Eksperymenty z wacikami wypadły negatywnie.
Po wyciągnięciu niby wszystko fajnie, ale: giętkie to okropnie i przy ucinaniu lubi sie spłaszczyć a potem
bardzo trudno uzyskać z powrotem okrągły kształt. No i wycięcie 6 jednakowych kawałeczków długości mniej więcej 1mm jest dosyć męczące. A potem jeszcze to równo przykleić... Nie. Odpada.
Wybrałem wariant z igłami.
Najpierw wywierciłem dziurę w "bułce". Trzeba być ostrożnym i utrafić w środek! Wiercić aż do momentu przebicia się do wewnątrz skrzydła.
Następnie wypalić plastikową końcówkę igły, odpowiednio przyciąć byle obcęgami, wepchnąć w dziurę i wułala.
Jeszcze pyknąć mu surfacerem z pędzla, wytrzeć wacikiem i powinno być git.