Modelarstwo z pasją

W miejscu pracy posługujemy się takim oto sprzętem nazywa się LUND i jest rozprowadzany przez Wrocławską firmę TOYA ! Nie jest to żaden markowy drogi produkt Wytrzymuje długo przy obróbce aluminium i kosztuje ok. 100 zł .A że szef zakupił całe pudło tego sprzętu ,zapytałem czy nie mógłbym kupić u Niego jednej A że mam szefa jakiego mam ,to dostałem w prezencie

Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby...
Ale jakbym miał znów zapłacić bez wahania wybrałbym Proxxona Micromot 50/E
Miałem 3 różne podobne wynalazki i o ile do prac domowych były bardzo ok to w modelarstwie niestety komfort pracy jakbym zamiast nożyka Olfy używał noża Stanleya. Stanley bardzo fajny i solidny ale w modelarstwie używam go do... otwierania paczek albo samego ostrza do podważania blaszek.

I w mojej opinii nie chodzi o zniechęcanie/krytykowanie zakupów. Na własnej skórze przekonałem się, że Proxxon to jedno z tych narzędzi, z których zakupu jestem zadowolony w 100%, a poza tym nie jest jakoś kosmicznie drogi.

podzielam opinię.

Mój szef nie żałuję na nowe obrabiarki CNC ! a jak mówi Ferdek Kiepski to nie są tanie rzeczy ! Wkrętarki tylko Hilti
A szlifiereczki tylko LUND Dlaczego ?
Dlatego że może się nie zna
Pracują długo , jak się zepsuje to bierze się nową Firmę ma od lat i widocznie ,,markowe'' sprzęty się nie opłacają.
Jeżeli ktoś jeździ samochodem tylko do sklepu i przedszkola ,nie musi od razu kupować Porsche Ale kto bogatemu zabroni
Wiem że wielu kolegów używa sprzętu do pielęgnacji paznokci i dają radę .

To pierw sprawdź ile kosztuje, a potem pisz dyrdymały o bogactwie... taka luźna uwaga.

U mojego ulubionego optyka ostatnio zauważyłem Micromota, chwilę pogadałem i na pytanie czy jest zadowolony i używa odpowiedział, że jest bardzo zadowolony i niedługo kupuje nowy bo ten zaczął wykazywać jakieś oznaki zużycia po... 15 latach bezawaryjnej pracy.
Także zdecydowanie niewarto parafrazując wypowiedź używać nowe Porsche w cenie nowego Sandero ;)

Właśnie zainwestowałem w sprzęt do paznokci. Mnie tylko wystarczy regulacja obrotów od prawie zera i ściąganie plastiku, dziewczyna też powinna być zadowolona. Oczywiście głównie drugi powód się liczy

Powiem tak Jak ktoś lubi strzelać do komara z armaty to czemu nie Ja będę tym czymś ,czasami obrabiał tworzywo sztuczne i wystarczy !

Artur Rzepka napisał(a):Właśnie zainwestowałem w sprzęt do paznokci. Mnie tylko wystarczy regulacja obrotów od prawie zera i ściąganie plastiku, dziewczyna też powinna być zadowolona. Oczywiście głównie drugi powód się liczy

Też miałem taką koncepcję
Ale jak zobaczyłem, że porządna pchińska szlifierka do pazurków jest bardzo zbliżona cenowo do zestawu Proxxona
(50/E + NG 2/E) to zamówiłem sobie na urodzinki

PS. Moja nie piłuje/poleruje pazurków więc nie miałem "problemu politycznego"

radoslaw6363 napisał(a):Powiem tak Jak ktoś lubi strzelać do komara z armaty to czemu nie Ja będę tym czymś ,czasami obrabiał tworzywo sztuczne i wystarczy !

Znaczy MUSI być po Twojemu

TWOJE NIEZBYWALNE PRAWO

"Moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"

Przy okazji tej dyskusji mam pytanie: jaka jest optymalna prędkość obrotowa dla plastiku, zeby go nie stopić i mieć nad procesem kontrolę? Proxxony i Dremele zaczynają chyba od 5000 obrotów.

Ostatnio pojawił się na rynku nowy (a może tylko ja tak myślę) mały i dość tani (ok.200 zł) Dremel Stylo+

https://www.narzedzia.pl/multiszlifierka-z-akcesoriami-15szt-dremel-stylo,79805.html

Czy ktoś miał z tym styczność? Czy byłaby to prostsza alternatywa dla duetu Proxxon 50/E + NG 2/E?

EDIT: acha, i czy do takiego Dremela można wsadzać frezy inne niż firmowe? Bo zostaly mi po tym chińczyku...

Ja przez lata uzywałem z powodzeniem malutkiego chińczyka "no name" bez regulacji, ale z zestawem frezów. Jednak w końcu się roztelepał i wtyczka mu się też rozleciała. Nie mam pojęcia, na jakich obrotach pracował, ale chyba dość wolno, bo plastiku nie topił.

Micromot 50 s NG5 zaczyna się w okolicach 500 obrotów.

Frezy pasują do wszyskich wszyskie.

Najbezpieczniejsze jest między 500 a 1000 obr./min. i jak popatrzyłem w specyfikację to tam minimalna prędkość to 5000 obr./min. więc stanowczo za dużo - szkoda kasy (Proxxon wyjdzie niedużo drożej)

5000 początkowe to klasyczny początek zakresu wszystkich standardowych i budżetowych urządzeń.
Jak potrzebujesz tanie i dość dające radę (za tą cenę) narzędzie to kup Velleman VTHD01 i podłącz do zasilacza 9V - miałem takie coś jakiś czas i pomimo nienajlepszej jakości (bicie futerka uniemożliwiające pracę wiertłami/frezami 0.3) do szlifowania dawało radę.

PS.
W tym Lund obroty zaczynają się od 10 000 także do aluminium jak najbardziej. Sieciowa (220V) Parkside (marka własna Lidla) pewnie ma podobnie. To są bardzo dobre narzędzia do okazjonalnego majsterkowania ale zakres minimalnych obrotów czyni je wątpliwymi do modelarstwa.

radoslaw6363 napisał(a):"Moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"

Moim zdaniem to jest tak jak z aero, piwatą za 60pln też model pomalujesz. ( a propo jaki masz aerograf ?)

A tak trochę około przedmiotu tematu: czy można (albo raczej - czy jest sens) używać do takich robótek skrawających takiego czegoś od Tamiyi (Handy Drill) <https://www.mojehobby.pl/products/Electric-Handy-Drill.html>? Czy raczej to jest TYLKO do wiercenia?