Spitfire PR XI od Attack Squadron, 1:72
Rozpoznawcza wersja Spitfire'a od warszawskiej firmy Attack Squadron/Arma Hobby. (zestaw PRO set)
W ostatnim czasie wpadł w moje ręce taki właśnie model. Jest to model żywiczny, do którego ''matkę'' wydrukowano w 3D. Dlatego też możemy być zaskoczeni dość nietypowym dla modeli samolotów podziałem technologicznym. Płat odlany jest wraz z centralną częścią kadłuba jako jedna całość. Kadłub w tym miejscu jest od góry ''otwarty'' i wewnątrz znajdują się odwzorowane z pietyzmem elementy wyposażenia kabiny pilota. Intrygująca w tej części modelu jest krawędź spływu skrzydła...cienka jak żyletka. Nie widziałem jeszcze tak cienkiej krawędzi ani w modelu żywicznym ani w modelu z tworzywa. Dodatkowo lotki choć odlane w całości z płatem są lekko wychylone.
Do płata trzeba dokleić część ogonową, która również odlana jest jako cała ''belka'' wraz ze stałymi częściami ogona. Ster kierunku i stateczniki są oddzielne, więc można je dokleić w wychylonych pozycjach. Te dwie główne części uzupełniamy o część nosową, (do której producent przewidział dwa różne ''podgardla'' i dwa wloty powietrza) oraz górną część kadłuba przed kabiną pilota. Model posiada mnóstwo drobnych detali wyposażenia kabiny jak również przedziału foto. Dołączona do niego mała blaszka pozwala na otwarcie klapek dostępu do aparatów foto. Poza tym zawiera tablicę z zegarami i kilka innych drobiazgów. Osłona kabiny pilota jest VACU. Zestaw zawiera czytelną instrukcję montażu i arkusz dobrze wydrukowanych kalkomanii pozwalających na zastosowanie jednego z sześciu różnych wariantów malowania. Wszystkie części odlane są z doskonałą jakością co myślę przyczyni się do zbudowania świetnego modelu. Jest to bardzo dobra (choć wiem że dość droga) alternatywa dla modelu wtryskowego firmy MPM, który jako szort run nie należy do najłatwiejszych w budowie. Jest nieporównywalnie lepszy jakościowo od czeskiego konkurenta. Poza tym czeski wyrób jest w zasadzie niedostępny, poza rynkiem wtórnym na którym też osiąga całkiem konkretne ceny. Mam nadzieję że zabiorę się za sklejanie spitka z Army.. już niebawem. Choć na konkurs chłopaków z Koszalina raczej nie dam rady










W ostatnim czasie wpadł w moje ręce taki właśnie model. Jest to model żywiczny, do którego ''matkę'' wydrukowano w 3D. Dlatego też możemy być zaskoczeni dość nietypowym dla modeli samolotów podziałem technologicznym. Płat odlany jest wraz z centralną częścią kadłuba jako jedna całość. Kadłub w tym miejscu jest od góry ''otwarty'' i wewnątrz znajdują się odwzorowane z pietyzmem elementy wyposażenia kabiny pilota. Intrygująca w tej części modelu jest krawędź spływu skrzydła...cienka jak żyletka. Nie widziałem jeszcze tak cienkiej krawędzi ani w modelu żywicznym ani w modelu z tworzywa. Dodatkowo lotki choć odlane w całości z płatem są lekko wychylone.
Do płata trzeba dokleić część ogonową, która również odlana jest jako cała ''belka'' wraz ze stałymi częściami ogona. Ster kierunku i stateczniki są oddzielne, więc można je dokleić w wychylonych pozycjach. Te dwie główne części uzupełniamy o część nosową, (do której producent przewidział dwa różne ''podgardla'' i dwa wloty powietrza) oraz górną część kadłuba przed kabiną pilota. Model posiada mnóstwo drobnych detali wyposażenia kabiny jak również przedziału foto. Dołączona do niego mała blaszka pozwala na otwarcie klapek dostępu do aparatów foto. Poza tym zawiera tablicę z zegarami i kilka innych drobiazgów. Osłona kabiny pilota jest VACU. Zestaw zawiera czytelną instrukcję montażu i arkusz dobrze wydrukowanych kalkomanii pozwalających na zastosowanie jednego z sześciu różnych wariantów malowania. Wszystkie części odlane są z doskonałą jakością co myślę przyczyni się do zbudowania świetnego modelu. Jest to bardzo dobra (choć wiem że dość droga) alternatywa dla modelu wtryskowego firmy MPM, który jako szort run nie należy do najłatwiejszych w budowie. Jest nieporównywalnie lepszy jakościowo od czeskiego konkurenta. Poza tym czeski wyrób jest w zasadzie niedostępny, poza rynkiem wtórnym na którym też osiąga całkiem konkretne ceny. Mam nadzieję że zabiorę się za sklejanie spitka z Army.. już niebawem. Choć na konkurs chłopaków z Koszalina raczej nie dam rady


















