Mogę podzielić się pierwszymi bardzo pozytywnymi wrażeniami.
Przede wszystkim model to jest Airfix pełną gębą. I to jest komplement - mamy logo, mamy pudełko, mamy instrukcję jak dawniej w tym samym stylu. Nowoczesne ale duch Airfix wyczuwalny idealnie.
Kalkomanie dość dobrze wydrukowane, ale też takie jakie pamiętam sprzed 20 lat, kiedy kupowałem sobie modele Airfix w skali 1:72.
Sam zestaw mieści się na dwóch ramkach + jednej przezroczystej. Elementy są odlane czysto, choć ponownie - z typową dla Airfix morką i nieco nieostre. Linie są równe, wklęsłe ale szersze niż te znane z innych nowych modeli. Znów Airfix i ich styl.
Ten model nie jest tak piękny jak Spitfire Mk 22 ale jest zupełnie dobry. Powiedziałbym coś w stylu Ju 88 czy Ta 154 Dragona.
Fajne wrażenie mialem, jak wyciąłem sobie elementy płatowca - kadłub ze sciankami o grubości chyba ze 2 mm, skrzydła, osłonę silnika. Byłem zaskoczony, jak wszystko ładnie pasuje. Będzie trzeba poszlifować powierzchnię i wypełnić szczeliny przy łączeniu elementów ale nie trzeba nic docinać czy piłować.
Sam kształt - bryła modelu jest bardzo dobra. To wygląda jak Messerschmitt 109 E. Z wad jakie zauważyłem to zbyt daleko odsunięta w przód jest krawędź wiatrochronu. Nie jest to dużo i łatwo to poprawić. Tylna ściana kabiny jest w dobrym miejscu.
Kształt osłony silnika nie budzi moich zastrzeżeń, trzeba ją lekko przeszlifować i tak jak w Tamiya poprawić rynienki wylotowe pocisków z nadsilnikowych karabinów ale reszta jest OK.
Wypukłości na dolnej części osłony są także w porządku. Chłodnica oleju wymaga niewielkiej przeróbki ale to jest banał.
Można jeszcze poprawić owiewkę sworznia mocującego skrzydła na oprofilowaniu przejścia kadłub-skrzydło. Generalnie jak się ten kadłub przeszlifuje to będzie OK.
Skrzydła także wyglądają na pierwszy rzut oka OK, chociaż tu trzeba ciut więcej pracy włożyć we wnęki podwozia i właściwie dla wybranej wersji wykonać rejon skrzydłowego uzbrojenia.
Super, że klapy i lotki są oddzielnie a gniazda tychże są elegancko wyprofilowane. Ktoś widział na oczy samolot, jak to projektował
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Podwozie jest ogólnie OK, koła są całkiem przyzwoite. Ładniejsze jak w Hasegawie, ciut gorsze jak w Tamiya.
Wyposażenie kokpitu warto potraktować albo totalnie na luzie i zakleić osłoną, która jest przezroczysta ale gruba i wszystko wewnątrz pięknie ukryje albo mocno pocienić ściany kabiny i zrobić ją od podstaw czy próbować wkleić jakiś aftermarketowy zestaw.
Jest też i wtopa w modelu - śmigło ma za chude łopaty. Dramatycznie za chude. Albo podmianka albo korekta.
Wspomniane osłony kabiny są też Airfixowe - czyste ale grube. Kształt raczej OK ale takie...starodawne.
Generalnie z tym modelem to jest tak: jest fajny, jest angielski, jest Airfix.
Nawet jeśli za tą samą kasę można trafić Hase w pudełku Revella czy Tamkę w pudełku Tamki - ja chciałem mieć tego 109. Za to, że to Airfix
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Myślę, że ten model będzie fajny zarówno w stylu lat 80 i zrobiony OOB (z tym zamkniętym podwoziem - kolejny element z przeszłości a jaki fajny!) albo poprawiony i pełen detali.