Strona 1 z 1

Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: czwartek, 12 marca 2015, 20:16
przez Solo
Niedawno po raz pierwszy użyłem masek Montexu do mojego Rafale.
Dziś po zdjęciu ich z owiewki okazało się, że w kilku miejscach zostały odrobiny kleju, który dość trudno jest zetrzeć.
Czy maski Montexu tak mają i trzeba ten klej sobie wkalkulować w koszty, czy to raczej mój pech?
Czy taki klej z owiewki można czymś zgrabnie usunąć, czy trzeba ścierać na sucho?

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 10:31
przez Mac Eyka
Klej na szkle. Zmora też dla mnie.
Metod walki z tym cholerstwem jest kilka.
Ja zanim zamaskuje owiewkę porządnie mocze ją w sido. Potem czekam aż dobrze wyschnie.
Jak niestety klej zostanie na szkle to w ruch idą drewniane wykałaczki. Nimi staram się zebrać syf który pozostał.
Podobno dobry jest ten szuwaks Wamodu do akryli. Ale ja nie próbowałem. Boje się, że zlezie sido z kabinki i narobi się więcej kłopotów.

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 11:16
przez waran
Maski zdejmuję zaraz po przeschnięciu farby, jeszcze nigdy nie pojawiły mi się w/w problemy. Jeśli maski zostawiamy np. na dwa dni na elemencie modelu, pod wpływem ciepła klej z masek robi się miękki i potem są takie efekty.

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 11:30
przez greatgonzo
Niestety często wiąże się to z koniecznością wielokrotnego maskowania, co niesie za sobą szereg innych kłopotów. Dwa dni to pikuś przy malowaniu modelu rozciągniętym na kilka miesięcy ;).

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 11:56
przez Solo
Mac Eyka napisał(a):Klej na szkle. Zmora też dla mnie.
Metod walki z tym cholerstwem jest kilka.
Ja zanim zamaskuje owiewkę porządnie mocze ją w sido. Potem czekam aż dobrze wyschnie.


Ja z sido zrezygnowałem jakiś czas temu, wolę wypolerować owiewkę.
Zresztą do tej pory z klejem na niej nigdy nie było problemu: maskowałem taśmą albo maskami Eduarda.
Montexa użyłem po raz pierwszy i od razu taki problem: podejrzewam że to pochodna tego, że te maski mają bardzo mocny klej, dużo mocniejszy niż Eduard.
Te resztki usunąłem tak jak pisałeś: wykałaczką i chusteczką higieniczną, ale to męczące.
Dlatego pytam, czy maski Montexu tak mają, czy po prostu miałem pecha?

Co do zmieniania masek w trakcie malowania: raczej niewykonalne, bo u mnie maski po założeniu leżą na owiewce tygodniami, aż skończę malowanie.
Nie wyobrażam sobie jak mógłbym zdjąć je po dwóch dniach.

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 13:32
przez harrier1978
A może by tak benzyną ekstrakcyjną? U mnie sprawdza się ona jako delikatny środek do usuwania wszelkiego tego typu pozostałości (włącznie z farbą, która czasem przedostanie się pod nieuważnie położone maskowanie).

Pozdrawiam
Harrier

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 14:00
przez HK1885
WD 40 albo zielony Sonax do przeczyszczenia.
Nie ma opcji, żeby cokolwiek zostało na owiewce.

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: piątek, 13 marca 2015, 14:25
przez Solo
WD40 nie jest za agresywny dla owiewki? Nie zmatowi?

Kilka porad jak widzę jest, na PW dostałem też interesującą wskazówkę, że łatwo usuwa klej gunzowski Mr. Color Thinner 110 oraz nafta kosmetyczna (do kupienia w aptece). Przy najbliższej okazji wypróbuję.

Pozostaje wciąż pytanie jak to z tymi maskami Montexu jest, czy takie pozostawianie kleju to w ich przypadku normalne, czy raczej nie zdarza się zbyt często, a ja miałem po prostu pecha?

Re: Maski Montexu - problem z klejem

PostNapisane: czwartek, 19 marca 2015, 08:24
przez Andrzej Hołowacz
Ja pozostałości po kleju z folii Oracal a maski Montexu to Oracal Oramask 810 zmywam benzyną ekstrakcyjną albo tak gdzie ważna jest czystość rozcieńczalnika White Spiritem albo benzyną do zapalniczek ... pozostaje tylko kwestia tego czym zmywasz - można porysować element ...

Co do pozostawiania kleju - ten typ tak ma - jest dostępna pełna specyfikacja tej folii na sieci, więc możesz sobie poczytać, że ten klej ma obniżoną przyczepność - więc może się odklejać od folii.