Modelarstwo z pasją

Mam w pudełku model F-16CJ od Tamiya, który zawiera dwa zestawy owiewki i wiatrochronu.
Na jednym i na drugim (w obu zestawach) jest paskudny, dość gruby szew biegnący dokładnie przez całą owiewkę i cały wiatrochron.
Naturalnie pojawia się pytanie: jak to usunąć?
Naczytałem się wiele w tym temacie na różnych forach: używać papieru ściernego, na sucho, na mokro, pasty polerskie, polerki do paznokci i sam nie wiem co jeszcze.
Z tego wszystkiego wyrobiłem sobie pewną opinię, jak to po kolei powinienem robić.
Jeśli się mylę, skorygujcie mnie proszę, albo wskażcie inne metody:

1. sam szew usuwam papierem ściernym na mokro, nie grubszym niż 1200-1500
2. po usunięciu szwu, całą owiewkę szlifuję papierem ściernym 2400, także na mokro
3. kolejny krok, to znowu szlifowanie, tym razem papierem 4000, także na mokro
4. w finale, używam pasty polerskiej, np. Tamiya 87070 Polishing Compound (Finish), albo Gunze Mr. Compound (Super Fine).

I tyle, powinno błyszczeć.
Podobny problem mam też z wiatrochronem A-10, którego niedługo mam zamiar zacząć, tylko że tam jest po prostu mała ale wyraźna rysa, którą chciałbym usunąć.
Dobry plan sobie obmyśliłem?

Solo napisał(a):

...dobry plan sobie obmyśliłem?

Zamiast tworzyć kolejny wątek i tracić czas na obmyślanie planów spróbuj sam i po góra godzinie będziesz miał odpowiedź, a przy okazji nabędziesz wprawy i wypracujesz sobie własną technikę. (weź jakiekolwiek transparentne tworzywo i poleruj do skutku)

Tylko bez urazy - to co piszę nie jest złośliwością, ale dobrą radą.

Mogę to zrobić, ale musiałbym kupić pewne rzeczy, na przykład pastę polerską.
Zanim wydam pieniądze wolałbym wiedzieć, czy w dobrym kierunku idę.
To taki problem powiedzieć "tak można robić", albo "nie, nie rób tak"?

Solo napisał(a):Mogę to zrobić, ale musiałbym kupić pewne rzeczy, na przykład pastę polerską.
Zanim wydam pieniądze wolałbym wiedzieć, czy w dobrym kierunku idę.
To taki problem powiedzieć "tak można robić", albo "nie, nie rób tak"?

Finalne polerowanie czegokolwiek - stali, aluminium, marmuru, pleksi itp. musi odbyć się za pomocą pasty polerskiej. Dawno, dawno temu w czasach internetu łupanego jak wujek Google był jeszcze w łonie matki używało się flaneli albo filcu i pasty do zębów i przy nabraniu odpowiedniej wprawy o dziwo wychodziło. 10 pierwszych owiewek stopiło się podczas polerowania - ale następne już lśniły.

Pasty polerskie kosztują grosze - no chyba, że musisz mieć w złotej tubce z japońskim napisem

Zaiste, tak można robić. I to dokładnie tak, jak to zaplanowałeś. Polecam pastę gunze - droga, ale rewelacyjna. Po takim zabiego po szwie nie ma śladu, a kabinka jest idealnie przejrzysta.
Pozwodzenia!

Ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że szew usunę samą pastą?

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JGVOtZjtY-s[/youtube]

Usuń szew grubym papierem ściernym, potem staraj się wygładzić powierzchnię stosując coraz to mniejszą gradację papierów ściernych. Tak przygotowaną powierzchnię wypoleruj pastą polerską.

Dzięki.

Solo napisał(a):Ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że szew usunę samą pastą?

Toż mówiłem: zrób dokładnie tak, jak zaplanowałeś, czyli pasta na końcu, po papierach.
Kurka, żeczywiście wesoło

rotpol13 napisał(a):Usuń szew grubym papierem ściernym, potem staraj się wygładzić powierzchnię stosując coraz to mniejszą gradację papierów ściernych. Tak przygotowaną powierzchnię wypoleruj pastą polerską.

Z "grubym papierem ściernym" to bym się do przezroczystej owiewki nie zbliżał. Trudno będzie potem usunąć rysy (na przezroczystym nie zaszpachlujesz).
Elastyczne polerko-pilniczki do paznokci są tanie i znakomite. Być może poradzą sobie nawet bez pasty!

Pisząc gruby papier miałem na myśli 500 do 800, a potem 1000... i na końcu pasta polerska.
Pilniczki o których kolega wspomniał nie są złe - ale bez pasty na finiszu raczej się nie obejdzie.

rotpol13 napisał(a):Pisząc gruby papier miałem na myśli 500 do 800 [...]

Papier 500 to za dużo, można zrobić bruzdy w owiewce nie do usunięcia. Najlepiej zeskrobać delikatnie szew skalpelem, lekko wyszlifować to papierem o drobnej gradacji i wypolerować.

Przede wszystkim to trzeba samemu spróbować i zobaczyć. Bywają takie owiewki, że i 400 bym się nie bał.

karambolis8 napisał(a):Przede wszystkim to trzeba samemu spróbować i zobaczyć. Bywają takie owiewki, że i 400 bym się nie bał.

Potwierdzam, bezbarwny plastik jest zwykle o wiele twardszy od zwykłego.