Strona 3 z 5

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: czwartek, 7 sierpnia 2014, 16:25
przez Georg01
MarCo napisał(a):Kończąc dyskusję nad cenami. Bardzo ciekawe jest zderzenie teoria-rzeczywistość w wydaniu japońskim w stosunku do europejskiego.


Mam model od kilku dni. Zamówiłem 27.07, dostałem 04.08 do domu. Równy tydzień, bo w niedzielę nie dostarczają. 7261 Jenów czyli coś koło 220 złotych. Nie ma innej opcji wysyłki w ZM jak tylko drogi EMS. Do tego dochodzą jakieś inne opłaty w Japonii. 4800 Jenów to bajka dla dzieci - nie da się kupić za tyle. 7261 to najniżej jeżeli kupujesz bezpośrednio z ZM. Niżej wyjdzie z HLJ albo z Lucky, bo wysyłają SALem.
Dla mnie to bez znaczenia.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: czwartek, 7 sierpnia 2014, 18:17
przez Kuba P.
Gentlemani nie rozmawiają o pieniądzach ale o Tankach owszem.
Ciekaw jestem Waszych opinii już znad otwartego pudła. Ja na swój model jeszcze czekam.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: czwartek, 7 sierpnia 2014, 18:46
przez Georg01
Zdążyłem tylko na szybko wyjąć zawartość, przejrzeć i spakować. Remont w chałupie wciągnął mnie bez reszty. Wrażenia bardzo dobre - ostre detale, mnóstwo ich, wszystko wydaje się być jak z marzenia. Pewnie przy oględzinach dogłębnych wyjdzie parę drobiazgów, ale nie spodziewam się powtórki z Gustawa XXL. Pudełko nadspodziewanie małe, wypchane po brzegi wypraskami. Złapałem Pana Boga za nogi.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: czwartek, 7 sierpnia 2014, 19:20
przez MarCo
marco2607 napisał(a):Musiałeś wybrać bardzo drogą opcję wysyłkową. 4800 = 150zł za szt. u japońca. Przypuszczam że dystrybutorzy krajowi mają pewne zniżki.
Ale porównując twój wynik do tego co sprzedaje martola ( J7W - 230 zł ,też cena u japońca 4800 ) to faktycznie nie ma sensu zamawiać samemu.

Cytując przedmówcę: nie ma innej opcji wysyłki. ZM wysyła za pomocą EMS, w Polsce to Pocztex chyba. Wyraziłem tylko swój podziw nad sprawnością japońskiej poczty (no, Polskiej też) - model szedł 4 dni.
Cena w Martoli to 250zł i - powtarzam - jest niska. Jeśli doliczysz VAT do ceny japońskiej to wyjdzie ponad 260zł.
Nie możesz porównywać wyjściowej ceny japońskiej do polskiej z prostego powodu - to nie jest całkowity koszt zakupu. Musisz doliczyć koszt przesyłki (~2,600 yen) i pakowania (480 yen).

marco2607 napisał(a):...ciekaw jestem Twojej opinii...

Georg01 napisał(a):Wrażenia bardzo dobre - ostre detale, mnóstwo ich, wszystko wydaje się być jak z marzenia....Złapałem Pana Boga za nogi.


Nie chcę zepsuć odbioru - ale ja akurat maniaczę się rzędowymi fokami ponad 20 lat więc z reguły przesadzam z drobiazgami - nie trzeba tego brać śmiertelnie poważnie. Dla 99% kupujących ten model będzie doskonały.
Mam mieszane uczucia. Model z jednej strony jest rzeczywiście najlepszym modelem tej maszyny w 48mce, z bardzo bogatym wnętrzem - a z drugiej strony ze względu na stworzoną legendę jest chyba nieco przereklamowany. Błędy posiada, ale przecież nie ma modeli idealnych. To po prostu bardzo dobry model, ale nie jest genialny i "wzorcowy".
Dla mnie najpoważniejsze to :
- linie podziału blach ZM są za szerokie jak na 48mkę. Już w 72 modele mają delikatniejsze (moja skala to 72, tylko dla Tanka zrobiłem wyjątek w stronę 48), te w ZM przywodzą na myśl stare Dragony. Krawędzie linii są rozmyte. Słabo, a już do Tamiya się to nie umywa.
- oszklenie jest grube i części płaskie wiatrochronu dają silne zniekształcenia
Drobiazgi:
- tak na krótko i bez niuansów - kadłub jest mieszanką H-0 / C-0 a model ma przedstawiać H-1. Na prawej stronie kadłuba jest kilka byków:
- wziernik we wstawce przedłużającej ogon nie występował w H-1,
- panel obsługowy (ten największy :) ) za kabiną ma kiepski kształt zewnętrznego owalu - jest zbyt kanciasty i bardziej odpowiada nieciśnieniowym wersjom z C/E,
- wziernik tuż pod końcówką owiewki kabiny ma zły kształt (w modelu jest to standardowy owalny wziernik, w samolocie to był prostokąt z zaokrąglonymi rogami - klapka była niższa i dłuższa).
- koła nie są złe, troszkę zbyt uproszczone felgi, za słabe odcięcie felgi od opony (nie podoba mi się to w modelu o takiej renomie i z taką ceną).
- śmigło jak to śmigło. Jest. Nic nie urywa swoim kształtem.
- klapki zamykające koła podwozia mają zdecydowanie złe przetłoczenie i zły kształt wzmocnienia od wewnątrz.
- taśmy wzmacniające końcówki skrzydła są wystające nad powierzchnię a tak nie było
Dziwię się niektórym detalom, bo ekipa ZM pojechała do muzeum i dokładnie sobie obejrzeli/pomierzyli egz. muzealny.
Ale i tak odbiór modelu jak najbardziej pozytywny. Niezaprzeczalnie jest najlepszy na rynku - i nie sądzę żeby ktoś go lepiej zrobił. Życzył bym sobie taki w mojej skali.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: czwartek, 7 sierpnia 2014, 21:47
przez Tomasz Mańkowski
Kuba P. napisał(a):Ja na swój model jeszcze czekam.

Kuba, jak wpadniesz jutro po pracy na Pokątną, to pewnie swoją sztukę odbierzesz.
Wczoraj wylądowały na cle - na jutro jestem umówiony na odbiór...

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 00:02
przez lukaszlaskowski
Mam go już u siebie i mogę coś powiedzieć.
Nie zawiodłem się, ale tylko dlatego, że wcześniej kupiłem Shindena z SWS...
Do rzeczy. Model świetnie opracowany. Widać Japońce super rozpracowali budowę samolotu. Jest tu dosłownie każdy szczegół.
Tylko co z tego, skoro z technologią wtrysku coś nie halo... Jakość powierzchni - to znaczy linie i nity - jak w starszych Hobby Bossach. Ciut gorzej niż me262 z Hobby Bossa. Na dodatek coś się nie zgrały nity (takie solidne, chińskie, nie japońskie) z podziałem blach. W jednym miejscu na skrzydle są zbyt daleko, a w innym wchodzą w linie. Jeśli chodzi o porównanie, to stary Dragon jest o niebo lepszy (mówię o powierzchni modelu).
Ciut więcej można się było spodziewać po modelu za taką cenę. Przed zakupem shindena miałem nadzieję na coś w rodzaju Tamija/Hasegawa, tylko z bebechami. Niestety, jest tworzywo i faktura KittyHawk, na szczęście lepiej dopracowany. Nie będzie z tego realistycznego modelu bez wysiłku. Pretendowali do pozycji, jaką wywalczył WNWs, ale oni dawali model, który nie wymagał dodatków. Tutaj większość wyposażenia trzeba będzie wymienić, bo inaczej będzie wyglądać jak zabawka (na przykład tablica rozdzielcza - makabra...). Trzeba będzie szlifować powierzchnię (gęsia skórka), szpachlować nity (subtelne to one nie są) i coś z liniami podziału zrobić. Takie rzeczy mogę znieś w modelach za kilkadziesiąt złotych (schwalbe z HB mnie zaskoczył na plus), a w takim drogim trochę smutno...
Moim zdaniem przerost formy nad treścią.

Pozdrawiam, Łukasz

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 10:30
przez Kuba P.
Łukasz,
Masz może porównanie do wcześniej wydanego Tanka ZM w skali 1:32? Jak to wygląda na tle starszego brata?
Czy ramki są jednego koloru - szare czy podobnie jak w większym modelu szare, czarne i srebrne?
Ja swój model dopiero odbiorę w przyszłym tygodniu to się tak dopytuję :)

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 11:31
przez MarCo
lukaszlaskowski napisał(a):...Widać Japońce super rozpracowali budowę samolotu.

Łukasz, biorąc pod uwagę błędy w panelażu opisane powyżej, miałbym wątpliwości. Byłem troszkę zaskoczony bo oni naprawdę macali prawdziwy samolot.

lukaszlaskowski napisał(a):Moim zdaniem przerost formy nad treścią.

Eeee, nie jest tak źle. Oni po prostu mają PR jak Apple. Wg tego co głoszą to model idealny i najlepszy w galaktyce. A on jest zwyczajnie (ale tylko) bardzo dobry.

Kuba P. napisał(a):Czy ramki są jednego koloru - szare czy podobnie jak w większym modelu szare, czarne i srebrne?

Kuba, wg producenta model jest dwukolorowy: szary i bezbarwny :lol: (dosłownie tłumaczę to co napisali). A po naszemu: wszystkie ramki oprócz przezroczystych, są jednego koloru - szare.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 11:57
przez Georg01
lukaszlaskowski napisał(a):Moim zdaniem przerost formy nad treścią.


Łukasz, zgoda co do powierzchni, nitów i linii podziału. Potencjał techniczny Zoukei Mura jest znany i może nie jest to Hasegawa czy Tamiya, ale akceptowalny. Tu jest wybór - można nie kupować modelu i czekać na przykład na Hobby Bossa, który może dorobi Ta 152H do swojej kolekcji Tanków. Konkluzja - czy Twoim zdaniem model wart jest zakupu, czy też uważasz, że stary Trimaster jest lepszy, albo co najmniej nie gorszy ?

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 19:52
przez lukaszlaskowski
Georg01 napisał(a):Łukasz, zgoda co do powierzchni, nitów i linii podziału. Potencjał techniczny Zoukei Mura jest znany i może nie jest to Hasegawa czy Tamiya, ale akceptowalny. Tu jest wybór - można nie kupować modelu i czekać na przykład na Hobby Bossa, który może dorobi Ta 152H do swojej kolekcji Tanków. Konkluzja - czy Twoim zdaniem model wart jest zakupu, czy też uważasz, że stary Trimaster jest lepszy, albo co najmniej nie gorszy ?


Czy jest wart zakupu, to kwestia indywidualna. Ja wiedziałem, czego się spodziewać - zasada najmniej korzystnego przypadku - a i tak kupiłem. Bo kolekcjonerem być zaczynam bardziej, niż modelarzem (chociaż bf109g Eduarda nie kupię).
A że mi się nie podoba, to inna sprawa. Wychodzę z założenia, że model to takie coś, co w skali odzwierciedla oryginał. Dlatego też, chciałbym robić modele tak, aby były maksymalnie realistyczne i zgodne z oryginałem. Dla siebie tylko, nie interesuje mnie, czy coś będzie widać, czy nie. Uważam też, że lepiej zrobić prostszy model, a lepiej oddający oryginał, niż rozbebeszony, a wyglądający jak zabawka. Biorąc hasegawę (męczę teraz blitza), można uzyskać realistyczny efekt, bo powierzchnia jest subtelna. Dużo łatwiej jest coś dorobić od podstaw, niż przerabiać i poprawiać (moje zdanie). ZukeiMura nie zdecydowała się, do kogo adresuje modele. Do profesjonalistów chyba, sądząc po stopniu rozbebeszenia modelu. Tylko, że trudno jest zaakceptować model, który wygląda jak szczegółowa zabawka. Z tej faktury tylko takie coś wyjdzie. Jeśli miałoby być inaczej, to czeka nas tytaniczna praca: szpachlowanie linii i rycie w szpachli. Ja czemuś takiemu nie podołam. Jak będę sklejał Ta 152, to wezmę trimastera i pewnie trochę przeszczepię z ZukeiMury.
To tylko moje zdanie - warto, aby inni wiedzieli, na co się decydują. A nuż czyta to ktoś, kto długo zbierał kasę na model (250 to dużo za model w 1:48) i liczy na taką uszczegółowioną tamiyę.
Co do tworzywa - zwykły szary plastik, jak w HB
A swoją drogą, przy tym PR SWS mogliby zainwestować w jakiegoś innego producenta wyprasek. Tak byłoby uczciwiej w stosunku do modelarzy płacących słono za ich modele.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 21:38
przez Georg01
lukaszlaskowski napisał(a):A swoją drogą, przy tym PR SWS mogliby zainwestować w jakiegoś innego producenta wyprasek. Tak byłoby uczciwiej w stosunku do modelarzy płacących słono za ich modele.


Tak, to już od premiery Ta 152 H w skali 1/32 było widoczne. Gdyby zlecili wypraski tam, gdzie robi Hasegawa czy Tamiya to załatwiliby sprawę powierzchni i nitów. Kwestia ceny przy nisko seryjnej produkcji to inna sprawa i moim zdaniem, ten model musi tyle kosztować, gdy jest robiony w bardzo drogiej Japonii. Nie można tego porównywać do Hobby Bossa (Chiny) z powodów dość oczywistych różnic w kosztach produkcji.

Swoją drogą widziałem w Bytomiu sklejonego Ta 152 H w 1/32 i spędziłem dużo czasu, żeby mu się przyjrzeć. Powiem tak - wyglądał znakomicie po sklejeniu i pomalowaniu. Wręcz rewelacyjnie. Nie odniosłem wrażenia, że patrzę na zabawkę, a wprost przeciwnie.
Tu chyba mamy dwa spojrzenia na modelarstwo. Dla Ciebie model powinien oddawać realny przedmiot nawet, jak to się nie rzuca w oczy i zwyczajnie tego nie widać. Czyli realizm bezkompromisowy, pełny, bez skrótów i uproszczeń. I tu zgoda - z modelu Zoukei Mury tego się nie da uzyskać w prosty sposób. Natomiast nie jestem pewien, czy po sklejeniu, i realistycznym pomalowaniu modelu efekt realizmu będzie mocno osłabiony przez zbyt grube linie i nity, czy fakturę powierzchni. Po obejrzeniu tego w Ta 152 H w skali 1/32 mam duże wątpliwości do nieuniknionej zabawkowości uzyskanego efektu. Mówimy o modelu bez trasowania nowych linii i nitów. Trzeba albo samemu skleić, albo zobaczyć kilka sklejonych i już będziemy w domu :)

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: piątek, 15 sierpnia 2014, 22:39
przez lukaszlaskowski
Georg01 napisał(a):Swoją drogą widziałem w Bytomiu sklejonego Ta 152 H w 1/32 i spędziłem dużo czasu, żeby mu się przyjrzeć. Powiem tak - wyglądał znakomicie po sklejeniu i pomalowaniu. Wręcz rewelacyjnie. Nie odniosłem wrażenia, że patrzę na zabawkę, a wprost przeciwnie.

To kwestia umiejętności. Są "wymiatacze" którzy z wszystkiego zrobią super realistyczny model. Ja bym tak chciał :oops: ale zdaję sobie sprawę z własnych ograniczeń - rycie linii, zwłaszcza w szpachli, mi nie idzie...
Dlatego marudzę - wolałbym coś z fajną fakturą - pierdoły jakoś dorobię :)

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 11:39
przez Gujos
Georg01 napisał(a):
Swoją drogą widziałem w Bytomiu sklejonego Ta 152 H w 1/32 i spędziłem dużo czasu, żeby mu się przyjrzeć. Powiem tak - wyglądał znakomicie po sklejeniu i pomalowaniu. Wręcz rewelacyjnie.


Może to był model PCM-u?

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 12:54
przez Georg01
Gujos napisał(a):
Georg01 napisał(a):
Swoją drogą widziałem w Bytomiu sklejonego Ta 152 H w 1/32 i spędziłem dużo czasu, żeby mu się przyjrzeć. Powiem tak - wyglądał znakomicie po sklejeniu i pomalowaniu. Wręcz rewelacyjnie.


Może to był model PCM-u?


Nie. To była Zoukei Mura. Bytom rok 2013. Genialne wykonanie.

Re: Zoukei-Mura Ta 152 H-1 1:48

PostNapisane: wtorek, 19 sierpnia 2014, 05:45
przez Artur Domański