Czółko,
naszło mnie żeby zmyć pewien nieudany model do zera i zrobić jego wersję 2.0 :-) Tylko nie wiem w co go wsadzić: jedni piszą o jakimś płynie hamulcowym, inni o krecie do rur... A z racji swojego lenistwa to najchętniej wykorzystał bym myjkę ultradźwiękową (model się tam zmieści) - tylko co tam wlać? Może wamodowski zmywacz do akryli?
PS. jeżeli to ma znaczenie: model malowany lakierami hataki, polakierowany też ichnim lakierem matowym.