Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich.Do niedawna malowałem humbrolami olejnymi i bardzo przeszkadzł mi zapach tych farb.Zakupiłem areograf i własnie chce używać farb akrylowych tamiya które mają delikatny zapach ktory praktycznie jest bardzo słabo wyczuwalny ale po przeczytaniu paru watków na forum juz sie pogubiłem bo już niewiem jakiego rozcienczalnika mam używać.Posiadam rozcienczlnik dedykowany do farb tamiya X-20A i rozcienczalnik dedykowany do podkładów tamiya LACQUER THINNER.Różnica w zapachu jest po prostu ogromna a duzo osób łącznie ze sprzedawcą w modelarskim radzi używanie LACQUER do rozcienczania farb bo jest lepszy są lepsze efekty malowania ale własnie zapach praktycnie to samo co przy Humrolach.Co do akryli jestem świeży i naprawde nie wiem w końcu sam juz nie wiem!!!??? może ktoś mi konkretnie czego użyć do rozcienczania farb Proszę o pomoc!!!!

Ja używałem i tych farb i tych. Akryle rozcieńczam dedykowanym X-20A. Po jakimś czasie zauważysz zapach przestanie Ci przeszkadzać

Ja na akryle przerzucam się ze względu na dzieci a druga sprawa to to że dużo osób doradza mi właśnie tamiye do malowania! Ale nie rozumie dlaczego jeżeli jest dedykowany rozcienczalnik czyli x-20a to zalecają używać lacquer thinner czy ten x-20a nie sprawdza się dobrze czy faktycznie jest taka duża różnica?

Używaj dedykowanego X20A . Będziesz zadowolony .

Dziękuję bardzo za odpowiedź!A mam jeszcze jedno pytanie co do Retardera czy dodawać go dopiero przy przygotowaniu farby czy można już dodać go do tego rozcienczalnika?

Nie potrzebny Ci żaden opóźniacz . Mocno rozcieńczona farba i niskie ciśnienie na kompresorze i malujesz jak złoto . Aerograf się nie zapycha , nic nie trzeba przedmuchiwać . Po prostu malujesz a nie się szarpiesz .

Zakupiłem już wszystko co jest zalecane do tych farb i do podkładu łącznie z tym opóźniaczem bo dużo czytałem na ten temat i wyczytałem właśnie że dodawanie opóźniacza poprawia komfort malowania!?

Ciężko mi mi powiedzieć po jasna cholerę opóźniacz , ale skoro wyczytałaś to jednak pamiętaj że 95 procent współmodelarzy maluje na takim ciśnieniu , że sobie modele zdmuchują ze stołu ( czego pozostałe 5 procent nie jest w stanie zrozumieć po co ) i wtedy faktycznie - zasychanie farby w powietrzu zanim ta doleci do modelu jest bardzo prawdopodobne.

A jeśli można wiedzieć na jakim ciśnieniu malujesz?

Przygotowujesz farbę , skręcasz kurek od ciśnienie prawie do zera . Naciskasz spust aerografu i patrzysz . Odkręcasz kurek aż , aerograf zaczyna pluć farbą , dalej kręcisz kurkiem trzymając spust otwarty i przekraczasz próg w którym aerograf zaczyna malować normalnie . I to jest to dobre niskie ciśnienie . Zazwyczaj jest to pomiędzy 0,5 a 0,8 bara . Czasem ciut wiecej , w zależności co chcesz osiągnąć , co malujesz . Jest jeszcze jedna zaleta oprócz komfortu - malujesz precyzyjnie .

Dziękuję bardzo za odpowiedź i za radę.