Modelarstwo z pasją

Czym mogę przykleić elementy oszklenia samolotu zrobione z przezroczystej żywicy? Do tej pory takie elementy (ale - chyba - z polistyrenu) kleiłem Wikolem lub Clear-Fixem Humbrola. Czy to się sprawdzi w klejeniu żywicy? Czy CA nie "oszroni" mi oszklenia?
Dłubię sobie właśnie (obok "XII-tki" Airfixa) Spitfire'a 300 z Alley Cat - stąd moje dylematy.

Kleiłem oszklenie Vectora w P-61 Monogramu na CA. Przyłożyłem oszklenie do kadłuba i cieniutkim drutem od strony zewnętrznej wprowadzałem malutkie ilości -wręcz prawie niewidoczne kropelki na drucie- najcieńszy wyciągnięty z kabla zasilania 220V gdzie stosuje się splot z wielu cieniutkich drucików, nawinięty na wykałaczkę. Sama końcówka po zaschnięciu do odcięcia i odwinięty nowy kawałek do świeżej porcji kleju. Bardzo fajna rzecz do klejenia detalu za pomocą CA . Po każdej aplikacji czekałem kilka minut aż wyschnie i dopiero dodawałem w kolejnym miejscu następną kropelkę. Ważne żeby nie zaaplikować od razu dużej ilości bo wtedy szron pewny. Drut przykładałem do szczeliny tak żeby był styczny do kreski na kilku milimetrach. On wtedy pomaga rozejść się klejowi przy krawędzi i nie wnika na drugą stronę bardzo. Ważne żeby nie było szczeliny zbyt szerokiej .
Po prostu musi być dopasowana idealnie. Jak jest większa szczelina i nie da się tego dopasować to wypełniam Magic Sculpem przed klejeniem dociskam owiewkę i czekam aż zastygnie. Po zastygnięciu wstępnie szlifuje i dopiero wtedy kleję. Kleiłem zwykłym tanim klejem z Riku -rzadkim. Niestety nie robiłem zdjęć w trakcie ale efekt był całkiem niezły. Gwarancji nie ma czy przy innej żywicy nie wyjdą jakieś kwiatki- tych przeźroczystych jest kilka rodzajów i producentów. Ja bym spróbował na kawałku tego oszklenia z tym tworzywem na modelu i spróbował jak zachowa się na wypadek czyszczenia Debonderem. Ostatnio używam do klejenia owiewek fajny klej do gąbek w tubceTechnicqllu Polyvinyl Adhesive rozpuszczony bezbarwnym denaturatem . On jest łatwy do zmycia właśnie tym ostatnim. Ale na żywicznej osłonie jeszcze nie próbowałem.

Można kleić na CA, ale tylko przy mikroskopijnych ilościach kleju nakładanych jednorazowo jak opisano powyżej. Ryzyko zaparowania oszklenia nadal istnieje, ale tym sposobem faktycznie można je zminimalizować.
Dlatego ja chętniej do osłony kabiny stosuję dwuskładnikowy klej epoksydowy np. Poxipol - jest wersja przeźroczysta - idealna do takich rzeczy i przede wszystkim nic nie paruje. Z tym że klej jest dość gęsty i się nie rozpływa w szczelinach.

Dzięki - spróbuję może tym Poxipolem, ale metoda z drutem i CA jest też do rozważenia!

Można kleić Wikolem, Clearfixem, CA lub Poxipolem- wykorzystuję wszystkie możliwości.
Poxipol ma jednak z czasem tendencję do żółknięcia, więc warto go używać w miejscach ukrytych pod farbą.

Fajnie Piotrze!
Dzięki za podzielenie się wiedzą - Wikol i Clear Fix mam - od tego zacznę!

Kupiłem kiedys w DaTa fajny klej do oszklenia produkcji Gunze - ale w tej chwili na gunze.pl juz go nie ma. Można go jednak zastapić innym klejem polimerowym z marketu budowlanego. Ten oryginalny klej Gunze zachowywał sie jak silikon, o dużej lepkości, przywierajacy do wszystkich materiałów. Czas schnięcia był dosyć długi, klej był bezbarwny, wypełniał szczeliny bo był gęsty, nie parował. Ostatecznie mozna go porównać do Wikolu ale introligatorskiego, a nie stolarskiego.

Jeśli nie przeszkadza Tobie długi czas schnięcia to Sidolux jest bardzo dobry . Albo matowy lakier jak połysk jest nie pożądany .

Hej. Wtrącę się w dyskusje co do klejów CA i "naszych paluchów"
Jeżeli przed sklejeniem umyjesz przeźroczystą część wodą ze środkiem usuwającym tłuszcz np. do mycia naczyń, a następnie będziesz ją wklejał bez bezpośredniego dotyku skóry rąk przy pomocy np. rękawiczek lateksowych (jak w przypadku wkręcania żarówek halogenowych)i użyjesz nie dużą ilość kleju nie będzie żadnego problemu. Tak się składa że opary klejów CA wchodzą w reakcję z tłuszczami i efektem są te białe szroniki czyli zmatowienia

O nie, proszę Pana, opary CA wiążą w obecności wilgoci, nie tłuszczu, i zdarzały mi się zamglone wewnątrz owiewki, których w tej części nikt w ogóle nie dotykał.
Kluczowe znaczenie ma ilość kleju i możliwość odprowadzenia jego oparów.

Owszem, wilgoć jest tu istotna. Ja przed użyciem CA przemywam przeźroczysty element spirytusem, a po odparowaniu jeszcze wycieram. Ale nie zawsze jest to możliwe. Zasada z użyciem minimalnej ilości kleju nadal obowiązuje, bo przy zbyt wilgotnym powietrzu żadne wycieranie i suszenie nie pomoże.