Strona 1 z 7

Problemy z aerografem Harder&Steenbeck

PostNapisane: sobota, 7 września 2013, 18:33
przez Solo
Od kilku dni miałem coraz większe problemy z aero. Farba leciała słabo, a czasami pryskała małymi kropelkami po modelu.
Dziś w końcu przestał malować całkowicie. Powietrze leci z aerografu, natomiast do tego zero farby.
Obejrzałem dyszkę pod światło i zobaczyłem to:

Obrazek

Jak rozumiem, dyszka kaput?

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: sobota, 7 września 2013, 18:36
przez kashato
Tak, miałem to samo o czym wspominałem w wątku o Neo Iwacie. Pozostaje wymiana dyszy, mnie to kosztowało 90 zł.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: sobota, 7 września 2013, 18:42
przez Solo
Mnie ok. 60, bo akurat dziś przyszła do mnie przesyłka z dyszą (coś czułem że to może być awaria dyszy, więc kupiłem na wszelki wypadek) i aero hula aż miło.
Zastanawiam się teraz, skąd to się wzięło?
Za mocno dociskałem iglicę montując ją po czyszczeniu?
Są jakieś zasady jak to należy robić prawidłowo?

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 07:10
przez Daniel-Martola
Wysunięcie iglicy to raz, a puszczanie spustu to głównie. Jak puszczasz spust to iglica uderza od środka w dyszę i w końcu doprowadza do pęknięcia. Cofaj spust a nie zdejmuj z niego palca gwałtownie.
pozdrawiam

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 12:12
przez Solo
To tłumaczy przyczynę: waliłem tym spustem jak w pistolecie.
Ok, mam nauczkę.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 12:38
przez Czesio
Hmm to już wiem skąd u mnie wzięło się pęknięcie :twisted: Nieraz po prostu inaczej się nie da, ale na szczęście mój jeszcze maluje 8)

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 17:53
przez pawel700
Niedługo te aerografy będą kruche jak chińskie pseudo-iwaty. Coraz gorsza jakość. Ale producent zarobi na częściach zamiennych (coś jak współczesne samochody). Założę się, że egzemplarze wyprodukowane kilka lat temu są lepiej wykonane i będą służyć bezawaryjnie kolejne lata.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 19:36
przez dzidas
pawel700 napisał(a):Niedługo te aerografy będą kruche jak chińskie pseudo-iwaty. Coraz gorsza jakość. Ale producent zarobi na częściach zamiennych (coś jak współczesne samochody). Założę się, że egzemplarze wyprodukowane kilka lat temu są lepiej wykonane i będą służyć bezawaryjnie kolejne lata.

Panowie, aerografy H&S to po pierwsze nie jest sprzęt typowo modelarski , a to ma znaczenie. Mam porównanie Mr Hobby (Gunze) - Infinity. Na pewno są delikatne , ale możliwości jakie wnich drzemią... Dlatego najlepiej mieć 2 aero , jeden "koń roboczy" , drugi do ultra szczegółów np Infinity.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 21:10
przez klajus
dzidas napisał(a):Panowie, aerografy H&S to po pierwsze nie jest sprzęt typowo modelarski , a to ma znaczenie. Mam porównanie Mr Hobby (Gunze) - Infinity. Na pewno są delikatne , ale możliwości jakie wnich drzemią... Dlatego najlepiej mieć 2 aero , jeden "koń roboczy" , drugi do ultra szczegółów np Infinity.

Nic z tego nie zrozumiałem...
Jakie przeznaczenie maja aerografy H i S?
Po co mi dwa aerografy?
Mam H i S Evolution... i też mi tak pękła dysza 0.4...

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 23:19
przez portalus
Solo napisał(a):waliłem tym spustem jak w pistolecie.

Aero to delikatne i precyzyjne narzędzie, pistolet przy nim to kawał topornego żelastwa.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 9 września 2013, 07:12
przez Chudziutki
dzidas napisał(a): nie jest sprzęt typowo modelarski , a to ma znaczenie


Nie rozumiem... niby jaka jest różnica w malowaniu modelu a malowaniu np grafiki na samochodach?

Proszę o rozwinięcie tematu.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 9 września 2013, 07:35
przez Solo
dzidas napisał(a):
pawel700 napisał(a):Niedługo te aerografy będą kruche jak chińskie pseudo-iwaty. Coraz gorsza jakość. Ale producent zarobi na częściach zamiennych (coś jak współczesne samochody). Założę się, że egzemplarze wyprodukowane kilka lat temu są lepiej wykonane i będą służyć bezawaryjnie kolejne lata.

Panowie, aerografy H&S to po pierwsze nie jest sprzęt typowo modelarski , a to ma znaczenie. Mam porównanie Mr Hobby (Gunze) - Infinity. Na pewno są delikatne , ale możliwości jakie wnich drzemią... Dlatego najlepiej mieć 2 aero , jeden "koń roboczy" , drugi do ultra szczegółów np Infinity.


Hmmm, zaskoczyłeś mnie, bo mi tu wszyscy powtarzali, że w zasadzie Ultra to wystarczający do wszystkiego aerograf.
Od jakiegoś czasu mam chętkę na Infinity, tylko nie mogę znaleźć powodu dla którego miałbym to kupić. Napisz w kilku słowach jaką przewagę ma ten sprzęt nad Ultra.

portalus napisał(a):
Solo napisał(a):waliłem tym spustem jak w pistolecie.

Aero to delikatne i precyzyjne narzędzie, pistolet przy nim to kawał topornego żelastwa.


Dowiedziałem się o tym jakieś 60 zł temu. :)
Nic tak człowieka nie uczy staranności i delikatności jak wypływające pieniądze z portfela.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 9 września 2013, 10:10
przez greatgonzo
Hmmm, zaskoczyłeś mnie, bo mi tu wszyscy powtarzali, że w zasadzie Ultra to wystarczający do wszystkiego aerograf.
Od jakiegoś czasu mam chętkę na Infinity, tylko nie mogę znaleźć powodu dla którego miałbym to kupić. Napisz w kilku słowach jaką przewagę ma ten sprzęt nad Ultra.


Pewnie 'wszyscy' mieli Ultrę. Z kolejnych odpowiedzi najlepiej będzie wyłuskać te, które pochodzić będą od tych co używali i Ultry i Infinity. Pozostałe mogą mieć znikome znaczenie.

Też nie wiem dlaczego wciśnięcie igły na siłę przez grafika ma być inne od tej samej czynności wykonanej przez modelarza. I myślę, że to wciśnięcie ma większe znaczenie dla niszczenia dyszy niż strzały ze spustu, które przy prawidłowo umiejscowionej igle nie powinny szczególnie szkodzić.

Tym bardziej, że przy dzisiejszym sposobie malowania odciągnięcia spustu są na ogól minimalne i rzadko zdarza się okazja do oddania strzału z kawaleryjską fantazją. ;)

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 9 września 2013, 10:23
przez Solo
Zapominasz o płukaniu - ja zawsze czyszcząc aero po pracy przepłukuj go 1-2 zbiorniczkami acetonu, który wypryskuję przy odciągniętym spuście na maksa. No a potem puszczam ten spust i efekt wiadomy.
Co do dociskania iglicy w dyszy: niestety, ten aerograf nie ma żadnej oznaczenia jak daleko wsuwać igłę, więc robię to w ten sposób: igłę wysuwam bardzo daleko z przodu aero, na to nakładam delikatnie dyszę i dokręcając ją automatycznie ustawiam maksymalne położenie igły, potem dopiero ją dokręcam nakrętką, starając się przy tym nie dopychać samej iglicy.
Przedtem dopychałem (nawet stukając iglicą w stół, żeby dobrze weszła w dyszę :)) bardzo mocno i to pewnie załatwiło dyszkę.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 9 września 2013, 14:42
przez portalus
Solo napisał(a):stukając iglicą w stół, żeby dobrze weszła w dyszę

Solo, myślenie ma kolosalną przyszłość!