Modelarstwo z pasją

Witam
Chciałbym zapytać jakich frezów używacie do pocieniania elementów plastikowych?
Ja do tej pory radze sobie w ten sposób, że najpierw z grubsza cylinder z papieru ściernego na mini szlifierce, a potem żmudne drapanie skalpelem i drobnym papierem ściernym. Jest to sposób dający niezłą kontrolę, aczkolwiek bardzo czasochłonny.
Mam jeden mini pseudo, kulowy frezik (jakieś 2mm), ale jest ostry, centryczny i w ogóle skory do miłej współpracy jak..
Może macie jakiś sprawdzony frez do takich robótek, taki żeby skrobał troszkę większą powierzchnię.

ps
mam na oku taki kulowy frez Proxxona 6mm nr kat 28725, ale czy warto?

Kiedys sie bawiłem frezami dzisiaj wole skalpel i papier scierny
Kazdy frez sie nada( zreszta i tak trzeba miec kilka ksztaltow) jesli bedzie miał ciągłe nacięcia. Jubilerskie są najlepsze, najgorsze dentystyczne ( te z przerwami w ostrzach do łamania wiórow) źle pracuje się nimi.
Kształty? Kulki i łezki. Ze dwie średnice na poczatek 2 mm i cos wiekszego , do 1:48 jakieś 6 mm to maks. No i trzeba uważac, bo w plastiku szybko się nic frezem nie zrobi a przy robocie łatwo przegrzać i stopić ściankę.
Dlatego odchudzanie ścianek we wtryskach, najszybciej i najprecyzujniej się robi skalpelem i papierem ściernym. Skalpel 15 robi cuda.

arhtus napisał(a):frez Proxxona 6mm nr kat 28725

6mm trochę sporo, ten kulkowy z zestawu PR28710 - 2,3mm daje radę, jak pisał Potez jak już się z grubsza pocieni frezem to radzę przejść na mniej inwazyjne narzędzie typu papier/skalpel, bo można przedobrzyć.

Frez - byle ostry, ma mniejsze znaczenie niż posuw i obroty wrzeciona.

Może faktycznie macie rację, że skalpel i papier ścierny to najlepsze rozwiązanie, sęk w tym że ostrza mi się szybko w ten sposób tępią, a jednak tych, które używam do tej pory, aż takie tanie nie są, żeby je wymieniać co kilka min.
Może kiedyś jak będę widział gdzieś w sklepie jakiś większy frez kulowy to się skuszę, ale...
potez mi podsunął rozwiązanie o którym nie wiedziałem
Takie ostrza idzie kupić 100szt za 40zł nie wiedziałem, że to jest tak tanie.
Jak one się mają do typowych ostrzy np Excela, da radę je zamontować w uchwycie wspomnianego Excela, czy trzeba dokupić uchwyt? No i jakie tu bogactwo kształtów 15 taka malutka się wydaje, może 10?
Te wszystkie rozmiary i kształty to są ustandaryzowane w tym światku chirurgicznym?

Ostrza excela mają skandaliczną jakość i cenę. Sa po prostu do kitu.
swann-morton no 15 kupisz za mniej niż złotówkę w każdym sklepie zaopatrzenia medycznego , dentystycznego a często i w aptece. Na allegro sa duże paczki po 100 szt wychodzi 40gr za sztukę.
Rączki do skalpeli są dwie - mniejsza nr 3 ( do 15 ki pasuje) i większa nr 4. Kupujesz raz na całe życie. rączka na allegro kosztuje 7-8 zeta w porównaniu do rączek excella za 40 jest drobna różnica ;)
Mniejszy skalpel z rączki nr 3 zmieści ci się tez w rączce excella ale ona jest gorsza bo okrągła. Te dedykowane są płaskie, nie dość że łatwiej tym operować w zakamarkach to jeszcze ci sie ostrze nie obróci w ręce przy robocie, jakbyś o coś zahaczył.
Takim jednym ostrzem można spokojnie cały model w 48 pocienić - a ja tam się z pocienianiem nie ograniczam Specjalna stal chirurgiczna, excel w porównaniu z tym jest tępy i zrobiony z plasteliny.
Z doświadczenia mówię, że do tej roboty #15 najlepsza. Wszędzie ją wepchniesz a łuk ma tak dobrany, że każdą krzywiznę szybko wyprowadzisz. Potem papier i jest idealnie równo. Ale przecież możesz próbować co chcesz, jak pójdzioesz do cezalu to po 2-3 sztuki każdego sobie można na próbę wziąć.
Kształty ostrzy są standardowe, wszystkie firmy robia takie same. Na stronie swanna jest ściągawka z kształtami.

Nie uważam, by frezy były zbędne, warto je mieć (zestaw Proxxon 28710 kosztuje grosze). Natomiast w 100% się zgadzam z potezem, że ostrza Excel są z dupy i lepiej przesiąść się na ostrza Swann Morton.

Atlis napisał(a):Nie uważam, by frezy były zbędne, warto je mieć

warto:

I do tego kilka pudełek od 0,2mm do 3,2 mm palcowych ale niespecjalnie to wszystko dobre do pocieniania plastiku ...

skarga napisał(a):Frez - byle ostry, ma mniejsze znaczenie niż posuw i obroty wrzeciona.

We frezarce tak. Ale tutsj mówimy "raczej" o wkładaniu tego do wiertarki i ręcznej robocie. Posuw nie iestnieje a obroty i tak dla plastiku musżą byc minimalne możliwe do ustawienia - czyli dla wiekszości 5 albo i 10 tys .

potez napisał(a):Posuw nie iestnieje a obroty i tak dla plastiku musżą byc minimalne możliwe do ustawienia

Nie ma posuwu - nie ma roboty!

To się chyba Potezie nie doczekam rozwiązania tego magicznego zagadnienia obróbki bez posuwu

To sobie określ posuw w trakcie frezowania przy użyciu ręcznej wietrarki... miłej zabawy życzę
Możesz od razu przygotować tabele do przeliczania optymalnej prędkości skrawania w zalezności od producenta modelu i koloru wyprasek

Frezowanie bez posuwu, ale przy użyciu ...wiertarki. To ma sens! Potezie... zakładam że czasem potrzebujesz się przemieścić. Choćby z kanapy do kibelka. Rozumiem że przygotowałeś sobie odpowiednie tabelki z jaką prędkością masz to robić w zależności od okoliczności, które cię zmuszają do udania się w to miejsce.

A pokaż mi przemądry Kolego modelarza, który używa frezarki z posuwem i regulacja obrotów wrzeciona do pocieniania scianek.
Wiec bądź łaskaw nie bzdecic głupotami, wzory do wyliczania ustawień frezarki zakuwałem 30 lat temu na studiach, nie błyszczysz swoją cieńką ironią. Nikt tego nie robi maszynowo, wszyscy używają wiertarek ręcznych szumnie nazywanych wiertarko frezarkami gdzie jedyną regulacją są mniej lub bardziej ustawialne obroty. Posuw nie istnieje w świadomości użytkownika.
Teraz możesz się jeszcze podoktoryzować z wiercenia. W końcu w porządnej wiertarce też ustawiamy posuw na obrót. Więc ci wszyscy, którzy wiercą ręcznie albo co gorsza w palcach wiertło obracają to już w ogóle...

Ok... widzę że emocję cię rozsadzają a wyobraźnia u bram niebios zatacza co raz większe kręgi... Zaraz tu zażądasz centra CNC do przedstawienia zagadnienia.
Lepiej obejść szerokim łukiem niż dyskutować.

Zastanawia mnie tylko jedno. Jak weźmiesz tę WIERTARKĘ w rękę. Jak dotkniesz tym frezem do tej ścianki żeby ją pocienić. To co wtedy robisz? Patrzysz i się modlisz? Czy posuwasz narzędzie względem tej ścianki by zebrać zbędną warstwę materiału ?

potez napisał(a):Posuw nie istnieje w świadomości użytkownika.

Myślę że tylko w twojej. Ale skoro zakuwałeś wzory do ustawiania frezarki to się nie dziwie. Przydały się kiedykolwiek do czegokolwiek innego niż zakuwanie?

skarga napisał(a): Przydały się kiedykolwiek do czegokolwiek innego niż zakuwanie?

Poprawne zdanie powinno brzmieć - Przydały się kiedykolwiek do czegokolwiek innego niż do zakuwania?