Modelarstwo z pasją

Witam
Co to coś jest warte:). Jest to chyba stary "Jo-Han"

Nie wiem, czy Jo-Han, ale na pewno MasterCraft. Zrobiłem takie trzy: F-4, G-6 i G-12 (zob. tutaj). Kiedyś mi się podobały, ale w porównaniu ze stojącymi obok Revellem i HobbyBossem (ta sama klasa cenowa) wyglądają gorzej, a kosztowały mnie znacznie więcej pracy. A na szafie leżą już trzy FineMoldsy, więc do Intecha/MasterCraftu już nie będę wracał. I nikomu nie polecam.

Piętnaście lat temu były fajne. Obecnie nieco straciły do konkurencji.
Jak nie zapomnę to jutro wrzucę fotki wyprasek bo mam gdzieś jedną sztukę w magazynie.

Robiłem kiedyś G6 z Intechu - zdecydowanie nie polecam. Prawdopodobnie jest to nieudolna kopia Hasegawy, nie jestem do końca pewien. Jestem natomiast pewien, że jakość modelu była bardzo słaba, mam na myśli spasowanie, jakość plastiku (miękki, skórka pomarańczy), słabe detale, zły kształt i przejrzystość osłony kabiny, kalkomania uboga i nie najlepiej wydrukowana. Moim zdaniem nie warto oszczędzać (bo to raczej tanie produkty) bo roboty będzie z tym duuuużo.

Macie rację .... i nie macie. W poł. lat 90-tych (chyba nawet w pierwszej połowie) Intech (wtedy (In-Tech 2) wypuścił 2 modele Jo-Hana - Bf 109 F/G i Zero/Rufe. Ich drugi, dużo późniejszy 109 F/G (pakowany też przez Mastercrafta) to faktycznie nieudolna kopia Hasegawy.

Piętnaście lat temu były fajne. Obecnie nieco straciły do konkurencji.

No trzeba przyznać, że skala 1/72 nie ma szczęscia do wersji F/G Messera... Pomijając bardzo drogie Fine Moldsy, przy każdym innym modelu mamy takie lub inne wady, uniemożliwiające wykonanie w miare wiernej repliki bez poważnych poprawek. Także może i konkurencja jest lepsza, ale pewno nie idealna w tym przypadku.

Nawet trudno coś polecić... Może Academy? Co prawda pudełkowany jest tylko jako Gustaw w dwóch wariantach (z niskim i wysokim statecznikiem), ale Friedricha też można z niego zrobić.

pik napisał(a): Może Academy?

Jeżeli lubimy gładką powierzchnię i dobre spasowanie to Academy może być. Wymiary i kształty to tragedia, parodia 109

Wymiary i kształty to tragedia, parodia 109

Nie przesadzajmy z parodią... Bo jak wtedy określić np nowy produkt Airfixa???

Academy wcale nie jest taki zły. Obrys skrzydeł jest OK, błędne są kwadratowe końcówki stateczników poziomych (co łatwo poprawić przez zwykłe opiłowanie). A kadłub... to zależy do jakich planów przyłożyć!

Rzucającym się w oczy błędem Academy są zbyt filigranowe uwypuklenia od kół na górnej powierzchni skrzydeł i takie wypustki na kadłubie w części silnikowej. Ale jak ktoś by robił Friedricha, to i tak trzeba te elementy spiłować, także część problemów się sama rozwiązuje.

Moim zdaniem np dość często budowana na forum Hasegawa nie jest istotnie lepsza od Academy, a sporo droższa.

A tu się mylisz, hasegawa jest poprawniejsza wymiarowo i bardziej zbliżona do FM.
Academy ma te same błędy co hasegawa i dodatkowo jeszcze dołożyli od siebie w tych samych miejscach .
Jedna rzecz która jest lepsza w academy to wzierniki . Faktycznie budując wersję f, g2,g4 możemy uniknąc największych baboli tego modelu. Ale musimy pamiętać o innej osłonie silnika ( wylot km. , od g6 były inne)

Dawnymi czasy jako doskonały punkt wyjścia do zbudowania Frydrycha podawano zestaw Hellera. Ale nie Bf-109f który podobno nawet nie przypomina Mesia ale zestaw Bf-109G który jest o niebo lepszy.

To może fakty na temat Academowskiego Bf 109 G:
- płat - nieco za wąski w widoku z góry, zły przekrój - zbyt płaski (duży błąd), wnęki podwozia mają niepoprawny kształt
- stateczniki - poziome i pionowy - zbyt płaskie, wersja z wysokim statecznikiem - za niski
- kadłub - zbyt mały przekrój (co za tym idzie za mała średnica kołpaka, szerokość osłony kabiny), zły przekrój za kabiną - zbyt eliptyczny, powinien być bardziej owalny
- osłony podwozia - za małe, zły kształt

Można bawić się w kompletowanie modelu z zestawów Revella (109 G 10), Italeri (F, G), Intechu, Hasegawy... Każdy z tych modeli ma coś dobrego jak i całą masę błędów. Nie mam pewności ale czy Zvezda nie planowała w tym roku wypuścić Bf 109 F w 1-72? Na razie proponuję nabyć Finemoldsa - najlepsze kształty i super podejście do tematu - jeśli w danej wersji występowały krótsze trymery to na dodatkowej małej ramce są stateczniki różniące się tym małym elementem. I tak jest z innymi elementami różniącymi poszczególne wersje (koła, chwyty powietrza do sprężarki, anteny, uzbrojenie itd.)

pik napisał(a):A kadłub... to zależy do jakich planów przyłożyć!

Tak, jeśli patrzeć na profil to kadłub jakoś się mieści ale błąd jest gdzie indziej...

Spoko, nigdzie nie napisałem, że Academy to taki świetny zestaw (wręcz przeciwnie) i tu się zgadzamy! Tylko uważałem, że polecanie komuś, kto się zastanawiał nad Intechem modelu Fine Moldsa za prawie stówkę, wydaje się być nieporozumieniem... Coś jak strzelanie do komara z armaty!

Człowiek szuka, kombinuje, czasem to co jest niedrogie bywa dobre. Ja kiedyś też eksperymentowałem z różnymi modelami 109 w 1-72 i moje wnioski są takie, że niestety ale najbardziej przypominającym oryginał jest Finemolds. Niestety bo to droga "zabawka".

wasilewskiadam napisał(a):Jest to chyba stary "Jo-Han"

Żadne takie - mam Jo-Hana sklejonego na półce. Modele Intechu / Mastercrafta / ZST jakoś dziwnie przypominają mi formy Italeri...

dewertus napisał(a):Modele Intechu / Mastercrafta / ZST jakoś dziwnie przypominają mi formy Italeri

A mnie, z niewielkimi zmianami, i dziadowsko odlane, Hasegawy.