Wypadało by was przeprosić. Rozpocząłem wątek o kapciach i nie kontynuowałem warsztatu.
Ale w piwnicznej hali produkcyjnej nie próżnowałem.
Po walce z Aviami przyszła pora na S.M.81.
Włoski model nie grzeszy szczegółami.
Na początek wyciąłem otwór za fotelem pilota i dorobiłem schodki zejściowe do kabiny bombardiera.
Następnie dorobiłem ścianę pomiędzy komorą bombową a tylną częścią kadłuba.
Fotele pilotów otrzymały poduszki na oparciach i pasy.
W tylnej części kadłuba dorobiłem jeszcze jeden fotel na wysokości drzwi wejściowych.
Zastanawiam się jeszcze nad atrapą celownika.
Przez otwarte drzwi będzie widoczna górna część wieżyczki podkadłubowej
Wypadało by dorobić mechanizm jej podnoszenia.