Minęły dwa miesiące od ostatnich wiadomości o zestawie. Ten czas minął na opracowaniu i korekcie kształtu nosa modelu oraz na przekazaniu gotowych matek do próbnych odlewów.
Pierwsze odlewy wyglądają bardzo dobrze, są proste do odcinania z kostek i na pewno dość przyjemne do pracy. To plus.
Nowy nos usuwa ostatni z problemów modelu Eduarda. Przede wszystkim poprawny kształt ma górna osłona, właściwy jest profil w rzucie z boku i poprawione są rynienki MG 131.
Do tego poprawiony jest wygląd pierścieni przy chłodnicy i zbiorniku oleju.
Na zdjęciach widać elementy Hasegawy, Eduarda bez korekty i cześć z naszego zestawu. Zwraca uwagę korekta kształtu rynienek nadsilnikowych karabinów. Wart zauważenia jest lepszy kształt łezkowatych wypukłości umieszczonych po bokach osłony silnika, kryjących chwyty powietrza do sprężarki silnika.
Profil osłon zbiornika oleju i chłodnicy w rzucie z boku jest najbliższy teraz oryginałowi. Załączam rysunek z dokumentacji Focke-Wulfa i zdjęcie BMW 801 TD-2 z Krakowa.
Nos modelu Hasegawy okazuje się mieć zbyt stromo umieszczoną górną osłonę (tą z rynienkami) przez co przekrój osłon silnika na wysokości mocowania do łoża jest zbyt mało okrągły, za bardzo wyciągnięty, jajowaty. I to widać na gotowym modelu.
Nie bez znaczenia moim zdaniem jest też wykonanie osłony jako jednego elementu. Dość skomplikowany podział elementów modelu Eduarda zniechęcał i sprawiał problemy zarówno początkującym jak i zaawansowanym modelarzom.
Dodatkowo kilka zdjęć gotowych odlewów, śmigło i zespół tylnego podwozia oraz statecznika.
Prace nad zestawem są już na ostatniej, krótkiej prostej. Chwilę to trwa, bo nie chcemy, żeby ktoś miał poczuć się rozczarowany. Robimy jak dla siebie (bo tak jest) i musi być dobrze. Maciek pracuje jeszcze nad fajnymi rurami wydechowymi, łatwymi do montażu i świetnie wyglądającymi.
Langsam, aber sicher