Do tego co koledzy napisali trzeba dodać, że Revell ma za małe koła główne oraz kółko ogonowe i zbyt krótką jego goleń. Poza tym, źle odwzorowane przejście łopaty śmigła - mechanizm regulacji skoku (jakieś takie cienke, z niepoprawnym uskokiem).
Kolega Paweł dobrze napisał o panelu przed kaemami - ja w swoim drugim modelu Foczki Revella (nadal w trakcie budowy) obrabiałem (szlifowałem) ten panel, włącznie z rynienkami kaemów oraz całą pokrywą karabinów - inaczej pociski leciałyby w niebo.
Ale tak ogólnie to całkiem fajny model.
Szkoda, że obecnie jego najwiekszą wadą (od kilku lat), są niechlujnie produkowane wypraski - poskręcane, z nedolaniami lub nadlewkami... Co najgorsze szczególnie mocno cierpi na tym oszklenie, co jest nieciekawe, ponieważ w zasadzie tylko w jednym z zestawów Falcona jest dedykowane oszklenie, które ma odpowiednią szerokość (nawet ostatnio wydane waku firmy Rob Taurusa ma w opisie Tamiya/Revell, ale tak naprawdę szerokość oszklenia jest przygotowana pod japoński model, a jednak Revell jest sporo szerszy w rejonie kabiny).