AlleyCat Spitfire Type 300 1/48
Napisane: środa, 23 kwietnia 2014, 13:55
Dzięki uprzejmości i pomocy @Mecenasa (jeszcze raz dziękuję, Michał), kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem żywicznego modelu prototypu Spitfire - samolotu o serialu K5054.
Sami rozumiecie, że dla takiego wielbiciela "Złośnic" jak ja, taki model to wisienka na torcie w kolekcji.
Model dość prosty w budowie - kadłub do ściany ogniowej jest jedną całością, płat również. Po odrobinie pracy pilnikiem całość pasuje bez największych problemów. Do wyboru trzy "mordki" z różnymi typami wydechów charakterystyczne dla czterech możliwości samolotu z różnych okresów jego użytkowania. Dodatkowo są dwa stery kierunku ("skośny" i prosty), osłony podwozia (pierwszy prototyp ich "nie nosił") z klapkami zasłaniającymi całość koła podczas lotu, kółko ogonowe i płoza, dwa typy rurki Pitota oraz dwie wersje wiatrochronu (części przezroczyste też żywiczne). Dodatkowo jest malutka płytka z elementami fototrawionymi. Golenie podwozia, kółko ogonowe/płoza oraz długa rurka Pitota wzmocnione pręcikami mosiężnymi. Fotel pilota z odlanymi pasami - wygląda dobrze.
Całość spasowana dość dobrze, elementy kokpitu mieszczą się w kadłubie bez problemu. Jedyny "zonk", to dziura między podstawą płata, a kadłubem - być może wynik mojego zbyt rozległego "oczyszczania" nadlewek. Kalkomanie także dla 4 wersji samolotu.
Ponieważ to dopiero druga "żywica" w mojej kolekcji, trudno mi ocenić jej jakość - nie widzę żadnych ubytków (poza wyżej wspomnianym), ani niedolewek, czy pęcherzyków. Powierzchnia żywicy dość gładka, linie wklęsłe delikatne - myślę, że dla początkującego modelarza "żywicznego" to może być niezły model na początek. MacEyka będzie trochę zmartwiony - producent nie przewiduje obracającego się śmigła, ale może coś z tym zrobię - jeszcze nie wiem.
Opis malowania niezbyt dokładny, pewnie będę potrzebował wsparcia, bo moje źródła też niewiele na ten temat mówią.
Kilka fotek:
Kolejna "Złośnica" w kolekcji - czas brać się za robotę
Sami rozumiecie, że dla takiego wielbiciela "Złośnic" jak ja, taki model to wisienka na torcie w kolekcji.
Model dość prosty w budowie - kadłub do ściany ogniowej jest jedną całością, płat również. Po odrobinie pracy pilnikiem całość pasuje bez największych problemów. Do wyboru trzy "mordki" z różnymi typami wydechów charakterystyczne dla czterech możliwości samolotu z różnych okresów jego użytkowania. Dodatkowo są dwa stery kierunku ("skośny" i prosty), osłony podwozia (pierwszy prototyp ich "nie nosił") z klapkami zasłaniającymi całość koła podczas lotu, kółko ogonowe i płoza, dwa typy rurki Pitota oraz dwie wersje wiatrochronu (części przezroczyste też żywiczne). Dodatkowo jest malutka płytka z elementami fototrawionymi. Golenie podwozia, kółko ogonowe/płoza oraz długa rurka Pitota wzmocnione pręcikami mosiężnymi. Fotel pilota z odlanymi pasami - wygląda dobrze.
Całość spasowana dość dobrze, elementy kokpitu mieszczą się w kadłubie bez problemu. Jedyny "zonk", to dziura między podstawą płata, a kadłubem - być może wynik mojego zbyt rozległego "oczyszczania" nadlewek. Kalkomanie także dla 4 wersji samolotu.
Ponieważ to dopiero druga "żywica" w mojej kolekcji, trudno mi ocenić jej jakość - nie widzę żadnych ubytków (poza wyżej wspomnianym), ani niedolewek, czy pęcherzyków. Powierzchnia żywicy dość gładka, linie wklęsłe delikatne - myślę, że dla początkującego modelarza "żywicznego" to może być niezły model na początek. MacEyka będzie trochę zmartwiony - producent nie przewiduje obracającego się śmigła, ale może coś z tym zrobię - jeszcze nie wiem.
Opis malowania niezbyt dokładny, pewnie będę potrzebował wsparcia, bo moje źródła też niewiele na ten temat mówią.
Kilka fotek:
Kolejna "Złośnica" w kolekcji - czas brać się za robotę