Nowa metoda na szybkie maskowanie
Jak zwykle, odkrycia dokonuje się z lenistwa i niechęci do działania. I u mnie też tak było, przy malowaniu Spitfire'a Vc. Pomalowałem pierwszą warstwę (Foliage Green) i po wyschnięciu przyszedł czas na kamo. Nie jestem oryginalny, użyłem Patafixa (czy tam innego "klonu") i zrobiłem spagetti (albo robaczki)

No i dalej zaczęły się schody - wielka niechęć do wycinania masek z papieru spowodowała natłok myśłi jak u pomysłowego Dobromira
Wziąłem z kuchni torebki śniadaniowe (folia cienka, ale powina być trochę sztywna), rozciąłem na arksze i nalepiłem na te wałeczki w Patafixa - połowa roboty zrobiona
. Palcem docisnąłem na wszelki wypadek, żeby się lepiej trzymało i korzystając z szerokości tych patafixowych wałków, używając świeżego, ostrego skalpela, pojechałem wzdłuż tych wałków odcinając nadmiar folii, którą usunąłem bez problemów - reszta - maskująca - trzymała się na Patafixie.


Całe maskowanie zajęło mi niecałe 20 minut.
A oto efekt końcowy

Widać jeszcze ślady noża na wałkach z Patafixa.
Może nie jest to bardzo rewolucyjna metoda, może ktoś to już wcześniej wymyślił, ale wydaje mi się, że przezroczysta folia pozwala na spokojne wycięcie masek na Patafixie pod kontrolą wzroku, szybko i bez stressu, dobrze maskuje, a dzięki sztywności nieźle się układa.
No to tyle "epokowego" odkrycia
i mojego wkładu w Historię Modelarstwa 

No i dalej zaczęły się schody - wielka niechęć do wycinania masek z papieru spowodowała natłok myśłi jak u pomysłowego Dobromira
Wziąłem z kuchni torebki śniadaniowe (folia cienka, ale powina być trochę sztywna), rozciąłem na arksze i nalepiłem na te wałeczki w Patafixa - połowa roboty zrobiona


Całe maskowanie zajęło mi niecałe 20 minut.
A oto efekt końcowy

Widać jeszcze ślady noża na wałkach z Patafixa.
Może nie jest to bardzo rewolucyjna metoda, może ktoś to już wcześniej wymyślił, ale wydaje mi się, że przezroczysta folia pozwala na spokojne wycięcie masek na Patafixie pod kontrolą wzroku, szybko i bez stressu, dobrze maskuje, a dzięki sztywności nieźle się układa.
No to tyle "epokowego" odkrycia