Strona 4 z 5

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 11:49
przez Dominik
MarCo napisał(a):A nie za suwmiarkę ????

A czemu? Niczemu nie jest winna. A liczy raczej dobrze.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 20:06
przez hadzi
GrzeM napisał(a):Tzn. dobrze policzyłem, ale źle napisałem: powinno być 1/7105.

A ja myslalem, ze to ma byc model 1/72 czyli 72 razy pomniejszony a tu sie okazuje ze jest pokmniejszony siedem tysiecy sto piec razy!!! Szacun Eduard, no ale te detale to tylko pod mikroskopem bedzie widac, no I jak sie maluje tak male modele?
8-) :twisted:

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 20:27
przez MarCo
Dominik napisał(a):
MarCo napisał(a):A nie za suwmiarkę ????

A czemu? Niczemu nie jest winna. A liczy raczej dobrze.

Ajtam, nie znasz się. Na modelforum jeden co się zna, zarzucił że ją zaprogramowałem żeby pokazywała odpowiednie wyniki (i on nie żartuje :shock: ). Pokażę na innej pomiar, ale to już tam. W sumie ten shitstorm jaki wywołał Muzikant jest pasjonujący. Nawet się pismami sądowymi przerzucają. Komedia.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: piątek, 24 czerwca 2016, 09:14
przez Dominik
MarCo, poczytałem sobie cały ten wątek na MF i, na ile rozumiem czeski, to naprawdę się porobiło. A ten gostek co Ci wytykał zaprogramowanie suwmiarki to w ogóle.
Twoje porównanie pokazało co i jak.
Pozdrawiam

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: piątek, 1 lipca 2016, 18:01
przez Cichociemny
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=npdFjrpf9LY[/youtube]

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: piątek, 1 lipca 2016, 23:31
przez GrzeM
No i co? Jeszcze niedawno ktoś mógłby napisać "jakie to polskie"...
A tu niby spokojni Czesi, ale hece wyrabiają takie, że hejt na RWD-8 się chowa.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: sobota, 2 lipca 2016, 14:39
przez MarCo
GrzeM napisał(a):No i co? Jeszcze niedawno ktoś mógłby napisać "jakie to polskie"...
A tu niby spokojni Czesi, ale hece wyrabiają takie, że hejt na RWD-8 się chowa.

No żeby lepiej zrozumieć, trzeba śledzić ożywioną dyskusję pomiedzy dwoma szefami firm. Ten film to pastisz na zachowanie konkurencji. Ale żeby nie było wątpliwości - to Eduard został zaatakowany, w dodatku z sposób bardzo nieetyczny. To, że firma potrafi się z tego śmiać, zamiast iść do sądu dochodząc odszkodowania za (teoretyczne) szkody w związku z obniżoną sprzedażą - to jest właśnie czeskie. Polacy by się nie potrafili uśmiechnąć.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: niedziela, 10 lipca 2016, 22:51
przez Dominik
Jako czołowy polski hejter eduardowskiego Spitfire'a mogę się w końcu merytorycznie wypowiedzieć.
Nie podoba mi się okładka :mrgreen: W 1/48 była/jest duużo lepsza.
A teraz na serio. Dzisiaj sił mi starczyło na skrzydła. Komory podwozia nie sprawiają problemu, choć wydaje mi się, że niektóre elementy są kapkę za krótkie...ale nic czego nie da się szybko poprawić z pomocą kawałeczka plastiku lub jakieś szpachli. Spasowanie oceniam na 5-. Trzeba usunąć kołki pozycjonujące, co ułatwia spasowanie górnych i dolnego elementów płata. Jak czas pozwoli jutro skończę skrzydła (chłodnice i lotki) i biorę się za kabinę.
Nie podobają mi się natomiast dwa miejsca, ale o tym już pisałem, więc się wypowiadać nie będę tylko się zobaczy.
Ale, ale. Na jakimś forum przeczytałem, że Eduard ma w planach wydać osłonę silnika z żywicy...czyżby vox populi został usłyszany?

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: poniedziałek, 11 lipca 2016, 20:20
przez MarCo
Dominik napisał(a):Nie podobają mi się natomiast dwa miejsca, ale o tym już pisałem, więc się wypowiadać nie będę tylko się zobaczy.

Czyli ucinanie boków kadłuba aby zamknać kabinę i dzielenie maski silnika ?
To pierwsze to banał bo kadłub jest od środka pocieniony i widać gdzie ciąć. Jakieś 5 sekund pracy na jeden bok. Drzwiczki w wariancie "zamknięte" pasują idealnie - klejąc na rzadki klej dostaniesz kadłub jak z jednego kawałka.
Dzielenie maski silnika zostało już omówione przez CEO Eduarda - nie chcieli stosować form przesuwnych co podrożyło by koszt modelu. Samo klejenie tej części nie stanowi żadnego problemu, ale linię dzielenia tak czy siak trzeba przeszlifować - więc bardzo łatwo stracić piękne detale maski. I w zasadzie potencjalna utrata tych detali może być najbardziej bolesna. 48mkowcy mają łatwiej - detale są większe, sama część też. W 72 trzeba być precyzyjnym, no ale taka skala.
Rozwiązaniem będzie zamiennik z żywicy - pole do popisu ma np. Quickboost :)

Dominik napisał(a):Ale, ale. Na jakimś forum przeczytałem, że Eduard ma w planach wydać osłonę silnika z żywicy...czyżby vox populi został usłyszany?

Chyba ktoś pisał o zestawie żywicznym silnika. Tam dają osłony w jednym kawałku. Ale w sumie jak by wydali samą maskę - to niegłupi pomysł.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: czwartek, 14 lipca 2016, 21:30
przez Dominik
Vox criticirum ciąg dalszy ;o)

Dziś siedziałem nad kokpitem i tym podobne. Całość składa się dobrze i bezproblemowo. Użyłem tablicy przyrządów z blaszki. Kadłub zamknął się bezproblemowo - czyli ta cześć nie jest na sterydach.
Niestety sklejony kadłub nie chce mi wejść w skrzydła...ale prawdopodobnie to mój błąd więc nie mam nic do składalności.
Przy kolejnym podejdę do tego w inny sposób.

A teraz łyżeczka dziegciu. Trochę nie przemawia do mnie wizualna jakość części. Podkreślam wizualna. O ile kadłub i skrzydła wyglądają ładnie to reszta elementów jakoś tak średnio wygląda. Porównując z Hellcatem czy BeFem 110 jakość wygląda jak krok wstecz. Co jednak ciekawe nie ma to wpływu na sklejalność.

Ogólnie jednak jest dobrze.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: piątek, 15 lipca 2016, 17:33
przez garrett
Dominik napisał(a):Vox criticirum ciąg dalszy ;o)
Porównując z Hellcatem czy BeFem 110 jakość wygląda jak krok wstecz. Co jednak ciekawe nie ma to wpływu na sklejalność.

ech, Marudek. Porównujesz acan modele z 2011 - Hellcat i odpowiednio 2013 :roll:
Drużyna eduardowa IMHO nie stoi w miejscu kombinując z całych sił, aby ich produkty były jeszcze ciekawsze i atrakcyjne.
Zresztą, podobny argument podnosiłeś w przypadku fw190, tez była "krokiem wstecz". Nie wzywam wzorem Laskowika, abyśmy dostrzegali 3 dobre koła w traktorze, bez zwracania uwagi na to jedno, zepsute - ale milsze jest mi szukanie przede wszystkim/najpierw/potem - pozytywów. A fakt jest taki, że społeczność 1/72 otrzymała długo oczekiwany zrywający skalp model Spita nr.9.
#Wrzesien
Obrazek

Obrazek
/boxart mógłbybyć leprzy! Kolorków mao /
Quattro Combo Royal Class edition of Spit-fire Mk.IX in 72nd scale based on 2016 tool. Box contains plastic parts for 4 kits - Spitfire Mk.IXc (early + late) and Spitfire Mk.IXe. Bonus item of this Royal Class is a beer glass with Spitfire design

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: piątek, 15 lipca 2016, 18:37
przez Dominik
garrett napisał(a):ech, Marudek.


Kłaniam się nisko ;o)

garrett napisał(a):Porównujesz acan modele z 2011 - Hellcat i odpowiednio 2013


Owszem. Ale musisz Waść przyznać, że całościowo wizualna jakość wyprasek była dużo lepsza.

garrett napisał(a):A fakt jest taki, że społeczność 1/72 otrzymała długo oczekiwany zrywający skalp model Spita nr.9.


Jak to mawiają anglosasi - I second that. W całej rozciągłości.
A co do września to będą wydatki, oj będą. Nie dość, że RC to i osłony silnika w jednej części.

Pozdrawiam

Marudek

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: piątek, 15 lipca 2016, 21:35
przez MarCo
Dominik napisał(a):Ale musisz Waść przyznać, że całościowo wizualna jakość wyprasek była dużo lepsza.

Dominik, zaciekwiłeś mnie. Możesz rozwinąć ? Najlepiej ze zdjęciami, bo nie bardzo kumam. Chodzi Ci o detale, np wnętrza ?
Zastanawiam się czy np. detale zawieszeń w spicie są słabe wizualnie ?
Ja mam zdanie zupełnie odmienne - nie spotkałem się dotąd z żadnym modelem w 72 który by miał tak od...dane detale - z nitami, śrubami itd.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: sobota, 16 lipca 2016, 09:37
przez Dominik
MarCo nie wiem jak to dokladnie wytłumaczyć. Może tak. Niektóre drobne elementy (ale nie wszystkie, choćby zbiorniki) wydają się lekko "rozmyte". Być może to kwestia użytego plastiku...Co ciekawe duże elementy wyglądają, imho, bardzo dobrze. W Hellcacie czegoś takiego nie widziałem. Ale jest to i tak mało ważne, ponieważ całościowo Spitek urywa wiadomo co.
Ha, jednak będą osłony silnika juhuu.

Re: [1/72] Spitfire Eduarda

PostNapisane: sobota, 16 lipca 2016, 11:26
przez karambolis8
Potwierdzam to co mówi Dominik. Może da sięto wytłumaczyć przez porównanie. Jak ktoś miał w rękach P-51 1:72 Tamiya to tam są linie i detale ostre aż w oczy kłuje, a przy tym delikatne i cienkie. Spitek niby wygląda OK, linie też cienkie, detale ładne, ale jakiś taki jakby rozmyty. Nie ma tej ostrości żyletki.

Ale potwierdzam też i drugą część opinii - urywa wiadomo co.