wiem, że farba pęka gdy położy się na raz zbyt grubą warstwę bardzo rozcieńczonej farby, wątpie żeby podkład miał tu jakiekolwiek znaczenie. Co do lakieru: nie stosowałem lakieru Citadela ale różne farby różnie reagują na różne rozpuszczalniki: np. kiedyś zaklajstrowałem aerograf Vallejo, bo próbowałem płukać go Nitro : farba "zcięła" się, stała się gumowata, sądze że w Twoim wypadku było podobnie , tzn farba pogryzła się z rozpuszczalnikiem zawartym w lakierze. Na twoim miejscu poczekał bym jeszcze parę dni, i jeżeli farba nie wróci do odpowiedniej formy , wtedy nie pozostanie chyba nic innego jak ją zmyć.

Fazzi

Re: lakierowanie i takie tam

PostNapisane: środa, 15 maja 2013, 21:12
przez Mannet
Właśnie to podejrzewałem... oby zaschło bo nie chce mi się znowu malować całego U-Boota :/