Modelarstwo z pasją

Hejka, który z poniższych sobie zostawić? To są te same wersje D-9-ki... Revell jest nowy (2017) ale patrząc na wypraski Tamki (1995) zastanawiam się czy ten Revell już dogonił Tamkę czy raczej już ją przegonił




PS. jeszcze nie rozpakowywałem z folii, może coś przegapiłem...

To jest Eduard w pudełku Revella. Pudełkowe oznaczenia w Tamiyi są błędne, a w Revellu niekompletne, brakuje belki Gruppe (która, jakby co, wyglądała nieco inaczej niż proponowała Tamiya).

OK, pytanie w dalszym ciągu otwarte, którego się pozbyć?
Jeżeli jak piszesz, Revell to przepak edka, to nie wiem jak z jego składalnością - moja 110 edkowa (weekend edition) dała mi porządnie po 4 literach... Z drugiej strony Tamka, która słynąca ze świetnych spasowań - ale czy tak było także 15 lat temu?

Pomijając aspekty merytoryczne, to ta Tamiya składa się doskonale.

OK. Dzięki - na dzień dzisiejszy bardziej zależy mi na opanowaniu warsztatu niż merytoryczności. Czyli wybór pada na tamkę

Tamkę. Zdecydowanie lepiej ci z nią pójdzie. Edek to ciężko składalny temat.

Sklej oba.

Atlis, to skala 1:48 - przy 5 dotychczasowych sklejonych już brak mi miejsca, a na półce w kolejce czeka następne 10

Do siego!

To kup nową szafkę. Modeli mniei nie będzie. :-)

Tamiya nie ma tego ustrojstwa:

ale jak nie będziesz zaglądał od spodu, to jest to zbędne

Mówisz o tej części W2, W21? To pryszcz, rozszabrowali i tyle

PS. A tak BTW: na foczkę której firmy warto „polować” na sieci? Oczywiście skala 1:48

Thalgonis napisał(a):Mówisz o tej części W2, W21? ...

O tych również

Jeśli chodzi o najlepsze długonose Foki to wg znawców to te:
https://modelwork.pl/topic/34175-kultowy-trimaster-fw190-d-9-148-extra/ + "przepaki"
Ale jak to się skleja to musisz innych zapytać, zwłaszcza Kubę P. Gdzieś na forum był temat(y) o Fokach,
tylko nie pamiętam czy tylko o wersji A (chyba w kontekście poprzedniego Eduarda), czy ogólnie o wszystkich.

Rób tamije, nie patrz na edka.
Składałem obie i Tamka to zawsze Tamka, pełna radość z budowy

Bercik napisał(a):Pomijając aspekty merytoryczne.......

Thalgonis napisał(a):OK. Dzięki - na dzień dzisiejszy bardziej zależy mi na opanowaniu warsztatu niż merytoryczności. Czyli wybór pada na tamkę

Tylko czy w modelarstwie tzw. redukcyjnym ,można pominąć aspekty merytoryczne ?

Chyba można - kwestia podejścia: „sklejam MODELE” vs. „sklejam MODELOPODOBNE”