Modelarstwo z pasją

Mam pytanie do znawców tematu związane z w/w modelem. Wiem że model jest słaby i ma zdecydowane kłopoty z wymiarem
( jest za duży ), może ktoś go przycinał i może wskazać w którym miejscu to robił. Przy okazji będę wdzięczny za wskazanie listy błędów do usunięcia.
Zapewne lista ta będzie długa , więc w miarę możliwości liczę na wskazanie jakiś zamienników.
Mam kokpit edka do 109g10 revella i zamierzam go tam wsadzić .

Dlaczego za duży?
Model się wydaje OK, prosty, może nie idealny ale OK. To Hasegawa jest ciut za krótka za kabiną.
Zerknij na ten model jak ja go buduję: http://fmr.net.pl/forum/viewtopic.php?t ... d6d23590af

Link fajny,dzięki. Widzę że chyba każdy go próbował dłubać, ale odzewu mało. Napisałem że wymiary mi nie pasują bo porównując modele 109g10 hasegawy z revelem skrzydła i część silnikowa kadłuba są znacznie szersze.
Do planów nie przykładałem dokładnie bo większość mam w 1/72, ale na planach trojcy( mam tylko te ) w 1/48 lepiej mi leży hasegawa.

Ja do planów raczej nie przykładam ale sklejoną bryłę modelu lubię oglądać. Z tym modelem jest raczej OK na moje oko, może nos jest nieco za mało wybrzuszony i zbyt płaski w rzucie z boku. Najlepiej to samemu ocenić, ciekaw jestem Waszych opinii.

Z takich błędów, które można wyeliminować przez zamianę części:

[1] Osłona kabiny ma zły kształt, jest za niska i brzydka. U siebie mam wiatrochron Hasegawy, część uchylana będzie z vacu;
[2] Koła są brzydkie, ja mam żywiczne True Details którym trzeba usunąć brzydki bieżnik i ewentualnie zmniejszyć tego monstrualnego flaka w oponach;
[3] Śmigło - można wstawić łopaty z Fujimi czy Hase,
[4] Ster kierunku ma zbyt wysoko zadartą dolną krawędź, nie przypomina żadnego ze stosowanych w Bf 109 G-10 sterów. Łatwo to poprawić.
[5] Kokpit jest bardzo prosty, ja swój zrobiłem od nowa
[6] Wszystkie wlewy, panele inspekcyjne warto zweryfikować mając na względzie wariant produkcyjny G-10, którą ma przedstawiać model i odpowiednio poprawić, zmienić etc.

Dłubanie tego zestawu trochę traci sens jak porównać modele Revell i Hasegawa. Z drugiej strony dla zabawy i radości z modelowania starego 109, czemu nie

Może trochę nie w temacie ale mam ogromny sentyment do tego modelu, moje pierwsze modele w skali 1:48 to 109 G Monogramu (jeszcze ten ciemnozielony paskudny plastik) i 109 F Airfix To było chyba ponad 20 lat temu...

[quote="Pawel Burchard"]Może trochę nie w temacie ale mam ogromny sentyment do tego modelu, moje pierwsze modele w skali 1:48 to 109 G Monogramu (jeszcze ten ciemnozielony paskudny plastik) i 109 F Airfix To było chyba ponad 20 lat temu..

Mój pomysł na początek 1/48 jest podobny. Jestem trochę zmanierowany i od czasu internetu nie potrafię zrobić model prosto z pudła. Ale po takiej liście jak Kuba napisał zastanawiam się czy go nie sprzedać , ewentualnie wstawię blaszkę do kokpitu ,
zrobię trening nitowania i malowania w tej skali. Jeszcze 1 zakupiłem ciekawy przyrząd do nitowania i zastanawiam się czy nity robić po liniach rysowanych czy po zrobionym śladzie z nitowadła . Tak wygląda.

http://www.shopcreator.net/mall/product ... 48%20Scale

marco2607 napisał(a):po takiej liście jak Kuba napisał zastanawiam się czy go nie sprzedać

Ja mam dużo tych zamiennych części w składzie i po to sobie kupiłem Revella - poprawić, wymienić, zobaczyć co z tego będzie.
Początkowo miałem chęć na G-10/R2 ale ostatecznie będzie to G-10/U4.
Ostatnio mi po głowie chodzi pomysł, żeby go zrobić na kawałku ziemi w pozycji po lądowaniu na brzuchu:



Model Hasegawy jest co prawda ładniejszy, nieco bardziej zdetalowany ale też idealny nie jest. Fabryczny kokpit jest trochę pusty, wnęki podwozia bardzo uproszczone. Zvezda tak mnie spaskudziła, że po ich F-2 już nic w świecie modeli Bf 109 nie jest takie, jak kiedyś

ps - mam nadzieję, że nikt z czytających to nie poczuł się dotknięty wyliczeniem błędów i niedostatków modelu Revella.
To fajny model, daje dużą radość z budowy. Buduję i potwierdzam.
Acha, można mnie cytować w podpisach