A ja już mam nawet w budowie
Co prawda prototypowa blaszka i wczesne odlewy ale też jest fajnie. Oblatuję wspólne dzieło
Garść takich spostrzeżeń dla tych, którzy zaczną budowę:
[1] Większość elementów bardzo delikatnie można nawet odłamać od kostek, nie trzeba praktycznie nic piłować i borować;
[2] Nie ma potrzeby pocieniania, piłowania czy opracowywania powierzchni modelu pod żywice;
[3] Ogon najlepiej odciąć po sklejeniu całego kadłuba z zachowaniem niewielkiego marginesu na doszlifowanie i dopasowanie spoiny, dobrze użyć dłużej schnącego kleju żeby to komfortowo i prosto ustawić;
[4] Łopaty śmigła wchodzą na wcisk w piastę i siedzą tam ciasno, po wybraniu opcji łopat (tj. z ciężarkami/bez ciężarków) dobrze to kleić jakimś długoschnącym klejem (np. poxipol) i sobie ustawić taki skok łopat jaki się chce.
[5] Przed sklejeniem kadłuba trzeba wyciąć odlane żaluzje wentylacyjne i w ich miejsce potem wstawić nowe a także trzeba usunąć odlane od wewnątrz wzmocnienia burt kabiny;
[6] Wsporniki pedałów orczyka można zamontować do spodu "półki" na MG 131 i wtedy one identycznie jak w prawdziwym samolocie wiszą nisko nad podłogą a można je też wkleić do krawędzi podłogi kabiny, tak jest prościej a "oszustwa" prawie nie widać.
[7] Kokpit najlepiej wklejać od spodu w kadłub, tablicę dolną zmontować z panelami bocznymi zaś górną i celownik wklejać od góry z panelem nad tablicami.
[8] Trzeba ostrożnie usuwać kołnierz łączący osłonę silnika z kostką, delikatnie odciąć ostrym nożykiem i wygładzić i wtedy pierścień czołowy powinien idealnie wejść na swoje miejsce w osłonie, tam są takie trzy kołki ustalające położenie i właściwy dystans. Ważne tylko, żeby zachować uwagę i przemyśleć jak to ma być złożone. Wtedy nie będzie żadnego problemu i wyglądać będzie jak należy.