Strona 1 z 2

Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 05:11
przez CzarekB
Czolem.
OK, wiem, ze ja mieszkam "tutaj" a wy "tam" ale w dzisiejczych czasach ma to chyba male znaczenie, wiec chcem wam cos pokazac.
Za porada goscia z HS udalem sie do sklepu i kupilem cos takiego. Shurtape Razor Edge Gold.

Obrazek

Tasma do maskowania, idealnie jak tasma Tamiya tylko, ze sporo tansza. Sprzedawana jest w rolkach po 55 metrow, szerokosci 24, 36 i 55 mm. Te trzy rolki, czyli 156 metrow tasmy kosztowaly mnie $28.00, 3-4 razy taniej niz Tamiya. Tesme testowalem, zachowuje sie dokladnie tak samo jak Tamiya, nawet tak samo pachnie.
Produkowana w Europie czyli na pewno dostepna w Europie czyli w Polsce pewnie tez.
Polecam,
Czarek.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 10:44
przez bartek piękoś
Dzięki, Czarku, za info :) .
Warto sprawdzić czy jest u nas i gdzie.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 08:03
przez mr.jaro
Prawdopodobnie najzwyklejsza tasma maskujaca, uzywana na przyklad w lakiernictwie. U nas tez sporo tego: http://www.autopflege24.net/ap24shop/Profiprodukte/Abklebeband:::37_59.html
Rolki po 50m, a cena pozostaje przystepna, jesli kupujac omija sie sklepy z artykulami modelarskimi. W Polsce zapewne nie bedzie inaczej.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 10:28
przez Aleksander
Dzięki za info - widziałem kiedyś coś podobnego chyba w Castoramie (albo w Obi - nie pomnę), ale nie miałem odwagi kupić, może trzeba było.

CzarekB napisał(a):OK, wiem, ze ja mieszkam "tutaj" a wy "tam" Czarek.


Nie Czarku - to my mieszkamy "tu", a ty "tam" :mrgreen: (to coś tak jak z brzegami rzeki - każda rzeka ma dwie "drugie" strony)

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 10:30
przez Kamil Feliks Sztarbała
mr.jaro napisał(a):Prawdopodobnie najzwyklejsza tasma maskujaca

prawdopodobnie nie, bo najzwyklejsza taśma maskującą z ta tamiyowska ma tyle wspólnego, co trabant z bentleyem

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 12:08
przez draz
W Obi nie mają, wczoraj szukałem. Castorama i Praktiker niedaleko, się poszuka.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 12:31
przez Rafal
draz napisał(a):W Obi nie mają, wczoraj szukałem. Castorama i Praktiker niedaleko, się poszuka.


Google w opcji -site:pl nie znajduje towaru. Zakładam zatem, że mimo, że produkują toto za Odrą w Polsce jest nieznane bo... za drogie...

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 12:57
przez mr.jaro
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):...najzwyklejsza taśma maskującą z ta tamiyowska ma tyle wspólnego, co trabant z bentleyem
W tym stwierdzeniu jest tyle pewnosci, jakbys faktycznie mial mozliwosc porownania Trabanta z Bentleyem. Moze zamiast tego jakas konstruktywna wypowiedz na temat roznicy jakosci tasm maskujacych?


draz napisał(a):W Obi nie mają, wczoraj szukałem. Castorama i Praktiker niedaleko, się poszuka.
Nie jestem pewien, czy akurat w Obi badz Praktikerze mozna znalezc tasmy maskujace, uzywane w lakiernictwie samochodowym. Zdaje sie, ze roznia sie one od tasm malarskich przyczepnoscia do podloza.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 13:02
przez draz
Na temat różnicy pomiędzy taśmą Tamiyi a innymi, zwykłymi napisano już wiele postów. Nie ma chyba co kolejny raz pisać, że różnica jest faktycznie jak Trabant a Bentley. Nie trzeba chyba ich porównywać. A taśmy nie jeden z nas porównał, nie jeden chciał zaoszczędzić i kupił zwykłą i po chwili i pierwszej wpadce przeprosił się z Tamiyą.

O sklepy z lakierami też zahaczę, sprawdzę, czy jest coś takiego. Na razie nie spotkałem odpowiednika Tamiyi, a chętnie bym poszukał, bo schodzi mi jej niemiłosiernie dużo.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 13:16
przez iras67
Z tego co mi wiadomo to produkty tej firmy (większość) są rozprowadzane przez autoryzowane punkty na świecie,i dlatego próżno szukać w marketach,prędzej w sklepach z farbami samochodowymi ,używałem kiedyś serii High performance tej firmy(podobna do zwykłej) do malowania w komorze z wygrzewaniem ponad 180 c i ta taśma nie zostawiła żadnych śladów kleju po odmaskowaniu, kupiona niestety w Anglii.Najszybciej chyba będzie przez Ebay.
Z tych tanich niezła ale do Tamiyi jeszcze jej daleko jest wypróbowana taśma KLL do kupienia w sklepach dla lakierników,mam jeszcze końcówki z przed 2-3lat i nie zaschły.
Nie mniej warto poszukać tego Golda :)
Czarku może skusisz się na porównanie z Tamką- taki mały test

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 13:20
przez mr.jaro
draz napisał(a):Na temat różnicy pomiędzy taśmą Tamiyi a innymi, zwykłymi napisano już wiele postów. Nie ma chyba co kolejny raz pisać, że różnica jest faktycznie jak Trabant a Bentley. Nie trzeba chyba ich porównywać. A taśmy nie jeden z nas porównał, nie jeden chciał zaoszczędzić i kupił zwykłą i po chwili i pierwszej wpadce przeprosił się z Tamiyą.
Owszem, tylko ja od poczatku napisalem, ze mam na mysli tasme uzywana w lakiernictwie, a nie jakas dowolna z baumarktu. A te lakiernicze przypominaja wlasciwosciami wlasnie tasme Tamiya. Pytanie tylko, czy wszystkie? Ja kupuje moja wlasnie w sklepie lakierniczym i jestem z niej zadowolony.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 13:30
przez CzarekB
Ireneusz.
Tasme testowalem zanim napisalem ten post. Jak dla mnie, osobiscie, jest to dokladny odpowiednik tasmy Tamiya. Nie podnosi farby, nie zostawia sladow, farba pod nia nie wlazi przy malowaniu, nie wiem jak mam to jasniej napisac.
Moim osobistym zdaniem jest to idealny klon tasmy Tamiya.
Kupiona w sklepie dla malarzy pokojowych, Sherwin-Williams.
Czarek.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 13:37
przez mr.jaro
A tutaj tasma, ktora ja kupuje:
http://www.kip-tape.com/produkte/redlabel/detail.php?page=spezialklebebander&detail=308
Takze bez zastrzezen.

Edit: Kupuje ja w sklepie z artykulami lakierniczymi, ale z opisu producenta wynika, ze to nie jest jakis tam wyrafinowany produkt stworzony wylacznie do celow lakierniczych. Stad wniosek, ze nawet zwykla tasma malarska nie musi od razu byc "be". Moze jej jakosc zalezy od producenta?

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 15:11
przez draz
A widzita, ta Twoja Jarku wygląda jak Tamiyowa.

Re: Tasma maskujaca na metry.

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 15:56
przez mr.jaro
Ta, ktora pokazal Czarek chyba tez, tylko jest opakowana i tego dobrze nie widac. Odnosze wrazenie, ze to moga byc podobne produkty. Szczerze mowiac, dotychczas specjalnie nie zwracalem uwagi na nazwe. Ale kto wie, byc moze wlasnie nazwa producenta i stosowana przez niego, szczegolna technologia produkcji maja jakies, istotne dla naszych celow znaczenie?