Ikarus S-49 C, L&M Resin Kits, skala 1:72

[skusz]

Bardzo fajnie wychodzi. Coś mi nie pasuje na tej muzealnej fotce. Zobacz po ułożeniu łopaty śmigła, raczej dziwnie wygląda krawędź natarcia. Pasuje mi, że są źle założone.

[donalyah00]

Jeszcze parę drobnych poprawek, które wyszły po Surfacerze, i można powiedzieć, że po kilku miesiącach pracy jestem w momencie, w którym przeciętny modelarz zaczyna- sklejony kadłub i gotowy do wklejania wnętrza kabiny.

Mimo wszystko całkiem przyjemne jest uczucie kiedy z mydła powstało coś co wygląda jak conajmniej przyzwoite wypraski.

Coś mi nie pasuje na tej muzealnej fotce. Zobacz po ułożeniu łopaty śmigła, raczej dziwnie wygląda krawędź natarcia. Pasuje mi, że są źle założone.

Hmm... Sławek może mieć rację...

[piotr dmitruk]

Na tej fotce pewnie tak, ale oryginały nie pozostawiają wątpliwości





Cholerne żabojady musiały zrobić silnik, który kręci odwrotnie niż większość!

[Mac Eyka]

Zawsze możesz się pocieszyć, że Hiszpanie mieli gorzej.
Bo w ich "Buchonach" część miała Merliny i kręciła się "normalnie:



a część miała Hispano-Suiza i kręciła się odwrotnie:

[piotr dmitruk]

....a messerki ostro skręcały przy starcie. Jak ktoś odruchowo sparował sterem w jedną stronę, a powinien w drugą, to miał rollercoaster.

[piotr dmitruk]

Czasem dobrze jest mieć dużo modeli na półce, można potrzebne części skanibalizować lub skopiować.
Łopaty od Suma z Ardpolu, zdecydowanie subtelniejsze niż te zestawowe, i mają poprawny kierunek obrotu.



Rury wydechowe też zmienię, te do Mesia z Quickboosta podchodzą lepiej

[piotr dmitruk]

Poprawiłem i uzupełniłem skrzydełka

[piotr dmitruk]

Jakoś zaniedbałem aktualizację, ale powolutku cośtam się dzieje

[Jostein]

Zawsze możesz się pocieszyć, że Hiszpanie mieli gorzej.
Bo w ich "Buchonach" część miała Merliny i kręciła się "normalnie:



a część miała Hispano-Suiza i kręciła się odwrotnie:

De facto, to wszystkie Buchony były napędzane Merlinami. Hispano-Suizy instalowano na Jotach.

[Marcin_Matejko]

Model jak i sam pierwowzór wyglądają super. Jednak bitwa o te efekt jest niełatwa. To będzie kolejny nietuzinkowy model do twojej kolekcji

[GrzeM]

Dobrze Ci to idzie choć materia niełatwa.
A sam samolot? Jakby nieślubne dziecko Dewoitine z Hurricanem, który dodatkowo puścił się na boku z Jakiem...

[Franciszek 'Frank' Duk]

Kolega Piotr to taki forumowy Wit Stwosz Lubi rzeźbić
Prości modelarze kupują jakieś wyrafinowane modele , narzekają na zapadlinki w modelach Arma Hobby
Przez co w/w firma się obraża i schodzi do podziemia ,zrywając kontakt z publicznością ,tak jak w filmie "Underground"
A jak ktoś jest utalentowanym rzeźbiarzem , nie obrażając nikogo kupuje ,,modele'' wyglądające jak wystrugane z mydła i robi z Nich różne cuda

Zgadzam się z przedmówcą. Sam pierwsze kroki stawiałem na modelach firmy FROG/NOVO czego skutkiem była miłość do rzeźbienia i dłubania aż do skutku: Spitfire Mk XVI + rakieta V1 powstawał około roku. Rakieta zagineła w pomorkach dziejów a spit się ostał.

Reasumując: takie zestawy hartują ducha...ducha modelarskiego.

[Franciszek 'Frank' Duk]

Przeryłem linie podziałowe, "pośrubkowałem"- bo nitów na nim nie widać, tylko dzusy, pododawałem różne wystające elementy i meblościanki w kabinie. Jeszcze parę drobnych poprawek, które wyszły po Surfacerze, i można powiedzieć, że po kilku miesiącach pracy jestem w momencie, w którym przeciętny modelarz zaczyna- sklejony kadłub i gotowy do wklejania wnętrza kabiny.

[/quote]


kadłub wygląda epicko z tymi liniami...