Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez Kuba P. » piątek, 27 marca 2009, 15:16

Panowie,

Temat wątku może nie jest dość czytelny, powinien brzmieć "problem odprowadzania ciepła z elementów wielokrotnie lutowanych".
Lutuję za pomocą palnika i przy użyciu pasty KOKI (niestety, mam "tą drugą" która potrafi zbijać się w kulki").
Ostatnio staram się lutować praktycznie całe elementy, w większości przypadków nie jestem w stanie tak przygotować elementy, by ustalić ich położenie i odpowiednio docisnąć i podgrzać całość za jednym podejściem. Muszę robić to na raty.

I tu problem - czasem mimo zachowania jak najdalej idącej ostrożności rozlutowuję poprzednie spoiny.
Z odprowadzaniem ciepła z miejsc, których nie chcę nagrzać radzę sobie tak:

[1] Kładę na lutowany element wałeczki z nasączonej w wodzie chusteczki hignienicznej;
[2] Nalewam wody do miseczki i zanurzam element i lutuję niezanurzone miejsce (działa np. przy błotnikach);

niestety te sposoby nie są zawsze skuteczne. Jak Wy sobie radzicie z lutowaniem w takich sytuacjach i jakie ciekawe, warte polecenia sposoby wykorzystujecie?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez Timi » piątek, 27 marca 2009, 15:29

Może zamiast palnika użyć lutownicy z cienkim grotem i nagrzewać tylko miejscowo
pozdrawiam
Tomasz Modłasiak
(a) Bułki (i tak) nie pikają!!

http://timimodelfactory.blogspot.com/
Avatar użytkownika
Timi
 
Posty: 1614
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:49
Lokalizacja: Częstochowa[K.M. Rozbitek:]

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez Kuba P. » piątek, 27 marca 2009, 15:37

Też o tym myślałem ale są dwa problemy:

[1] Mam jedynie grot do palnika, nie mam lutownicy z grotem;
[2] Nie zawsze lutuję punktowo, czasem właśnie muszę przylutować np. listwę do błotnika na którym są już np. polutowane wsporniki.

Bardziej chodzi mi o poznanie jakiegoś efektywnego sposobu odprowadzania ciepła spoza obszaru gdzie lutuję.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez tomek_chacewicz » piątek, 27 marca 2009, 16:01

Może trochę nie w temacie, ale:
Kuba Plewka napisał(a):niestety, mam "tą drugą" która potrafi zbijać się w kulki"

Miałem obie i obie zbijały mi się kulki, dobrą radą na to jest przetarcie blachy papierem ściernym gradacja ok 600-800 aby zmatowić jej powierzchnię, problem znika.
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 14:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez Kuba P. » piątek, 27 marca 2009, 16:23

O, bardzo dziękuję. To wielce przydatny nius! :)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez tomek_chacewicz » piątek, 27 marca 2009, 16:37

Cieszę się :)
Miałem na początku wielki problem z tymi kulkami a teraz każdą nową blaszkę po zmyciu Cleanluxem ewentualnej emalii, przecieram delikatnie po całości jeszcze przed wycięciem części i jest ok :D
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 14:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez wojtek_fajga » piątek, 27 marca 2009, 17:10

Zauważyłem, że aby powstała poprawna spoina konieczne jest dobre "zwilżenie" elementów lutowanych przez lut. Charakterystyczne jest wtedy rozlewanie się po elementach lutowanych lutu i "zasysanie" go do szczelin. Zjawisko takie powstaje kiedy ciepło doprowadzi się nie tylko do lutu, ale także (głównie) do elementów lutowanych. Im grubsza i większa blacha, tym więcej ciepła należy doprowadzić i tym większe ryzyko powstawania kulek z pasty. Niech ktoś spróbuje zlutować jednomilimetrową blachę pastą KOKI :mrgreen: - można grzać i grzać palnikiem parę minut.
To przeszlifowanie powierzchni, o którym Tomek pisze rzeczywiście pomaga (zapobiega tworzeniu się kulek z pasty), łatwiej wtedy chyba jest ciepło przekazywane do mosiądzu i lut lepiej zwilża elementy. Jednak jak odpowednio długo się nagrzewa, to kulki w końcu się rozpuszczą tworząc spoinę (niestety niezbyt ładną).

W temacie, który poruszył Kuba, to nie znalazłem rozwiązania innego niż lutowanie punktowe ostrym grotem i ustalanie elementów przed lutowaniem i grzanie palnikiem po całości. Ochładaznie mokrą chusteczką oczywiście daje rezultaty, no ale jest pewna granica bliskości sąsiednich spoin gdzie nic nie da się już zrobić. Przy spoinach odległych o ok 1 cm nie ma problemu - wystarczy palnik podkręcić na max i bardzo mocno zbliżyć i jak tylko spoina powstanie, natychmiast odsunąć palnik i ochłodzić. Jeszcze jednym sposobem jest takie konstruowanie detali, aby posiadały różnego rodzaju zaczepy, zamki, podtrawienia i podobne elementy pozwalające na złożenie choćby części konstrukcji przed lutowaniem.

Co do lutowania długich spoin, to spróbuj to robić kawałkami, na raty, czekając aby prtzed każdym następnym lutowaniem detal/detale wystygły.
Avatar użytkownika
wojtek_fajga

Master od Tin
 
Posty: 2748
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:22
Lokalizacja: EPBY

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez mackbeth » piątek, 27 marca 2009, 20:45

Ponieważ jestem elektronikiem i lutuje często, to pozwolę sobie na sugestię:) Otóż zawsze nagrzewamy element lutowany, nigdy nie spoiwo. Mogą wtedy powstać tzw. zimne luty, które (w elektronice) maja tendencje do dziwnego zanioku opornosci a po drugie z czasem potrafią się wykruszyć lub po prostu odpaść. Po drugie co do lutowania, to polecam lutownicę z cienkim wymiennym grotem, z możliwością regulacji temperatury, np --- ciach --- nie podajemy linków do serwisów aukcyjnych. Link prowadził do przedmiotu - Stacja lutownicza ZD-99. Tutaj można kupić bardzo cienki grot do lutowania elemntów smd, którego koniec ma grubość ok. 0.3, 0.4 mm. Innym patentem jest zwykłą transformatorówka, z grotem zgiętym bardzo mocno i zeszlifowanym w bardzo ostry szpic.
mackbeth
 
Posty: 41
Dołączył(a): wtorek, 10 lutego 2009, 13:33

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez wojtek_fajga » piątek, 27 marca 2009, 21:02

A czy próbowałeś taką stacją lutowniczą lutować elementy fototrawione (takie większe, np. błotniki do modelu czołgu)? Nie ma problemu ze zbyt małą ilością ciepła? Stacja wygląda na dość delikatną.
Avatar użytkownika
wojtek_fajga

Master od Tin
 
Posty: 2748
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:22
Lokalizacja: EPBY

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez mackbeth » piątek, 27 marca 2009, 21:11

Akurat takich nie lutowałem, ale lutowałem elementy elektroniczne długie dosyć i na dużej powierzchni, i jeśli wyczuje się temperaturę to grotem spoiwo można ładnie pociągnąć po dłuższej powierzchni. JA robię zawsze tak, że zaczynam lutować, i jeśli ma to być długa spoina ale cienka używam najcieńszej cyny (0.25mm) i ciągnę od miejsca gdzie zaczynam a jak widzę że spoina jest cienka i się kończy przykładam cynę do grotu i ciągnę dalej. W elektronice się sprawdza, szczególnie że wiele elementów nie lubi dłuższego i mocnego grzania, i jak dotychczas nigdy mi się nie zdarzyło przegrzać. Ta stacja (przepraszam za link, zapomniało mi się :) ) przy maksymalnym ustawieniu daje ok 500 stopni, co powoduje ze cyna paruje momentalnie, jednakże skoro ma regulację to można wyczuć właściwą temperaturę zależnie od grubości blaszki, a transformatorówka nie ma takiej opcji. Co do stacji, to tańszej z regulacją temperatury nie da się chyba kupić, no i plusem jest możliwość wymiany grotów na różnej grubości i kształtu, są także płaskie i inne.
mackbeth
 
Posty: 41
Dołączył(a): wtorek, 10 lutego 2009, 13:33

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez tomek_chacewicz » piątek, 27 marca 2009, 21:20

Ja oprócz palnika czasem używam lutownicy takiej jak na przywołanej aukcji tyle że samą, bez regulacji temperatury. Ma o ile dobrze pamiętam 60W, grot zeszlifowałem sobie dodatkowo pilnikiem i małe elementy super się łączy.
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 14:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez potez » piątek, 27 marca 2009, 22:11

Ja używam zwykłej lutownicy z wymiennym grotem 40W, w sklepie elektroniczynym ~40 PLN. Groty są różne punktowe i szerokie jak śrubokręt - idealne do lutowania np fartucha z trawionki. Nagrzewam zawsze element lutowany - Koki się wtedy samo rozpływa. Jak potrzebuje odprowadzić ciepło to mam takie fajne stalowe kątowniki - kupiłem w sklepie z narzędziami skrawającymi. Jak położę go sobie obok spoiny to skutecznie zbiera ciepło. Do tego kupujesz taka specjalna gąbke do czyszczenia grotu i wszystko śmiga aż miło...
Palnik wydaje mi się za mało finezyjnym narzędziem do modelistowania :-/
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 12:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez Akahoshi » sobota, 28 marca 2009, 01:46

Może nie do końca w temacie, ale pozwolę się podpiąć.
Czy jako człowiek nie mający do tej pory wielkiej styczności z blaszkami, a chcący zmienić ten stan rzeczy powinienem się zaopatrzyć w lutownicę gazową i pastę koki, czy raczej wystarczy mi taka stacja lutownicza (jak zaprezentowana wyżej, oraz różne groty) + pasta koko (ew. cyna odpowiedniej średnicy)?
Avatar użytkownika
Akahoshi
 
Posty: 1645
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez Timi » sobota, 28 marca 2009, 11:58

Ja zwykłą lutownicą kolbową 30w plus cyna i topnik Abera polutowałem całą płytkę do Pz IV w 1:48. Pasta Koki na pewno znacznie ułatwia zabawę, ale jest jedynym wyjściem
pozdrawiam
Tomasz Modłasiak
(a) Bułki (i tak) nie pikają!!

http://timimodelfactory.blogspot.com/
Avatar użytkownika
Timi
 
Posty: 1614
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:49
Lokalizacja: Częstochowa[K.M. Rozbitek:]

Re: Lutowanie - problem odprowadzania ciepła z elementów

Postprzez tomek_chacewicz » sobota, 28 marca 2009, 13:07

Tak, sama lutownica powinna Ci wystarczyć chociaż palnik też jest przydatny np. przy prostym lutowaniu dwóch elementów(blachy w pęsetę, pęseta w łapę, w drugiej łapie palnik z samozapłonem, parę sekund i po krzyku), co do KOKI, nie jest konieczna ale po pierwszym użyciu powiesz, że nie chcesz już normalnej cyny(tym bardziej, że Koki można już kupić za ok 60-70 zł).
pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
tomek_chacewicz
 
Posty: 1827
Dołączył(a): poniedziałek, 17 marca 2008, 14:47
Lokalizacja: Warszawa - Odolany

Następna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości