Modelarstwo z pasją

Chyba nikt nie wspominał o tym preparacie do washa.
Wczoraj na to wpadłem w sklepie w Blue City i naturalnie kupiłem, bo - jak wspominałem parę razy - nie za bardzo pasuje mi wash MIGa którego używam.
Preparat Tamiya sprawia (użyłem go tylko odrobinę, wykańczając mojego TIE Fightera) na razie sprawia bardzo dobre wrażenie, choć nie wiem czy nie jest zbyt mocny, zbyt intensywny.
Jest to zdaje się specyfik na bazie emalii (producent zaleca do rozcieńczania i zmywania X-20 thinner), ściera się go dość łatwo i - chyba, to jeszcze muszę przetestować - daje modelarzowi lepszą kontrolę nad tym ile ma tego zostać na modelu. Jest jakby trochę mniej oleisty niż wash MIGa, ale to jednak muszę dokładniej sprawdzić.
Fajną rzeczą jest to, że jest on od razu z pędzelkiem zamontowanym w zakrętce, choć pędzelek jest za duży i lepiej nakładać go normalnym pędzlem 000 czy 00.

Czy ktoś może używał to, może coś więcej o nim napisać?

Mam szary i uważam że: kolor ok, pigment bardzo drobny, ale... o wiele bardziej agresywny niż wash MiG-a lub AK, trzeba uważać bo przeżera się przez Future lub lakier Microscale (ja maluje emaliami olejnymi MM).

Rozcieńczona emalia Tamiya w buteleczce z pędzelkiem. Kupiłem jedną z rozpędu. Efekt mam taki sam jak rozrobię emalię.
Może i wygodnie, bo masz już miksturę rozrobioną i pędzelek. Jednak dla mnie nadaje się raczej tylko do zapuszczania w line podziału.
Wash i brudzenie wolę robić AK, które dają lepsze efekty. Mam wrażenie, że AK poza rozcienczalnikiem daje inne dodatki, a i grubość pigmentu mają różną w różnych ich produktach – co też jest na plus. Ale mówię – zapuszczanie linii jak najbardziej.

A którym konkretnie AK wolisz robić brudzenie i washa?

Jiloo napisał(a):Rozcieńczona emalia Tamiya w buteleczce z pędzelkiem. Kupiłem jedną z rozpędu. Efekt mam taki sam jak rozrobię emalię.
Może i wygodnie, bo masz już miksturę rozrobioną i pędzelek. Jednak dla mnie nadaje się raczej tylko do zapuszczania w line podziału.
Wash i brudzenie wolę robić AK, które dają lepsze efekty. Mam wrażenie, że AK poza rozcienczalnikiem daje inne dodatki, a i grubość pigmentu mają różną w różnych ich produktach – co też jest na plus. Ale mówię – zapuszczanie linii jak najbardziej.

Próbowałem kiedyś jakichś wodnych washów Citadela i chyba Vallejo - pomyłka zupełna, mi one w ogóle nie pasują. Mam ciemny brąz AK - jest nienajgorszy. Ale jak sobie ostatnio , jak za starych dobrych czasów rozrobiłem farbę olejną z benzyną ekstrakcyjną - to jest to, AK wysiada! Subtelność efektów, stopień kontroli nad nimi - bez porównania. Tyle, że ekstrakcyjna dość szybko paruje, więc trzeba uzupełniać.

Odświeżę ten wątek.
Trochę tym popracowałem. Faktycznie jest to rozcieńczona mocno emalia olejna , o czym jesteśmy na opakowaniu informowani. Pojawił się nowy kolor Dark Brown. ( do kładzenia tylko na farby akrylowe)
Do zmywania w mojej ocenie jednak white spirit niż także wskazywany przez producenta rozcieńczalnik do akryli Tamiya. Dla mnie rozcieńczalnik do akryli Tamiya może zareagować ( rozpuścić farbę ).
Generalnie jest w mojej ocenie lepszy od washy MIG-a ( lepiej się rozchodzi po szczelinach i zagłębieniach , jest dla mnie jest też łatwiej przewidywalny . Mnie zdecydowanie przypasował.

Na jak przygotowaną powierzchnię , jaki czas schnięcia /do wycierania/???

Tez się chętnie dowiem.

Ktoś to kładł na sido?

Do zmywania najlepsza jest benzyna.Ja używam takiej do napełniania zapalniczek.