Modelarstwo z pasją

Oprócz kabiny, troszkę dziwnego nosa są jakieś poważniejsze zastrzeżenia do tego zestawu?

Nie powiem Ci teraz wszystkiego, ale na pewno za krótkie golenie i w ogóle pokrywy podwozia (QuickBost robi poprawki).

Jaho63 napisał(a):Nie powiem Ci teraz wszystkiego, ale na pewno za krótkie golenie i w ogóle pokrywy podwozia (QuickBost robi poprawki).

Słowem pierdoły, a model z pewnością nie jest zły ,-)).

Model sam w sobie klei się dość przyjemnie, ja nie miałem poważniejszych problemów z pasowaniem części.

No przyjemnie to prawda, gdyby nie ta fatalna osłona kabiny to właściwie można pokleić dwa modele w jeden wieczór... no i przyda się co nieco poprawić kształt osłon silnika w szczególności panel przed kaemami i okolice. Model mógł być naprawdę zajefajny i rzeczywiście weekendowy. Ale trochę zabrakło

p.

Miałem nawet poczucie, że twórcy tego modelu trochę spartolili go z premedytacją. Bo zestawienie wielu całkiem fajnie zrobionych rzeczy z topornością kabiny jest dziwne. Przerysowaną fakturę pow sterowych można zalać surfejsem i przeszlifować.

Do tego co koledzy napisali trzeba dodać, że Revell ma za małe koła główne oraz kółko ogonowe i zbyt krótką jego goleń. Poza tym, źle odwzorowane przejście łopaty śmigła - mechanizm regulacji skoku (jakieś takie cienke, z niepoprawnym uskokiem).
Kolega Paweł dobrze napisał o panelu przed kaemami - ja w swoim drugim modelu Foczki Revella (nadal w trakcie budowy) obrabiałem (szlifowałem) ten panel, włącznie z rynienkami kaemów oraz całą pokrywą karabinów - inaczej pociski leciałyby w niebo.

Ale tak ogólnie to całkiem fajny model.
Szkoda, że obecnie jego najwiekszą wadą (od kilku lat), są niechlujnie produkowane wypraski - poskręcane, z nedolaniami lub nadlewkami... Co najgorsze szczególnie mocno cierpi na tym oszklenie, co jest nieciekawe, ponieważ w zasadzie tylko w jednym z zestawów Falcona jest dedykowane oszklenie, które ma odpowiednią szerokość (nawet ostatnio wydane waku firmy Rob Taurusa ma w opisie Tamiya/Revell, ale tak naprawdę szerokość oszklenia jest przygotowana pod japoński model, a jednak Revell jest sporo szerszy w rejonie kabiny).

Troszkę małe te koła ale niewiele, niecałe 0.5 mm na średnicy mi wychodzi

Paweł nie mierzyłem tego fakt, ale jak przyłożyłem jedne do drugich to (uwaga! bardzo istotne w modelarstwie kryterium) na oko widać różnicę. Jak chcesz dam fotki?
Oszklenie w Fokach dopasowywałem pavlowe a teraz jak mam Rob-Taurusa to już się niczego nie boję. (dopasuje się).

Jaho63 napisał(a):Jak chcesz dam fotki?

Dawaj

Może ten quickboost z kolei za duży jest... średnica powinna wynosić około 9,7 mm

Masz rację wymiarowo nie różnią się wcale, Revell i QuickBoost mają 9,2mm, z tym, że te drugie są lepszej jakości (nie mówię o przesunięciu, ale też zapadnięciu "dekli" - tak jest w moim "najpóźniejszym" egzemplarzu Revell'a). Widoczna różnica w wymiarze jest w kołach do wcześniejszych Fok - Tamyia 9,4mm a Quick Boost 8,7mm (w sumie też niewiele, ale widać). Suma sumarrum tu Revell jest do zaakceptowania.

No to wygląda na to, że miałem szczęście albo Revell odświeżył formy bo jakość moich modeli jest zupełnie przyzwoita (kupiłem je jakiś miesiąc temu). Jedynie wieszaki ETC są w strasznym stanie...

Trochę ulepszaczy w postaci owiewki hasegawy, blaszki do kokpitu i wygląda całkiem fajnie, a kasa malutka jak za taki model.

A te owiewki Hasegawy to rozdają gdzieś? ;)