Też ostatnio mierzyłem Messery Hasegawy (wersje G).
Najpierw coś mi nie pasowało przy modelu w 1:48 i po pomiarach wyszło, że kadłub jest krótszy o jakieś 2mm z kawałkiem. Zdziwiłem się, więc zmierzyłem Messera G w 1:32. I tu to samo - model jest za krótki o jakieś 3,5mm (dokładnie 1,5 raza tyle, co model w 1:48). Po przyłożeniu pierwszego modelu do planów w 1:48 (AJ-Press, Kagero) znowu wyszło, że model jest o te 2 z hakiem za krótki i to w niezbyt fortunnym miejscu, bo na wysokości płata. I w jednej i w drugiej skali proporcje poszczególnych paneli są zachowane i według oceny przeprowadzonej moim niefachowym okiem wynika, że większa część błędu zbyt małej długości kadłuba przypada (w 1:48 i w 1:32) na odcinek zaznaczony na czerwono (osłonę km-ów przed kabiną), a reszta (jakieś 25%) na odcinek zaznaczony na zielono.
A z tego niestety wynika inny błąd - zbyt wąskie skrzydła u nasady (o 2 i 3 mm) i związane z tym mniejsze odchylenie krawędzi natarcia (płat ma mniejszy 'klin' w widoku z góry).
Oczywiście są to tylko spekulacje, zakładające poprawność planów i podawanych wymiarów oryginału (bo jak się okazuje, między różnymi autorami występują różnice w podawanych wartościach).
Początkowo trochę się 'zbulwersowałem', ale po ochłonięciu
doszedłem do wniosku, że nawet jeśli kadłub w tak fajnych modelach jest za krótki, to jednak jakoś dam radę z tym żyć i nawet przestałem szukać odpowiednio wyraźnego i niezdeformowanego perspektywą zdjęcia oryginału z profilu z widocznymi panelami, żeby porównać do niego kadłuby modeli.
Czuję, że jestem wyleczony...
Ale, przechodząc do tematu tego wątku, jeśli rzeczywiście w przypadku Bf 109G Hasegawa popełniła błąd wymiarowy, to i być może to samo przytrafiło się firmie w przypadku wersji F (?). Proponuję przyjrzeć się na F-ce podejrzanemu fragmentowi kadłuba (temu, co w wersji G). Może też jest za krótki?
Jarek