Strona 1 z 3

Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: wtorek, 23 lutego 2016, 20:54
przez ewpiga
Ja osobiście dłuuuugo używam emalii Humbrol i Revell, a szczerze mówiąc, to jeszcze nie malowałem akrylami. Nie żebym zaraz postanowił się "przesiąść" na akryle.., a konkretnie..mam jakieś "sety" AK do malowania pojazdów i figurek w afrykańskie kamo, jak też zaledwie kilka akryli Tamiya. Nie ma jeszcze info o terminie kolejnych warsztatach SFun gdzie mógłbym podwyższyć malarską i intelektualną poprzeczkę...,a czas niestety mnie goni, bo farbki zaraz mi się "zepsują"..więc, czy konieczny jest podkład do każdych farbek akrylowych? Tamiya, bo tymi mam zamiar malować.., czy można je nakładać aerografem bezpośrednio ze słoiczka? Jak się mają akryle po wyschnięciu-czy nie lepią się? Humbrole, czy Revell to farbki bardzo dziwne - niektóre kolory nakładają się rewelacyjne, inne zupełnie fatalnie, jakby pochodziły z innych fabryk. Czy podobna podatność istnieje w akrylach? Chodzi mi o kilka wskazówek "jak, z czym".. po jakimś czasie człek samemu zacznie dochodzić, co robi źle. 

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: wtorek, 23 lutego 2016, 21:12
przez Slash
Lekko rozbudowany temat, gdybyś to nie Ty pisał to bym pomyślał, że troll ;o)

Każda farbka, mając inny kolor będzie mieć inny skład chemiczny, więc pewnie może mieć i inny właściwości fizyczne. Humbrole ostatnio zostały zeuropeizowane i teraz są bezołowiowe czy jakoś tak, więc maluje się nimi tragicznie, w dodatku co puszka to w środku jest coś innego...

Akryle Tamki to takie akryle co chyba technicznie bliższe są emalii, bo to zdaje się farby celulozowe. Jak dla mnie tylko pod aerograf chyba, ze wymyślisz jakieś ewpigowe-pędzlowe zastosowanie. Jak dla mnie możesz je kłaść aerografem spokojnie i bez podkładu. Akryle takie winylowe, gumowe po zaschnięciu, najlepiej kładą się z pędzla. Aerografem też się da, ale to zajęcie dla koneserów. Wówczas podkład będzie konieczny. Przy pędzlowaniu też się przyda. Ale z pędzla na mój gust trzymają o wiele lepiej. Rzadka farba z gołego plastiku spłynie jak tytułowa herbata. Z nie gołego za rzadka pewnie też.

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: wtorek, 23 lutego 2016, 21:33
przez radoslaw6363
Moja rada - nie bać się -Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka ;o) Ja każdą farbkę rozcieńczam. Wyjątkiem są Valleio Air.Akryle rozcieńczać można dedykowanymi do tego specyfikami, wodą destylowaną, wódką czystą 40%. Ostatnio miałem problem, rozcieńczyłem farbkę Agamy wodą i podczas malowania wyszło coś jak oczka w rosole :mrgreen: Po rozcieńczniu wódką było OK :lol: Na ogół schną błyskawicznie, dlatego można , a czasami jest to niezbędne ! dodać opóźniacz (retarder) najlepiej z jego ilością nie przesadzić. Ja podkład stosuję , ale jak go nie ma (np. na drobnych elementach ) też jest OK. Do mycia aerografu używam zmywacza Wamodu ! Krycie ? bywa z tym różnie , to już musisz sam spraktykować .
Generalnie mają duuuży plus -NIE ŚMIERDZĄ ! I szybko schną !
Minus jest ten że zmywacz Wamodu śmierdzi jak nie wiem co :mrgreen:

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 22:07
przez ewpiga
Slash napisał(a):.... gdybyś to nie Ty pisał to bym pomyślał, że troll ;o)

Prowokowanie ? zapewniam ciebie, w tym temacie nie ma żadnej przynęty. 
Slash napisał(a):..możesz je kłaść aerografem spokojnie i bez podkładu.

To już dobrze jest.
Uznajmmy, że pierwszy kolor np. piaskowy położony na powierzchnię modelu jest umownym podkładem.
Teraz, w kolejności na tym podkładzie chcę pobawić się w waszowanie. To jak się ma sprawa przygotowania specyfiku "wasz" z farbek akrylowych? Dalej, w jakim stopniu "wasz" zabarwi podkład i jakim "rozpuszczalnikiem" go zmywać?
Czy nadmierne zastosowanie opóźniacza może spowodować, że farba będzie się lepić lub w ogóle nie wyschnie.
Jaki opóźniacz zazwyczaj stosujecie?

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 22:16
przez Patryk
Piotrek ja maluje głównie tamiyami dla mnie najlepsze farby pod aerografu. Są bardzo odporne na wszelką chemię i szybko schnął. Nie ma problemów jak z valejo czyli zasychania, plucia itp. Są bardziej śmierdzące od innych akryli ale to nie do końca akryle jak już wspomniano. Tylko nie rozcieńczaj ich wodą najlepszy będzie ich rozcieńczalnik nie ten dedykowany X-20A tylko Tamiya lacquer thinner żółta nakrętka. Świetnie rozcieńczały się również śmierdzielem Gunze. Gwarantuję jak spróbujesz to humbrole pójdą w odstawkę. :P

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 22:20
przez ewpiga
OK, :) jaki opóźniacz polecasz.

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 22:28
przez Patryk
Nie potrzeba retardera.

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 22:52
przez ewpiga
Rozumiem.
Malowałeś po akrylu tamki farbkami Humbrola, Revell lub innymi, czy akryl jest odporny na emalie?
Do farbek AK, trzeba tego retardera dodawać tak?

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 23:18
przez Patryk
Tamiya bedzie odporna na emalie. Wylewalem na nie washe z emali, terpentyne na etapie zaciekow olejami, white spirit do utrwalania pigmentów. Z tego co pamietam reagowały z fiksatywą do pigmentów. Poza tym nic ich nie ruszyło.
Nie malowałem AK nie wiem czy w ich firmowym rozcienczalniku jest opóźniacz ew można dodać kropelkę. Pewnie masz talensa dobry jest. Przy valejo na pedzel sprawdzał się. Ja bym spróbował rozcienczyc je produktem lifecolor. AK to pewnie coś bardzo podobnego o ile nie to samo co vallejo ?

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: środa, 24 lutego 2016, 23:27
przez dewertus
To może coś wtrącę od siebie - malowałem i maluję różnymi akrylami (Agama, Tamiya, ModelMaster, Pactra, Italeri/Vallejo, Mr. Hobby...). Podkładu pod akryle nie daję tylko w przypadku gdy wcześniej maluję model emalią (zwykle Humbrol) lub nie zamierzam niczego (prócz oszklenia) maskować. W każdym innym przypadku podkład to konieczność bo akryle znacznie słabiej trzymają się plastiku niż emalie.

Opóźniacz jest konieczny (chyba że malujesz coś małego - kilka psiknięć). Jak nie przesadzisz z ilością opóźniacza to farba będzie snąć 30-50% dłużej niż gdybyś malował "czystym" akrylem (a ten jest już suchy po 45-60 min).

Przy malowaniu spokojnie możesz jeden kolor kłaść w akrylu a kolejny w emalii - warunek: wcześniejsza farba musi być do cna sucha.

Co do washa - prosta zasada: aby uniknąć niespodzianek lakier pod washa akrylowego musi być emalią. W porównaniu do washa olejnego akrylowy daje znacznie mniej czasu na "zabawę" - szybciej wysycha i reaguje właściwie tylko na rozcieńczalnik , zwykła woda (wóda niestety też) nie daje rady.

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: czwartek, 25 lutego 2016, 23:13
przez ewpiga
 Dzięki za wskazówki. :) Gdybyście jeszcze zapodali na jakim ciśnieniu pompkę do malowania akrylem ustawić?

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: czwartek, 25 lutego 2016, 23:19
przez dewertus
Ja maluję z takim samym ciśnieniem niezależnie czy to emalia czy akryl.

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: piątek, 26 lutego 2016, 20:21
przez ewpiga
Puściłem tamkę bez podkładu na ludziki. "Waszowanie" po ciuchach emalią..wycierałem rozcieńczalnikiem Wamodu i jak na razie nic się nie dzieje.
Fotogramy telefonem więc jakość taka sobie.

Obrazek

Bez podkładu. Dla pewności wyplucia farby dmuchałem 3,3 atm.
Jedno,to zdaje się nie można tej farbki przepolerować jak emalii.

Obrazek

Ta sama Tamka do aerografu i z pędzelka..idzie wymalować.
Typowe plamy i rainsy z trudem to na powierzchni modelu można wykreować. Filtrów z tej farbki jeszcze nie robiłem...

Obrazek

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: piątek, 26 lutego 2016, 23:04
przez Patryk
Czym w końcu rozcieńczałeś?

Re: Jak malować kawą i herbatą...

PostNapisane: piątek, 26 lutego 2016, 23:04
przez Slash
Popuść trochę ciśnienia, dolej gunze thinera to nie będziesz musiał polerować...