Modelarstwo z pasją

Ostatnio dyskutowaliśmy tutaj o najlepszych narzędziach do tworzenia/pogłębiania linii podziału w modelach.
Ostatnio w moje ręce wpadło niepozorne narzędzie firmy RB Prodcution: Scribe-R, czyli uniwersalny rysik, do skrobania czego tylko dusza zapragnie.



Rysik znakomicie sprawdza się przy ryciu linii podziału.
Jest znacznie lepszym narzędziem, niż popularny rysik Trumpetera, czy nóż PC-S Olfy.



Sprzedawane jest to jako zestaw ostrzy w postaci blaszki trawionej. Znajduje się tam specjalny uchwyt blokujący, w który zakłada się sam rysik, a to wszystko należy zamontować w dowolnym uchwycie do skalpela/nożyka modelarskiego.
W zestawie są 3 takie rysiki, więc powinien starczyć na długo.

Co w nim jest takiego fajnego?
Ano to, że ryje on w plastiku z niebywałą precyzją i daje bardzo dobrą kontrolę nad tym co się robi.
Rysik jest bardzo ostry i twardy, więc obróbka plastiku jest bardzo łatwa. Linie świetnie trasuje się nawet "z ręki", choć naturalnie taśma jest wskazana.
Trasując linie końcówka rysika jest mocno osadzona w plastiku, co utrudnia przypadkowe ześlizgnięcia się ostrza i tworzenie niepożądanych zarysowań na obrabianej powierzchni.
Drugą zaletą narzędzia jest to, że rysik nie tylko trasuje linię, ale od razu wybiera z niej plastik, przez co nie powstają na krawędziach tworzonych linii żadne nierówności, zgrubienia, wiórki ect.
Po prostu powstaje prosta, równa i elegancka linia podziału.
Mała rzecz, a cieszy.



Dodatkowo uchwyt rysika ma na "grzbiecie" bardzo przydatną, drobną piłkę.
Bardzo fajne narzędzie.

Nie wiem, czy wiesz - są już nowe waciki do uszu GUCIMIYATAMI

Co w nich jest takiego fajnego?
Ano to, że czyszczą w uchu z niebywałą precyzją i dają bardzo dobrą kontrolę nad tym co się robi.

Rotpol, Twój komentarz nie jest zbyt merytoryczny.

GrzeM napisał(a):Rotpol, Twój komentarz nie jest zbyt merytoryczny.

Może faktycznie, lecz każdy średnio rozgarnięty modelarz potrafi sobie takie narzędzie zrobić samemu. Rozprawianie o wyższości skrobaka firmy A nad skrobakiem firmy B nie ma najmniejszego sensu. Wystarczą podstawowe wiadomości z zakresu obróbki tworzyw, metali... i linie można sobie wyskrobać odpowiednio przygotowaną igłą za 3 grosze.

A mi się podoba, że ktoś wrzucił taki opisik. Sam potrzebuje rysika i zastanawiam się jak zrobić go samemu i czy się opłaca. Nikt nikomu nie każe czytać tego co tu jest napisane. NIe podoba się wątek? Proszę nie komentować skoro jest on taki zły, sam przepadnie niekomentowany w czeluściach forum

To spróbuj ten rysik RB.
Inne, jak mam wrażenie, rozpychają po prostu plastik, powodując zgrubienia po brzecha trasowanej linii, co wymusza potem różne niewygodne zabiegi.
Tutaj, jak widzę, jest kapitalnie od razu: rysik po prostu wybiera plastik zostawiając idealnie równą linię podziału.

A jak się zachowuje na różnych wypukłościach, owalach ? Ten z trumpka nie był zbyt wygodny np. gdy trzeba było trasować na okrągłym kadłubie.

Bardzo dobrze.
Rysik, jak pisałem, świetnie daje się kontrolować, co przekłada się na bardzo pewne prowadzenie go w plastiku.
Rysik Trumpetera lubił mi wyskakiwać z co bardziej płytki linii i niszczyć plastik obok.
Na krzywiznach trzeba było podwójnie uważać.
Ten tutaj po prostu trzyma się w plastiku, jakby był dociskany, choć go nie dociskam.
Ta stabilność wynika prawdopodobnie z tego, że powierzchnia która ryje plastik jest płaska (to jakiś ułamek milimetra, ale jednak płaska), natomiast rysik Trumpetera to klasyczne, trójkątne ostrze (mówię o przekroju oczywiście), więc łatwiej "zbaczał z trasy".

rotpol13 napisał(a):

GrzeM napisał(a):Rotpol, Twój komentarz nie jest zbyt merytoryczny.

Może faktycznie, lecz każdy średnio rozgarnięty modelarz potrafi sobie takie narzędzie zrobić samemu. Rozprawianie o wyższości skrobaka firmy A nad skrobakiem firmy B nie ma najmniejszego sensu. Wystarczą podstawowe wiadomości z zakresu obróbki tworzyw, metali... i linie można sobie wyskrobać odpowiednio przygotowaną igłą za 3 grosze.

To nie do końca prawda. Są zdecydowane różnice. Ja uzywam skrobaka bare metal foil i byłem zadowolony dopiero kiedy sam go trochę poprawilem. W postaci ze sklepu dawał za grube linie i za dużo zostawiał materiału.
Skoro można mieć dobry bez pilowania- czemu nie? Chętnie bym spróbował tego RB. Produkty Radu są dobrze przemyślane.

Piotrze, wiesz dobrze, że przy braku gotowych "sączków'', można je zrobić z jednorazowej rękawiczki i rozprawianie o wyższości jednego nad drugim nie ma sensu - choć, można ...

Piotr, zauważ że to trawionka. Jeśli będzie a myślę że tak, trawiona z tego samego materiału co np. piłki to nie starczy to ustrojstwo nawet na jeden duży model , po prostu stępi się.

Można tak zrobić. Ja jednak wole mercedesa niż trabanta.
Mam nitowadlo Radu, stal w nim jest twarda jak diabli.

piotr dmitruk napisał(a):Można tak zrobić. Ja jednak wole mercedesa niż trabanta.
Mam nitowadlo Radu, stal w nim jest twarda jak diabli.

Ale narzędzie Scribe-R jest Trabantem udającym MERCA Jak pisze Kolega waran, do wywalenia po trzech ryciach

Nie wiem, nie probowalem, a Ty?

Kiedyś miałem taki z rozwalonego czyścika do paznokci (nie wiem czy się to tak nazywa, takie coś z takim trójkątem na końcu i panie sobie tym dłubią... ) ale pech chciał że rozwalił się drugi raz i już nie nadawał się do plastiku A rysik to wbrew pozorom bardzo potrzebna rzecz. Jak to takie dobre i się nie tępi to moze faktycznie lepiej wyskoczyć z 20zł i nie musieć bawić się w MacGyvera albo inne zrób to sam klnąc i kombinując z okolicznym złomem