Model ZVEZDY faktycznie imponuje ilością detali. Model ma mnóstwo zalet. Dla mnie najważniejsze z nich to wnęki podwozia (czego nie zrobiła Hasegawa, ani nie wysilił się do tej pory żaden Aires), ładnie zrobiony kokpit, silnik i pokrywy wraz z chłodnicą, delikatne oszklenie, fantastyczna figurka pilota. Ogólnie model powala subtelnością detali. Jest moim zdaniem zdecydownie lepszy od ławoczkinów. Spkojnie móże zostać przeskalowany do 1/32 i obroni się. Za te pieniądze jest to "przebój lata".
Pierwszą rzeczą jaka nie podoba mi się to dziwny uskok na kadłubie zaraz przy pierwszym segmencie kadłuba za kabiną. Nie wiem, co autor miał na myśli tworząc coś takiego (blachy na zakładkę ?). Poza tym gładkie skrzydła (ale to pestka), bo szlifowanie kadłuba i trasowanie tamtejszych dupereli nie zapowiada nic przyjemnego. Model na kadłubie i dolnej powierzchni skrzydeł jest trochę chropowaty (drobna pomarańczowa skórka). Nie podoba mi się również konieczność przyklejania paneli na skrzydła od spodu, które nie pasują niestety tak, jak np. w nowym zerze Tamiya. Można oczywiście ich nie przykleić i pozostawić widoczną część wnętrza skrzydeł, ale trochę to dziwnie wygląda.
Osobiście polecam (dla przeciwwagi spodziwanych recenzji "experten"
)