Modele z żywic.

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Modele z żywic.

Postprzez Michał R » niedziela, 18 sierpnia 2019, 14:54

Cześć !

Mam na imię Michał, modelarstwem z przerwami zajmuję się 30lat.
Choć to mój pierwszy post to PWM nie jest mi obcy, często tu zaglądam by podziwiać Wasze modele. Moich prac raczej tu nie wystawię, modelartwo które ja uprawiam można nazwać ''kanapowym'' , modele maluje pędzlem a linka od anteny to szczyt waloryzacji. Sklejanie modeli ma dawać mi przyjemność i odprężenie na wystawę raczej się nie nadają
Sklejam modele tylko w skali 1/72 i samolotów skonstruowanych do 1945r, nieraz na warsztat idzie pancerka w skali 1/35 ale to naprawdę rzadko.
Do założenia tu konta skłoniła mnie chęć podwyższenia swoich modelarskich kwalifikacji.
Od pewnego czasu chodzi mi po głowie by zrobić coś z żywicy, mam na składzie kilka szmatopłatów z Ardpolu i Choroszego, ale niemam żadnego doświadczenia w temacie. Boję się zepsuć model lub marnego efektu końcowego.
Będę naprawdę wdzięczny za porady, linki do warsztatów z budowy takich modeli, filmów (mogą być obcojęzyczne ).

Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam Michał.
Michał R
 
Posty: 28
Dołączył(a): niedziela, 18 sierpnia 2019, 13:52

Reklama

Re: Modele z żywic.

Postprzez HubertKendziorek » niedziela, 18 sierpnia 2019, 22:24

Hello,

Kilka linijek z mojego własnego doświadczenia (mam za sobą kilka modeli żywicznych, w 1:72 i 1:48) i sporo więcej dodatków, głównie kokpitów, z tego materiału.

W gruncie rzeczy modele odlewane z żywicy nie są trudniejsze od tych wykonanych techniką wtryskową, czasem wręcz przeciwnie, z uwagi na mniejszą liczbę części. Wymagają jednak nieco innego podejścia do pracy, a także sporej delikatności.

Zasadniczo działamy tak samo, jak ze zwykłym modelem.

Szczególne właściwości? Są.
Żywica bywa krucha, występują w niej czasem bąbelki powietrza (trzeba do skutku wypełniać), zawsze wymaga umycia przed rozpoczęciem pracy.
Bywa, że większe elementy są zdeformowane, wtedy pomaga gorąca woda i mocne nerwy.

W miarę możliwości warsztat w czasie szlifowania i odcinania należy separować od innych domowników, przy tej pracy maska przeciwpyłowa na twarz to konieczność. Ja tą część prac przygotowawczych najczęściej wykonuję poza domem, na zewnątrz i na mokro. Pył żywiczny wdychany do płuc jest w opinii lekarzy rakotwórczy, a wdziera się wszędzie. Dobry odkurzacz i dbałość o porządek - mus.

Przyda się kilka różnych piłek, papier ścierny / kostki lub gąbki ścierne o różnych gradacjach - te grubsze bloki wlewowe najbezpieczniej zeszlifować, chyba że pewnie władasz jakimś elektronarzędziem tnącym. Ja do tych celów używam czeskich piłek (niewielkie bloki wlewowe), a także niektórych narzędzi kosmetycznych do tzw. pedicure. Unikam odcinania bloków wlewowych nożykiem. Materiał jest kruchy.

Do klejenia używać należy klejów cyjanoakrylowych, ja preferuję te o przedłużonym czasie schnięcia.
Łączenia i większe elementy warto wzmocnić sztywnym drutem, jeżeli nie zadbał o to producent.

Jeżeli mogę coś doradzić, to zacząć od czegoś w miarę prostego. Modele Choroszy Modelbud uchodzą za niezłe, ja z nimi nie mam doświadczenia - nie moja skala i tematyka. Ale jak patrzę na in-boxy ich dwupłatów, to nie wiem, czy bym się zmierzył. Ryzyko zepsucia uznałbym za zbyt duże (od mojego powrotu do hobby minęło 12 lat). Z Ardpolu robiłem kiedyś Suma, jeden z ostatnich modeli w małej skali - dość przyjemnie i szybko się złożył, ale na delikatnych elementach opuszczanej gondoli poległem, wszystko się połamało, musiałem zrobić schowaną. Wredne było przesunięcie połówek odlewu skrzydeł.

Perfekcyjne (no, niemal) były modele Arma Hobby (teraz SBS), niezłe są Planet Models - ale w 1:48.

Na YT można znaleźć trochę filmów. W sieci jest mnóstwo. Na przykład tu.

Na początek zrób jakiegoś jednopłata.
Mam nadzieję, że pomogłem. Powodzenia!

Hubert
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2111
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 08:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Modele z żywic.

Postprzez cooper69 » niedziela, 18 sierpnia 2019, 23:36

A gdzie masz Hubercie źródła nt. opinii lekarzy na ten temat.
Bo mam dziwne wrażenie, że powtarzasz coś co ktoś palnął na soloworku.
Czasami używam żywic i nie pylą od samego patrzenia :lol:

PS. Pył od plastiku przy szlifowaniu jest wszędzie, a niedalej jak parę dni temu mikroplastik znaleźli nawet na biegunie.
Obecne zainteresowania - pancerka Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie i niemiecka (głównie niszczyciele czołgów).

Pozdrawiam
Rafał Dzięgielewski made by 71
Avatar użytkownika
cooper69
 
Posty: 862
Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2015, 10:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Modele z żywic.

Postprzez Łukasz Kędzierski » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 08:13

cooper69 napisał(a):A gdzie masz Hubercie źródła nt. opinii lekarzy na ten temat.


Sorry, że po angielsku, ale najłatwiej mi znaleźć takie źródła ze względu na charakter moje pracy. Podane badania naukowe na szczurach pochodzą z lat 70-tych, cześć zwierząt w tych badaniach skończyła z rakiem płuc. Na pewno pył jest szkodliwy. Pytanie - ile musimy się tego nawdychać? Podejrzewam że z jednego czy dwóch modeli to raka nie dostaniemy, ale lepiej mieć maskę.

The chief health hazard associated with polyurethane resin is the presence of isocyanates; these are highly toxic and can have adverse health effects if proper precautions are not taken when working with the product. Exposure may cause severe eye irritation, and skin may experience redness, swelling and blistering if exposed to the dust for an extended period. Polyurethane resin dust also poses danger when inhaled, and can irritate the respiratory tract or contribute to rhinitis and asthma, according to the European Agency for Health and Safety at Work.


J Environ Pathol Toxicol. 1978 Mar-Apr;1(4):501-8.
Inhalation studies with polyurethane foam dust in relation to respiratory tract carcinogenesis.
Thyssen J, Kimmerle G, Dickhaus S, Emminger E, Mohr U.

Environ Health Perspect. 1975 Jun;11:109-13.
Pulmonary response to polyurethane dust.
Stemmer KL, Bingham E, Barkley W.
Pozdrawiam.
Łukasz
www.pme.org.pl
Avatar użytkownika
Łukasz Kędzierski
 
Posty: 256
Dołączył(a): poniedziałek, 2 czerwca 2008, 08:10
Lokalizacja: Melbourne, Australia

Re: Modele z żywic.

Postprzez shadowmare » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 08:45

Michał R napisał(a):Od pewnego czasu chodzi mi po głowie by zrobić coś z żywicy, mam na składzie kilka szmatopłatów z Ardpolu i Choroszego.


Żywice to w zdecydowanej większości przypadków ciężkie modele do złożenia, skoro sklejasz sobie od czasu do czasu dla przyjemności nie ma sensu się w to pchać. Tematyka kusi ale ilość pracy, którą trzeba włożyć jest bardzo duża. Ja osobiście nie polecam. W skali 1/72 masz masę bardzo ciekawych plastikowych modeli, na pewno dużo szybciej się składających.
Avatar użytkownika
shadowmare
 
Posty: 1573
Dołączył(a): poniedziałek, 26 listopada 2012, 19:54

Re: Modele z żywic.

Postprzez HubertKendziorek » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 09:25

cooper69 napisał(a):A gdzie masz Hubercie źródła nt. opinii lekarzy na ten temat.
Bo mam dziwne wrażenie, że powtarzasz coś co ktoś palnął na soloworku.
Czasami używam żywic i nie pylą od samego patrzenia :lol:

PS. Pył od plastiku przy szlifowaniu jest wszędzie, a niedalej jak parę dni temu mikroplastik znaleźli nawet na biegunie.


Nie, nie Rafale, oczywiście że od patrzenia nie pylą, zaś w kwestii podejrzeń co do wpływu drobinek żywicy na płuca informację powziąłem na którymś z zachodnich forum modelarskich, były też podawane źródła, pewnie te same, które podaje Łukasz.
Zreszą Google Scholar przynosi i inne materiały naukowe. Nawet jeżeli tam piszą "moderate risk", to jednak jest to ryzyko.

Na soloworku... chodzi o scalefun? Prawie tam nie zaglądam, nie odpowiada mi formuła, ale rozumiem, że innym może odpowiadać i pewnie odpowiada, skoro jest i żyje.

Polistyren też oczywiście przy obróbce pyli. Też są badania na temat wdychania jego drobinek.
Generalnie trzeba dbać o higienę pracy, litania ostrzeżeń na modelach i chemii nie jest zamieszczana kompletnie przypadkowo, nawet jeżeli może się wydawać nadmiarowa.

Z pozdrowieniami
Hubert
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2111
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 08:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Modele z żywic.

Postprzez Michał R » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 11:07

[/img][quote="HubertKendziorek"]Hello,

zawsze wymaga umycia przed rozpoczęciem pracy.

Wszytkę części wymahają mycia czy tylko elementy klejone, czym to umyć.
Taki zwykły klej cyjanoaktylowy jak do blaszek ? Ja używam średnogestego.
Czym malować takie modele, emalie czy akryle ?

Shadowmare, sklejam pancerkę od czasu do czasu, a samoloty odkąd wróciłem do hobby ponad 5 lat temu sklejam prawie codziennie, chociaż kilka minut przed snem. Obecnie kolekcja liczy Wraz z tymi zrobionymi w młodości ( chyba nigdy żadnego modelu nie wyrzuciłem ) 346 skończonych samolotów plus dwa na warsztacie.
Z wyborem zwykłego w 1/72 tez niebyło by problemu, na składzie ok 160 na sklejenie czeka.
Chciałbym po prostu rozszerzyć nieco twórczość.
Ale macie racie na początek lepiej coś prostego lepiej na warsztat wrzucić, już dawno mi RWD-25 po głowie chodził.

Dla przykładu wrzucę dwie fotki moich prac, modele schludne, detale i kolorystyka zgodna z orginałem, ale ubogi lub brak washu no i malowane pędzlem [img][https://i.imgur.com/OiBfLNj.jpg/img][img]https://i.imgur.com/uHN6N8a.jpg[/img]
Michał R
 
Posty: 28
Dołączył(a): niedziela, 18 sierpnia 2019, 13:52

Re: Modele z żywic.

Postprzez Łukasz_K » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 13:59

Michał R napisał(a):Dla przykładu wrzucę dwie fotki moich prac, modele schludne, detale i kolorystyka zgodna z orginałem, ale ubogi lub brak washu no i malowane pędzlem [img][https://i.imgur.com/OiBfLNj.jpg/img][img]https://i.imgur.com/uHN6N8a.jpg[/img]


zrób odstępy między linkami

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
..bo zawsze są i głupsi w społeczności...
Avatar użytkownika
Łukasz_K

Zimna Wojna 1
 
Posty: 4778
Dołączył(a): piątek, 29 kwietnia 2016, 12:58
Lokalizacja: Bstok

Re: Modele z żywic.

Postprzez potez » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 14:31

Akurat co do szkodliwości zywic, to nie ma co do tego wątpliwości, zdecydowanie maska i odkurzanie w trakcie cięcia czy szlifowania. Dlatego np lubie odcinać kostki frezarką, zawsze mozna bez problemu zbierać odkurzaczem w trakcie cięcia.
Co do sklejania to CA jest ok ale nie jest odporny na obciązenia ścinające, czyli jak ci wypadnie z ręki na podłoge, duża szansa, że się rozleci na kawałki wzdłuż linii klejenia. Dlatego do większych detali zdecydowanie 2 składnikowy klej żywica 5 min załatiwa sprawę. Podkład warto dać ale bez przesady, warstwa zwykłej szarej farby tamki załatwia sprawę.
Co do dziur, porów, skrzywień, wszystko zależy od tego jaki majster odlewał. Może być świetna matka fatalnie skopiowana i to kładzie model. Generalnie rozrzut jakości jest koszmarny - wspomniałeś ardpol: tam obok siebie są modele świetne i słabe, naprawde trzeba patrzeć na konkretny model - wszystko zależy od tego kto dłubał matkę.
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Modele z żywic.

Postprzez Michał R » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 14:46

Astarot, dziękuję.

Wracając do tematu czym malować żywice, kilka razy malowałem żywiczne silniki czy kokpity i niebyło to łatwe.
Do klejenia taki zwykły cyjanoakrylowy też może być ? Ja do blaszek używam średniogestego.
Michał R
 
Posty: 28
Dołączył(a): niedziela, 18 sierpnia 2019, 13:52

Re: Modele z żywic.

Postprzez HubertKendziorek » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 15:10

Do mycia wystarczy ciepła woda i płyn do mycia naczyń.
Średniogęsty CA jest ok, ale nie zawsze się sprawdzi, gdy spasowanie elementów jest ciasne. Ja używam klejów Roket i wolnoschnący Ammo Mig.

Potez ma rację z ryzykiem związanym z upadkiem modelu klejonego CA. Zdarzyło mi się to z P.7 Arma Hobby. Rozpad na elementy zupełny.

Malować można tak samo i tym samym, jak plastik. Kłopoty mogłeś mieć z powodu nie umycia części przed malowaniem, braku podkładu.
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2111
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 08:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Modele z żywic.

Postprzez cooper69 » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 15:26

HubertKendziorek napisał(a):Na soloworku... chodzi o scalefun? Prawie tam nie zaglądam, nie odpowiada mi formuła, ale rozumiem, że innym może odpowiadać i pewnie odpowiada, skoro jest i żyje.


To się ubawiłem.

Solowork to modelwork - tam jest wyrocznia o nicku solo, który sobie zaanektował forum i jest nietykalny.
Właśnie dlatego się z tamtąd wypisałem...
Generalnie tylko "mentorski" ton soloneza i wojenki wszczynane przez następne wcielenie atlisa, a modeli na poziomie coraz mniej.

A scalefun właśnie dlatego jest fajny bo nik tam nikogo "po jajkach nie liże" żeby mu się zrobiło przyjemnie.
Robisz kaszanę to Ci powiedzą.
Robisz dobrze to komentarzy prawie brak :)
Obecne zainteresowania - pancerka Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie i niemiecka (głównie niszczyciele czołgów).

Pozdrawiam
Rafał Dzięgielewski made by 71
Avatar użytkownika
cooper69
 
Posty: 862
Dołączył(a): środa, 8 kwietnia 2015, 10:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Modele z żywic.

Postprzez HubertKendziorek » poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 15:42

cooper69 napisał(a):Solowork to modelwork - tam jest wyrocznia o nicku solo, który sobie zaanektował forum i jest nietykalny.
No to dałem czadu. Ale na MW też rzadziej ostatnio zaglądam, jakoś nowy format i natręctwo Tapatalk mi nie odpowiadają. Nie chodzi o lizanie po cohones lub jego brak, tak samo w przypadku SF.

Z pozdrowieniami
Hubert
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2111
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 08:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Modele z żywic.

Postprzez pepociufakers » wtorek, 10 września 2019, 19:15

Są modele żywiczne -> https://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=83819 (ardpol - duzo duzo duzo duzo roboty, więcej niż przy short runach)
I modele żywiczne -> https://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=82015 (arma hobby - mało, mało, mało roboty nawet mniej niż przy plastikach)

Oba niedostępne w plastiku.
Jeśli lubisz dłubanie, rozkminianie nad alternatywnymi materiałami i ciągłe pasowanie bardziej niż malowanie to żywiczne jak najbardziej. Ja oprócz kleju cyjanoakrylowego nie używałem niczego innego czego przy plastikach bym nie używał.
Z materiałów dodatkowych człowiek zaczyna przychylnym okiem patrzeć na kuchenne produkty - np. blacha z wieczek od ...jogurtów.
Budowa takich modeli rozwija umiejętności twórczego wykorzystania materiałów alternatywnych, a z drugiej strony wystawia cierpliwość na próbę:)
Co do pylenia - hmm, jakoś ja trochę szlifowałem/szlifuje, ale nie przypominam sobie aby ten pył strasznie latał w powietrzu - pył jak pył, ale może gdzieś tam mikroopiłki się czaiły.
Jeśli chodzi o cięcie elementów to jestem mniej delikatny i potrafię brutalnie ciąć nożem modelarskim czy też cążkami aby sobie przyspieszyć prace, na 99% nie powinno się nic wydarzyć (oczywiście to kwestia wyczucia:) )
Myślę, że z takim doświadczeniem to spokojnie sobie dasz radę z każdą żywicą.
Zachęcam do założenia tematu na forum w dziale warsztat, z chęcią obejrzę walkę z żywicą.
Pzdr.
Jaro
pepociufakers

Animal Planet
 
Posty: 586
Dołączył(a): piątek, 21 stycznia 2011, 14:01
Lokalizacja: 3Miasto

Re: Modele z żywic.

Postprzez Rafal » wtorek, 10 września 2019, 22:29

cooper69 napisał(a):A gdzie masz Hubercie źródła nt. opinii lekarzy na ten temat.
Bo mam dziwne wrażenie, że powtarzasz coś co ktoś palnął na soloworku.
Czasami używam żywic i nie pylą od samego patrzenia :lol:

PS. Pył od plastiku przy szlifowaniu jest wszędzie, a niedalej jak parę dni temu mikroplastik znaleźli nawet na biegunie.


Może to Cie przekona - badania na szczurach z bezpośrednią aspiracją pyłu do płuc...

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1475184/

"Szczury odsadzone i szczury w wieku 9 miesięcy lub starsze były narażone na cząstki starzejącej się (PUF I) lub świeżo przygotowanej (PUF II) sztywnej pianki poliuretanowej przez intubację dotchawiczą. Dawka wynosiła 5 mg cząstek. Odpowiedź tkanki płucnej badano morfologicznie przez szeregowe ofiary. Zapalenie i aktywność makrofagów były początkowymi odpowiedziami. Zwłóknienie rozwinęło się po 6 miesiącach. Blizny guzkowe i rozedma okołogałkowa były widoczne po 12 miesiącach. Cztery szczury miały gruczolaka brodawkowatego w dużym oskrzeli po 18 miesiącach ekspozycji na PUF II."
Google nie zwalnia z samodzielnego myślenia.
Rafal
 
Posty: 1275
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:09

Następna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości