BF 109E-7 Trop, Eduard 1/48 (profi pack)

[grinder84]

Witam,
poniżej mój dzisiejszy zakup. Model z maja 2013. Nie wiem czy to repack czy nowe wypraski ale na mnie robi wrażenie. Są blaszki, maski, detalizowany silnik, pełne nitowanie. Naprawdę porządny model. Pozdrawiam

[Leszek Szopieray]

Zestaw jest jak najbardziej ok, mała uwaga jak zamontujesz silnik będziesz miał problem z domknięciem osłony silnika.

[grinder84]

Chciałbym maksymalnie zdetalować silnik i jednak mieć możliwość zamknięcia całości. Czy ma ktoś doświadczenia z tym zestawem? W instrukcji jest napisane jakie części należy pominąć, żeby zamknąć silnik ale pytanie czy jest to konieczne? Z góry dzięki za odpowiedź.

[shadowmare]

Model jest dobrze znany i już "przedyskutowany" na forum. Moim zdaniem to najlepszy 109 E jaki miałem w rękach w skali 1:48 a oglądałem i Tamiyę i Hasegawę. Co do silnika to nie ma opcji żeby zrobić zdejmowaną osłonę. Trzeba byłoby pocieniać plastik i przerabiać cały silnik, żeby wszedł pod osłonę. Musisz wybrać albo opcję "otwartą" albo "zamkniętą".

[marco2607]

Moim zdaniem to najlepszy 109 E jaki miałem w rękach w skali 1:48

Z tym modelem jest jeszcze 1 problem jest w skali 1/47.

[tomek_chacewicz]

Z tym modelem jest jeszcze 1 problem jest w skali 1/47.

To może i lepiej, Emil i tak jest mały
a na poważnie, przykładałem go kiedyś do modelu Hasegawy, kadłub był rzeczywiście większy ale z tego co pamiętam skrzydła niemal identyczne..

[Georg01]

Model ma trochę bardzo irytujących błędów - w mojej ocenie bardzo widocznych. Po pierwsze sloty - są ewidentnie za szerokie, czyli za bardzo wchodzą w górne skrzydło. Widać to szczególnie po naklejeniu krzyża od góry - krzyż ledwo wchodzi pomiędzy krawędź slotu i lotkę. Slot należy skrócić o ok 1- 1.5 mm i w szczelinę wkleić paseczek tworzywa o takiej samej szerokości. Druga sprawa to panele na górnej powierzchni skrzydła. Większość do zaszpachlowania bo są one wymysłem Eduarda - nie było ich w prawdziwym Bf 109E. Proszę porównać z powierzchnią skrzydła dragonowskiego Bf 109E w 1/32 - tam jest wzorowo.
O ile pamiętam łopaty śmigła są do wyrzucenia. Zupełnie nie trafione, ale nie robiłem porównania sam więc jedynie piszę co czytałem.
Uchwyt do wsiadania do kabiny (zaraz za kabiną pilota na lewej burcie) jest nie w tym miejscu (za wysoko) i ma zły kształt. Blachy do kokpitu mają (tablica, radio) mają za ciemny kolor RLM 66, do tego jakby niebieskawy, co w ogóle je dyskwalifikuje.
Oczywiście te mankamenty nie są specjalnie trudne do usunięcia, ale irytuje to, że w modelu tak znanego samolotu robi się rzeczy niesamowite, tym bardziej, że panowie z Eduarda do muzeum gdzie stoi oryginał mają 200 czy 300 kilometrów.
W mojej opinii model Emila projektował dyletant w temacie Bf 109. Zupełnie nie wyczuł klimatu. Po prostu zerżnął z planów, prawdopodobnie starych planów z Jarskiego, w ogóle nie patrząc na zdjęcia. Szczerze mówiąc jestem głęboko rozczarowany tym modelem i uważam, że Eduard spieprzył robotę na całego. Model bazuje prawdopodobnie na projekcie ze skali 1/32 gdzie błędów jest jeszcze więcej, ale te, które wymieniłem dla 1/48 występują również w skali 1/32. Hitem w skali 1/32 było umieszczenie uchwytu do wsiadania (kopiując fatalny bubel z planów Jarskiego) z prawej burty również !!! Chciałbym zobaczyć jak autor form modelu wsiada do kabiny Bf 109E z prawej burty. Może wtedy by coś zrozumiał z irytacji prostego modelarza widzącego takie rzeczy. Na szczęście ten akurat babol usunięto w skali 1/48.

[Murek]

O co chodzi z tym uchwytem do wsiadania dokładnie, możesz wstawić jakąś poglądową fotkę?

[Georg01]

Tu masz fotkę oryginału :

http://www.cybermodeler.com/aircraft/bf ... 09e_07.jpg

Fotki modelu nie mam ale uchwyt w modelu jest za wysoko i ma zły kształt. To niewielka różnica - przyznaję, że to duperel - ale zdjęcie tego obszaru naprawdę nie jest trudno znaleźć w internecie i popatrzeć jak to wygląda. Producent mając taką możliwość nie skorzystał z niej. Dlaczego Tamiya 10 czy 15 lat temu zrobiła to dobrze, a nowy Edek już nie ? Nie po to kupuję model nowej generacji, żeby mieć gorsze detale i szczególiki wykonania. Może mam za wysokie wymagania i nie lubię byle jakości. Jak dla mnie Eduard ma trochę mocnych stron, ale ma też słabości w detalach. Ten model opracowywał człowiek słabo znający detale Bf 109E, który nie korzystał z fotografii, ani nie obejrzał sobie prawdziwego Bf 109E w muzeum.