Modelarstwo z pasją

Spotkała mnie dziś wielka radość i ogromna satysfakcja - dojechały do mnie zestawy korekcyjne do Messerschmitta 109 G-10 Erla dedykowane modelowi Revell. Jak pisaliśmy z Frankiem w wątku o tym modelu jest pewien spory kwas w wymodelowaniu dolnej osłony silnika. Projektant modelu się pogubił troszkę i ratował rozpaczliwie jakąś rzeźbą przez co każdego fana 109 ta część zwala z nóg. Zbyt wąski rozstaw rynienek MG 131 i ogólnie taki wygładzony w całości profil osłon ostatecznie niszczy radość z faktu wydania po raz pierwszy wtryskowego Erla G-10.



Ten doniosły fakt został dostrzeżony i rosyjski producent aftermarketów AMUR Reaver wydał kompletny, nowy lepszy nos do tego modelu.



Korekta ma charakter zamiennika, należy odciąć fragment kadłuba modelu i wpasować żywice. Nic specjalnie trudnego.



Zestaw składa się z 4 odlewów: nos, przejściówka na kadłub, chłodnica oleju, wlot powietrza do sprężarki. Żywica jasnokremowa, miękka, odlewy czyste chociaż widać miejscami niedoskonałości do oczyszczenia.






Spasowanie na sucho wygląda bardzo dobrze, potrzeba nieco kosmetyki i oczyszczenia części ale można bez większego kombinowania składać model.


Serdeczne podziękowania dla Pawła za pomoc w zdobyciu zestawów.

Można prosić o info ile kosztuje ten zestawik i gdzie można go nabyć ?.

Masz na pudelku adres strony producenta.
Mozesz zamowic u niego bezposrednio albo orzez ebay.com

Da się tą miękką żywicę ponitować? Daj znać jak będziesz składał jak ze spasowaniem, czy dużo szpachli idzie.

Ponitujesz to bez problemu. Materiał jest podatny a też ścianki nie są na tyle cienkie, żeby bać się uszkodzenia elementów.

Spasowanie wygląda dobrze. Same do siebie żywice pasują bardzo dobrze. Pasowanie do modelu też wygląda obiecująco, wyciąłem te części kadłuba, które zastępuje się żywicą i na sucho nie widzę problemu. Zobaczę jeszcze jak wyjdzie połączenie spodu skrzydła ale nie przewiduję niespodzianki.
Są drobne niedoskonałości odlewu jak chociażby troszkę nierówne na głębokość linie czy jakieś nadlewki ale to się bez problemu da doczyścić i poprawić.

Pisałem do Amura w sprawie tych żywic. Mówi, że formy padły, muszą podratować matkę i za dwa-trzy tygodnie będzie można znowu zamawiać.

Tak, dostałem tą samą wiadomość. Czekam na kontakt z ich strony i zamówię jeszcze te noski bo dla mnie są super.

Mają bardzo dobry nos do G-6 Erla. Porównywałem i ten Revella jednak odstaje. Niestety odlew w żywicy jest taki lekko mydlany, tak samo jak do G-10 (mam oba). Nie jakiś dramat, ale...
Szkoda, że Revell nie wpasował się idealnie w te nosy. To nie było trudne, przecież tematy znane i oklepane. Revell jakby odkrywał Bf 109 na nowo zamiast czerpać garściami z tego co jest. Podobnie Eduard w 1/48. Why ?

Ten nos do G-6 też mam i podoba mi się jednak on poprawia jakieś niuanse więc może aż tak rewolucyjny nie jest. Nos do G-10 ratuje temat bo przynajmniej dla mnie i myślę, że tak samo się zgodzisz, to co odwalili z tym wklęśnięciem pod wlotem sprężarki to jakaś kosmiczna wpadka

Z drugiej strony to skoro już standardem w modelach 1:32 są nity to kiedy będziemy mieli uchwycone uskoki między blachami, zakładki, jakieś niedoskonałości pasowania. Taki własnie G-10 czy K-4 z tym efektem dużo by zyskiwał.

Na razie nieśmiało niektóre firmy wzięły się za nitowanie. Dobrze, bo to mocno poprawia efekt na powierzchni, nawet jak nie jest prawdziwe W większości przypadków nie jest prawdziwe. Teraz może pora na jakieś różnicowanie powierzchni. Ciekawe, która firma pierwsza z tym wyskoczy.

Kuba P. napisał(a):. Zbyt wąski rozstaw rynienek MG 131 i ogólnie taki wygładzony w całości profil osłon ostatecznie niszczy radość z faktu wydania pierwszego wtryskowego Erla G-10

Tak jak piszesz, te rynienki za wąsko są rozstawione i w dodatku cofnięte ciut do tyłu. Kształt też nie za bardzo O.K. Im głębiej spoglądałem jak z tym wszystkim sobie poradzić tym bardziej ręce opadały. Przekrój silnikowej części kadłuba zbyt półokrągły na górze, w dodatku lewa strona za wąska na ścianie ogniowej. Żeby to rzetelnie skorygować trzeba sporo przerzeźbić. Przebieg " poziomych" linii na osłonach silnika też problematyczny w Revellu, ale to wina złych przekrojów i deficytu objętości . No i brak "zakładek" na łączeniu pokryw silnika, o czym wspominasz....to jakieś niemeserszmitowe.
Ja doszedłem do wniosku że chcąc pójść na maksa to chyba łatwiej byłoby dorobić cały nos do...G-6 Revella. Oczywiście w takim jednostkowym wykonaniu. Na szczęście AMUR jakoś z większością problemów sobie poradził. Coś w ramach własnego świra kombinuję sobie na boku, choć wciąż nie mam 100% jasności co do niektórych szczegółów.
Ten AMUR to jednak jest jakiś konkret, nie półśrodek. Miałem oba do G-6, poszły w świat ;-). Jakość całkiem niezła.