Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » wtorek, 9 czerwca 2009, 07:49

kasprzyk napisał(a):Zrobiłem pierwsze testy malowania modelem Evolution. Co moge powiedzieć (mając doświadczenia z modelem Ultra)... ten aero napewno lubi żadką farbę. Pierwsze próby malowania gunze hobby prosto ze słoiczka nie wyszły najlepiej (na dyszy 0,2). Dopiero rozcieńczenie farby dało raz zadowalające efekty, dwa swobodę malowania. Biorąc pod uwagę lekko zmienne ciśnienie gazu z butli, zdecydowanie lepiej malowało mi sie żadszą farbą na mniejszym ciśnieniu, niż troszkę gęstszą na większym ciśnieniu.

Hmm, to nie "ten aerograf lubi rzadka farbe", a sam fakt zastosowania dyszy 0,2 wymaga odpowiedniego rozcienczenia farby i to niezaleznie od aerografu. W tym wypadku za nieudane pierwsze proby malowania nierozcienczona farba Gunze z cala pewnoscia nie ponosza winy takie, czy inne wlasciwosci aerografu.

kasprzyk napisał(a):Proporcje w jakich maluję to na oko: N x wyciśnięty o ścianki pędzel rozmiar 8 + (N+1) kropel wody z pipety ".
...
Do sprawdzenia zostaje mi jeszcze regulacja farby...

Pogratulowac precyzji opisu proporcji mieszania. Nie moge oprzec sie wrazeniu, ze watek o aerografach H&S zaczyna wyplywac na szerokie wody, przybierajac kurs w kierunku "jak rozcienczyc farbe do aerografu"... Panowie, litosci! Tego typu malarskie "abc" proponuje umieszczac w watkach bardziej nadajacych sie do tego celu.

kasprzyk napisał(a):...i siły docisku (to chyba raczej bajer niż coś uzytecznego).

...sily docisku czego do czego? Zgaduje, ze masz na mysli aerograf H&S, pozostaje jeszcze pytanie, jaki jego element, badz funkcje?


Piotrek.S. napisał(a):Mianowicie przy pierwszym podłączeniu zalałem zbiorniczek czystym izopropanolem celem przepłukania i od samego początku pojawiły się bąble powietrza w zbiorniku. Ponieważ na sucho już rozbierałem sprzęt pierwsza myśl to tak, że nie dokręciłem osłony. Niestety osłona wkręcona maksymalnie a powietrze uchodziło dalej.

W nowym aerografie nic nie powinno bulgotac. Niepotrzebnie go rozbierales - teraz nie ma pewnosci, czy to Ty cos niewlasciwie dokrecilec, czy tez zaistniala jakas drobna niedokladnosc montazu podczas produkcji (co ewentualnie byloby powodem do reklamacji). Na Twoim miejscu w nowym urzadzeniu nie dobieralbym sie do elementow, ktore nie sa przeznaczone do demontazu przez uzytkownika. zwykle takie dzialania pozostawiaja slady, co moze sie przyczynic do utraty gwarancji. Zamiast tego probowalbym, reklamowac.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Reklama

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez kasprzyk » środa, 10 czerwca 2009, 08:52

Chodziło o siłę docisku spustu farby. Może się mylę ale w zasadzie polega na odkręceniu lub dokręceniu całej tylnej części aerografu. Dlatego też wydaje mi się to trochę niepraktyczne (dość mocno odkręcona tylnia część może w wyniku ruchów ręką przez przypadek wypaść...?)

Jeśli chodzi o farbę, to zwiększenie ciśnienia jak najbardziej spowodowało jej "wyplucie" na zewnątrz ale efekt na powierzchni był marny. Dlatego też wspomniałem o tym i mniej więcej jak bardzo rozcieńczoną farbą uzyskuję gładką, jednolitą powierzchnię.
Ostatnio edytowano czwartek, 11 czerwca 2009, 09:57 przez kasprzyk, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
kasprzyk
 
Posty: 235
Dołączył(a): sobota, 29 marca 2008, 13:48
Lokalizacja: Wrocław/Racibórz

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » środa, 10 czerwca 2009, 11:06

kasprzyk napisał(a):Chodziło o siłę docisku spustu farby. Może się mylę ale w zasadzie polega na odkręceniu lub dokręceniu całej tylnej części aerografu. Dlatego też wydaje mi się to trochę niepraktyczne (dość mocno odkręcona tylnia część może w wyniku ruchów ręką przez przypadek wypaść...?).

Jesli masz na mysli element stanowiacy prowadnice iglicy - nalezy go wkrecic do korpusu aerografu, do oporu, gdyz inaczej niemozliwe byloby uregulowanie wlasciwego polozenia iglicy w stosunku do dyszy. Natomiast jesli chodzi Tobie o ogranicznik otwarcia iglicy (pokretlo na koncu) - nie ma on nic wspolnego z sila docisku spustu. W prawidlowo uregulowanym aerografie ogranicznik otwarcia iglicy nie powinien wypadac z korpusu. Odnosze wrazenie, ze kombinujesz niczym kon pod gore, albo nie do konca pojmujesz zasade dzialania aerografu.

kasprzyk napisał(a):Jeśli chodzi o farbę, to zwiększenie ciśnienia jak najbardziej spowodowało jej "wyplucie" na zewnątrz ale efekt na powierzchni był marny. Dlatego też wspomniałem o tym i mniej więcej jak bardzo rozcieńczoną farbą uzyskuję gładką, jednolitą powierzchnię.

A co ja wczesniej napisalem? Przeciez wlasnie o to chodzi, ze tego typu rozwazania naleza do absolutnych podstaw prawidlowej regulacji aerografu i to niezaleznie od rodzaju sprzetu. Te problematyke proponuje poruszac w watkach bardziej nadajacych sie do tego celu.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez kasprzyk » środa, 10 czerwca 2009, 17:10

Chodzi mi o to "pokrętło" zaraz za spustem. Może to co tu napisano jest błędne http://www.aerografia.com.pl/sklep/aero%20...%20Path=21_47 to pokrętło odkręca całą tylnią część aerografu. Tak to powinno działać? Czy kombinuję aż nad to i w ogóle tego nie używać...
Ostatnio edytowano czwartek, 11 czerwca 2009, 09:56 przez kasprzyk, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
kasprzyk
 
Posty: 235
Dołączył(a): sobota, 29 marca 2008, 13:48
Lokalizacja: Wrocław/Racibórz

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » środa, 10 czerwca 2009, 18:27

Link nie dziala. Umiesc go zgodnie z regulaminem, to bede mogl zobaczyc, o co Tobie chodzi.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez O_Pablo » środa, 10 czerwca 2009, 19:20

kasprzyk napisał(a):Chodzi mi o to "pokrętło" zaraz za spustem. Może to co tu napisano jest błędne http://www.aerografia.com.pl/sklep/aero ... Path=21_47 to pokrętło odkręca całą tylnią część aerografu. Tak to powinno działać? Czy kombinuję aż nad to i wogóle tego nie używać...

Pisownia. Proszę wstawić link w nawiasy [url].
xenomorph

Domyślam się, że chodzi o ten obrazek:
Obrazek
W przypadku tego pokrętła popisano trochę bzdur. Ten zespół mocuje akurat iglicę i koordynuje jej wysunięcie. I nie wiem jakby to dociskać nic to nie zmieni.
Pozdrawiam
Paweł
Avatar użytkownika
O_Pablo
 
Posty: 31
Dołączył(a): piątek, 28 września 2007, 13:22

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » środa, 10 czerwca 2009, 20:15

O_Pablo napisał(a):W przypadku tego pokrętła popisano trochę bzdur. Ten zespół mocuje akurat iglicę i koordynuje jej wysunięcie. I nie wiem jakby to dociskać nic to nie zmieni.

Dzieki Pawel. Teraz i ja moge zobaczyc, do jakich to bajek Kasprzyk dotarl. :-/

Akurat ten element nie sluzy do zadnej regulacji. Jak juz wczesniej pisalem, wewnatrz znajduje sie prowadnica iglicy ze sprezyna. Calosc nalezy wkrecic w korpus aerografu do oporu (ale oczywiscie nie tak mocno, by pozniej powstaly problemy z odkreceniem) i tak zostawic. Jesli element ten bedzie luzny (czesciowo odkrecony), nie da sie wlasciwie uregulowac polozenia iglicy w stanie zamknietym i malowanie jest wowczas niemozliwe.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Piotrek.S. » środa, 10 czerwca 2009, 20:58

Piotrek.S. napisał(a):Mianowicie przy pierwszym podłączeniu zalałem zbiorniczek czystym izopropanolem celem przepłukania i od samego początku pojawiły się bąble powietrza w zbiorniku. Ponieważ na sucho już rozbierałem sprzęt pierwsza myśl to tak, że nie dokręciłem osłony. Niestety osłona wkręcona maksymalnie a powietrze uchodziło dalej.

mr.jaro napisał(a):W nowym aerografie nic nie powinno bulgotac. Niepotrzebnie go rozbierales - teraz nie ma pewnosci, czy to Ty cos niewlasciwie dokrecilec, czy tez zaistniala jakas drobna niedokladnosc montazu podczas produkcji (co ewentualnie byloby powodem do reklamacji). Na Twoim miejscu w nowym urzadzeniu nie dobieralbym sie do elementow, ktore nie sa przeznaczone do demontazu przez uzytkownika. zwykle takie dzialania pozostawiaja slady, co moze sie przyczynic do utraty gwarancji. Zamiast tego probowalbym, reklamowac.

Rozebranie celem przeczyszczenia dyszy tak by mnie czekało, więc nie ma sensu pisać o niepotrzebnym rozłożeniu i złożeniu :-/
Sprzęt trzeba poznać a to nie jest mój pierwszy aerograf więc ogólne zasady tyczące się rozbierania, składania, kolejności poszczególnych czynności, czyszczenia są mi znane. Problemem była uszczelka dyszy o za małej grubości - problem został rozwiązany uszczelką o odpowiedniej grubości. Dywagacje odnośnie położenia elementu o który opiera się dysza z uszczelką zostały dywagacjami. Nie posiadam odpowiedniego narzędzia do wykręcenia a o użyciu jakiegoś "zamiennika" nie ma mowy ze względów o których pisałeś.
Umysł ludzki jest jak spadochron.
Działa lepiej kiedy jest otwarty.
Avatar użytkownika
Piotrek.S.
 
Posty: 215
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 07:48
Lokalizacja: Oborniki

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez kasprzyk » czwartek, 11 czerwca 2009, 10:04

Myślałem źle, głupie posty ukazały się na forum. Mój błąd, raczje się już nie powtórzy.
Avatar użytkownika
kasprzyk
 
Posty: 235
Dołączył(a): sobota, 29 marca 2008, 13:48
Lokalizacja: Wrocław/Racibórz

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez O_Pablo » czwartek, 11 czerwca 2009, 10:09

Ktoś kiedyś powiedział, nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi. Swoją drogą obserwuję na różnych forach, że użytkownicy zamiast wcześniej pomyśleć od razu atakują forum. Efekty potem są różne. Andrzej Ziober ma na Kartonetworku maksymę – gdy napotkasz problem szukaj rozwiązania a nie obejścia. Ja bym dodał poszukaj rozwiązania wpierw sam, a potem proś kolegów.
Co do regulacji siły docisku spustu, to taka możliwość pojawiła się chyba dopiero w Infinity - ale czy to prawda musi się wypowiedzieć ktoś kto takowego aerografu używa.
Pozdrawiam
Paweł
Avatar użytkownika
O_Pablo
 
Posty: 31
Dołączył(a): piątek, 28 września 2007, 13:22

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » czwartek, 11 czerwca 2009, 10:20

Piotrek.S. napisał(a):Rozebranie celem przeczyszczenia dyszy tak by mnie czekało, więc nie ma sensu pisać o niepotrzebnym rozłożeniu i złożeniu :-/

Mnie chodzilo bardziej o systematyke diagnozy. Wedlug twierdzenia producenta, przed opuszczeniem produkcji kazdy aerograf jest testowany i regulowany, co pozwala oczekiwac, ze w takim stanie dotrze do uzytkownika i nie powinien wykazywac zadnych wad juz podczas pierwszego malowania. Jesli tak nie jest, produkt kwalifikuje sie do reklamacji, nawet jesli przyczyna wystapienia wady okazuje sie taki drobiazg, jak uszczelka.


Piotrek.S. napisał(a):Problemem była uszczelka dyszy o za małej grubości - problem został rozwiązany uszczelką o odpowiedniej grubości. Dywagacje odnośnie położenia elementu o który opiera się dysza z uszczelką zostały dywagacjami. Nie posiadam odpowiedniego narzędzia do wykręcenia a o użyciu jakiegoś "zamiennika" nie ma mowy ze względów o których pisałeś.

Te dywagacje wcale nie sa pozbawione sensu, bo jesli w nowym aerografie dysza nie daje sie uszczelnic, oznacza to, ze cos jest nie tak, jak byc powinno. Napisales, ze problem zostal rozwiazany uszczelka odpowiedniej grubosci. Jak to rozumiec? Czy wymieniles uszczelke na nowa, oryginalna, ktora teraz funkcjonuje, czy raczej masz na mysli wczesniej wspomniana, dodatkowa warstewke tasmy teflonowej?

Na Twoim miejscu wyprobowalbym (jesli dotychczas tego nie zrobiles) przynajmniej jeszcze jedna, nowa uszczelke fabryczna. Gdy ta nie bedzie w stanie zapewnic szczelnosci dyszy, wine za nieszczelnosc ponosilaby zbyt gleboko osadzona "obudowa" uszczelki iglicy (ten element we wnetrzu korpusu aerografu). A to juz zdecydowanie stanowiloby powod do reklamacji.


kasprzyk napisał(a):Myślałem źle, głupie posty ukazały się na forum. Mój błąd, raczje się już nie powtórzy.

Nie wyobrazam sobie, by w mysleniu bylo cos zlego. W pytaniu tez, ale czasem przydaloby sie, by owe pytania byly troche bardziej precyzyjnie formulowane. Zapewne wielu chetnie udzieli odpowiedzi, jednak wowczas przeszkoda okazuje sie trudnosc odgadniecia, o co wlasciwie pytajacemu chodzi. O przypadkach, w ktorych pytanie trzeba wyciskac z pytajacego niczym sok z cytryny juz nawet nie wspomne... ;o)
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez bartek piękoś » poniedziałek, 6 lipca 2009, 22:03

Nabyłem drogą kupna:
Obrazek
Pierwsze wrażenia:
1. Zaskakujące było to, że można dozować ciśnienie spustem (EW 770- tego nie miał).
2. Łatwo czyści się zespół osłona iglicy-osłona dyszy-dysza, pewnie dlatego, że i brudzi się umiarkowanie, np: osłona iglicy dobrze skupia strumień powietrza i nie osadza się na niej farba. Ogólnie w EW-770 stale były do czyszczenia dwa elementy (dysza i głowica, w którą się dyszę wkręcało), w H&S z przodu czyszczę tylko dyszę... :)
(Chociaż do czyszczenia dyszy, ze względu na jej długość, musiałem nabyć pędzelek retuszerski z długim włosiem, co polecam).
3. Odkręcane zbiorniczki - bardzo wygodne. Detale można malować w ogóle bez zbiorniczka - widoczność doskonała!
Łatwiejsze czyszczenie (dostęp do aero od góry).
4. Jakość wykonania i materiałów bardzo dobra - centrowanie dyszy o.k., wszystko "chodzi" miękko i jest dobrze dopasowane (mimo ogólnie dobrej jakości EW-770 tutaj H&S bije ją na głowę). Tuszę, że trwałość tego sprzętu będzie adekwatna do jakości materiałów i wykonania.
5. Polecam, zwłaszcza w wersji "Two in one".
Już pierwsze testy pozwoliły mi z niego wycisnąć mniej więcej tyle, co z użytkowanego dotychczas przeze mnie EW-770.
Mam nadzieję, że to próg moich, a nie jego, możliwości. Obaj będziemy trenować ;o)
Jedną z bardzie wyczuwalnych różnic podczas pracy jest wpływ kształtu iglicy (końcówka szybko się zwęża)
na kontrolowanie strumienia farby. W EW-770 jest to łatwiejsze, bo iglica zwęża się na dłuższym odcinku,
w H&S muszę się przestawić na delikatniejsze operowanie spustem, bo iglica "gwałtowniej" otwiera dyszę na full.
"Cienkość" linii jest taka, jaką uzyskiwałem w EW-770, ale mam wrażenie, że odkurz jest mniejszy.
Przypisałem to lepszej koncentracji strumienia powietrza (brak zawirowań powietrza przy "wyrzucie" z aero).
Obrazek
Obrazek
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...
Avatar użytkownika
bartek piękoś
 
Posty: 800
Dołączył(a): wtorek, 6 maja 2008, 20:20
Lokalizacja: Radom

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Iwan » wtorek, 8 września 2009, 19:04

Kilka dni temu stałem się (nie) szczęśliwym posiadaczem aerografu H&S Ultra. Pierwsze malowanie przebiegało pomyślnie, po czym aerograf wyczyściłem i odłożyłem. Dzisiaj również nic nie wskazywało na problemy, ale po uzupełnieniu farby w zbiorniczku zaczęły pojawiać się bąbelki powietrza. Zgodnie z różnymi zaleceniami aero ponownie wymyłem, przeczyściłem dyszę i inne elementy, ale problem pozostał. Więc co może być przyczyną ? Można zaradzić temu w domowy sposób czy pozostaje odesłanie do sklepu?

Pozdrawiam!
Michal
Pozdrawiam
Iwan
Avatar użytkownika
Iwan
 
Posty: 138
Dołączył(a): niedziela, 26 października 2008, 08:15
Lokalizacja: Jarosław

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez michal.s » wtorek, 8 września 2009, 21:32

Zapewne któreś połączenie na linii dysza - powietrze masz nie szczelne.

Stawiam na źle umieszczoną dysze, lub też nie dokręcenie pierścienia który ją trzyma. A może jakaś uszczelka zginęła ?
Pozdrawiam - Michał Słonczyński
Avatar użytkownika
michal.s

Ojciec założyciel
 
Posty: 4506
Dołączył(a): sobota, 15 września 2007, 09:10
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez kwax » środa, 9 września 2009, 07:29

Miałem to samo po pierwszym dokładnym czyszczeniu mojego Evolution [takim z rozkręcaniem] i faktycznie nie było coś dokładnie dokręcone. Także tak jak Michał radzi sprawdź połączenia na linii dyszy.

Pozdrawiam,
Paweł.
kwax
 
Posty: 99
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 17:01
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości