Bf 110 1:32 Dragon

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez CzarekB » wtorek, 30 września 2008, 12:51

Kuba, nie moge Ci obiecac, ze porobie dobre zdjecia wszystkich detali, ale sie postaram. Tylko nie tak od razu, po malu i na raty, OK ?
Juz teraz moge Ci napisac, ze silniki sa dosc ubogie. Patrzac na czesci przypominaja mi sie silniki z modeli Trimaster, tylko, ze czysciej i wyrazniej. Niby sa ale moglo by ich nie byc. Zdjecia wieczorem mojego czasu.
Osobiscie mnie to nie rusza, nie mam zamiaru niczego tu rozbebeszac, choc pewnie do czasu gdy zaczne cos robic przy tym modelu ( brak terminu ) pojawi sie caly worek dodatkow zywicznych i PE.
Tak jak pisalem wczesniej, najwiekszym atutem modelu jest styl wykonania powierzchni. Czysto, ladnie i wyraznie.
Wiecej wieczorem,
Czarek.
Czarek.
Avatar użytkownika
CzarekB
 
Posty: 1205
Dołączył(a): niedziela, 14 października 2007, 23:30
Lokalizacja: Naples, FL.

Reklama

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Gujos » wtorek, 30 września 2008, 22:09

CzarekB napisał(a): Patrzac na czesci przypominaja mi sie silniki z modeli Trimaster, tylko, ze czysciej i wyrazniej.

Trimaster czy Trumpeter, bo to raczej przepaść? Trimaster nie wypuścił modeli w 1/32.
Pozdr
Poszukuję fotki/rysunku ściany ogniowej KI-84.
Avatar użytkownika
Gujos
 
Posty: 625
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 12:01
Lokalizacja: W-wa

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Kuba P. » wtorek, 30 września 2008, 23:26

A to co Trimaster zrobił w latach osiemdziesiątych nadal jest uznawane za doskonałe. A Trumpeter...wciąż się uczy ;)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez CzarekB » środa, 1 października 2008, 01:23

Czesc.
No i mamy maly problem, nie umiem zrobic zdjec na ktorych dobrze by bylo widac detale.
Wszystko jest w tym samym kolorze, aparat mi glupieje. Bede eksperymentowal ale na razie musicie mi ufac na slowo.
Poziom detali na silnikach oceniam raczej na Tristara, nie na Trumpetera, nie pomylilem sie. Ale i Trumpeter tez nie jest kiepski choc z pasowaniem nie jest zbyt dobrze. No i Trumpeter jest znany z dodawania wymyslonych detali, ot tak wyssanych z palca.
Tak jak pisalem, caly silnik to raptem kilkanascie czesci, na kolana nie wali. Trzeba bedzie troche to podpicowac zeby wygladalo dobrze. Nie ma okablowania ale to raczej standard, trzeba samemu dorobic. Ogolnie rzecz oceniajac, taki jakis sterylny i bez werwy jest ten silnik, razy dwa oczywiscie. Daje mu 3+ w starej skali ocen.
Nic to, ide bawic sie aparatem.
Do milego,
Czarek.
Czarek.
Avatar użytkownika
CzarekB
 
Posty: 1205
Dołączył(a): niedziela, 14 października 2007, 23:30
Lokalizacja: Naples, FL.

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Gujos » środa, 1 października 2008, 07:58

CzarekB napisał(a):Czesc.
Poziom detali na silnikach oceniam raczej na Tristara, nie na Trumpetera, nie pomylilem sie.

Cześć, nie chcę sie być upierdliwy ale chyba jednak się pomyliłeś, Tristar to jakaś wschodnia firma, produkująca chyba modele czołgów, natomiast wcześniej pisałeś o Trimasterze - japońskiej firmie legendzie, produkującej Foki w 1/48 (od A po Ta152.
W skrócie chodzi mi o to, że jeśli ten silnik wygląda jak Jumo 213 E-1 z Ta 152 H Trimastera do dla mnie jest Ok, natomiast jeśli jest podobny do PW 2800 Trumpetera w 1/32, to już nie jest różowo :mrgreen:
Pozdr
Poszukuję fotki/rysunku ściany ogniowej KI-84.
Avatar użytkownika
Gujos
 
Posty: 625
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 12:01
Lokalizacja: W-wa

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Kuba P. » środa, 1 października 2008, 08:03

Panowie :)

Tristar to obecnie jedna z najlepszych, wiodących firm produkujących modele pancerne (choć ostatnio wydali Fi 156 w 1:35) i uchodzi za ultraprecyzyjną. Wiem co mówię, mam kilka zestawów tej firmy, zbudowałem Pz. I Tristara. W modelach pancernych Tristar kładzie DML na łopatki. Jeśli poziom detali jest jak w modelach Tristara - biorę w ciemno :)

Trimaster natomiast o ile pamiętam tylko dwa razy dał silnik do modelu. Jeden to wspomniany Jumo 213 E w Ta 152 i ten jest bardzo piękny, drugi to BMW 003 w He 162, tamten był w istocie knotowaty - był za mały - ale finezja detali była zachowana.

W każdym razie najlepiej jak sam zobaczę te silniki ze 110 DML bez odwoływania się do porównań.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Michał Janik » środa, 1 października 2008, 08:19


Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez CzarekB » środa, 1 października 2008, 11:02

Zwracam honor, moja pomylka, mialo byc Trimaster, nie Tristar, goraczka nie sprzyja czystosci umyslu...
Czarek.
Czarek.
Avatar użytkownika
CzarekB
 
Posty: 1205
Dołączył(a): niedziela, 14 października 2007, 23:30
Lokalizacja: Naples, FL.

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Daniel-Martola » sobota, 11 października 2008, 13:44

Jest już 110 i u nas. Obejrzałem i mnie laikowi w sprawach niemieckich jako model się podoba. Zawsze można zrobić więcej, ale w porównaniu do tego co wychodziło lat temu 10 czy więcej to jest super.
pozdraiwam
Obrazek
Avatar użytkownika
Daniel-Martola
 
Posty: 1225
Dołączył(a): wtorek, 11 grudnia 2007, 23:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Aleksander011 » sobota, 11 października 2008, 18:21

Każdy nowy model jest jak młode wino, musi poleżakować aby smakował... :P
Poczekajmy na blaszki ,żywice i maski i wtedy warto coś dłubać, na Norymbergę ma być wersja D
więc to dopiero początek....
Modelarza poznać po tym jak kończy ,a nie zaczyna
Obrazek
Avatar użytkownika
Aleksander011
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek, 26 listopada 2007, 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp

Re: Bf 110 1:32 Dragon

Postprzez Kuba P. » niedziela, 25 grudnia 2011, 12:11

Po ponad trzech latach wracam do tematu, po pierwsze żeby pochwalić Dragona, po drugie żeby pochwalić się nabytkiem.
Wszedłem w posiadanie tego modelu, tj. wydania Bf 110 D/E Nachtjager:

Obrazek

Model drogi jest jak cholera, ale byłem praktycznie więcej grzeczny jak niegrzeczny w mijającym roku a że jestem gruby jak Św. M. to sam sobie przyznałem prezent.
I to jest bardzo piękny model.
Mam te Messerschmitty 110 Dragona w skali 1:48. Urzekają mnie pięknymi detalami i poza drobną wpadką producenta - dopasowaniem części. Są o niebo lepsze jak zestaw Eduarda.
Ostatnio skleiłem też 109 E Dragona, tym razem skala 1:32 i również jestem bardzo zadowolony. Zupełnie bezproblemowy model. Idealny dla mnie obecnie - nie mam czasu na dłubanie i często sił na jakieś większe przeróbki. Chciałem mieć coś fajnego, efektownego i dużego. Skoro 1:48 Bf 110 Dragona jest taki fajny a duży 109 jeszcze fajniejszy - sprawdzę co wart jest duży 110!

I wart jest tej kasy, którą na niego wydałem.
Model bardzo czysto odlany, bardzo fajnie zaprojektowany. Od dużej 109 jeszcze łatwiejszy moim zdaniem w budowie dzięki bardziej kompleksowym odlewom.
W odróżnieniu od pancernych modeli Dragona tu wyeliminowano jedną z najbardziej irytujących rzeczy w samym projekcie wyprasek DML - mam na myśli rozbicie części na wiele maleńkich elementów na których widać ślady szwów skomplikowanych form. Tak samo Elementy są bardzo mądrze "przymocowane" do ramek, nie tak jak wcześniej - gdzie należy odciąć kilka - kilkanaście kanałów wlewowych i potem oskrobać maleństwa z tych resztek plastiku. Tu jest tak samo jak w dużej 109 - bardzo wygodnie.

Merytorycznie model też nie jest taki zły. Detale w rzeczywistości są OK. Może nie są idealne ale nie brak im dokładności. Widać, że projektanci zapoznali się z budową samolotu bardziej wnikliwie. Ten model można skleić z pudełka i będzie się dobrze prezentował, na pewno nie będzie to duży, pusty i prosty klocek.
W tym wydaniu 110 znalazły się elementy właściwe dla wersji D i E, różne koła, dwie końcówki ogona. Jest metalowy drucik imitujący linkę zwalniającą Schlauchboota w tyle kadłuba, są metalowe elementy precyzyjnie odlanych anten radaru. Może pomarudzić można na temat pełnych rur wydechowych i ewentualnie drobiazgów w kabinie pilota (np. brak kalkomanii na ślicznie odlaną tablicę przyrządów) ale jest naprawdę, naprawdę świetnie.

W moim zestawie dostępne są malowania czarne. Zarówno dla wersji D (w tym D-3 z długim kadłubem) jak i E i zastanawiam się sam, czy zrobić tego 110 w dziennym malowaniu i skombinować kalkomanie czy może zrobić czarnego 110.
Zastanowię się.
W każdym razie bardzo jestem zadowolony z zakupu i chwalę ten model.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Poprzednia strona

Powrót do Messerschmitt

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości