Więc można malować. To świetnie
Aha, mam dwuskładnikowy klej Dragona, zapach jak stary poczciwy Distal, zbadane dotychczas właściwości takie jak Distal.. Czy to dokładnie to samo? Distalu nie mogłem w sklepach znaleźć..
Paweł84 napisał(a):czy będziesz używał jakichś tłustych rozdzielaczy
Wówczas odtłuszczanie odlewu przed malowaniem to oczywista oczywistość
Pytałem raczej o właściwości samego Distalu, czy farba się go dobrze ima, czy ino, ino
tomek_chacewicz napisał(a):wlanie go do formy to niemały problem.
Wypełnianie maleńkich zakamarków form - to faktycznie wyzwanie. Tego jeszcze nie robiłem. Wyobrażam sobie, że trzeba powoli i dać się Distalowi rozpłynąć, ale zbytnia powolność z kolei niweluje przewagę płynącą z podgrzewania - masa nam stygnie i gęstnieje. Hmm...
Przy
wąskich wysokich formach już sobie kiedyś radziłem. Nie wlewałem do formy w tradycyjny sposób (lanie z góry). Do formy wsadzam strzykawkę z wężykiem/rurką i trzymając jego/jej wylot na poziomie dna formy - tłoczę klej. Wysunięcia rurki z formy można dokonywać po trochu w trakcie napełniania (dbając by koniec stale był zanurzony w "masie", albo po zakończeniu napełniania - wtedy wyciągając, należy "dotłoczyć" objętość kleju równą mniej więcej objętości wyciąganej "końcówki tłoczącej"(

) Zamotałem

?