Strona 2 z 2

Re: Oznaczenia narodowe a granice.

PostNapisane: sobota, 26 października 2019, 22:25
przez Thalgonis
Aleksander napisał(a):... - dura lex, sed lex - takie jest w Niemczech prawo i nie ma co z tym dyskutować.
U nas można (i fajnie), u nich nie i kropka.


Dokładnie tak.
I w sumie, nie ma się co dziwić niemieckiemu „przeczuleniu” w temacie prezentacji jakichkolwiek symboli nazizmu...

Re: Oznaczenia narodowe a granice.

PostNapisane: sobota, 26 października 2019, 22:45
przez Łukasz_K
Ale chwila, w związku z ostatnimi rewelacjami z książką o AK to u nas jednak AK jest ok, czy jednak fe?

Re: Oznaczenia narodowe a granice.

PostNapisane: wtorek, 29 października 2019, 00:42
przez potez
jest ok w lwiej cześci działanosci i benadziejne w innej. Zychowicz "odbrązawia" co zawsze u nas kończy sie tak jak sie kończy (czyli kogos chca bić - jak przed wojna Boya za Sobieskiego). A temat mniejszości narodowych w IIRP jest skrzętnie zamiatany pod dywan. Książka o Wołyniu wpisuje się w ciąg tezy o tym, że doktrynerstwo i i osobiste ambicje doprowadzały do podjęcia tragicznych decyzji , których skutki mierzy sie setkami tysięcy zabitych. Wcześniej był Obłęd'44 teraz Wołyń. Ale to chyba nie jest czas i miejsce, żeby o tym dyskutować.

Re: Oznaczenia narodowe a granice.

PostNapisane: czwartek, 31 października 2019, 20:44
przez piotr dmitruk
Żona kupiła mi ciasteczka ryżowe. Dobrze, że nie leciała przez Niemcy

Obrazek