potez napisał(a):Flesz napisał(a):Swoim postem chciałem przyhamować rozpędzającą się falę szukania dziury w całym (typową dla nas Polaków) i uważam, że na tym etapie cel osiągnąłem.
Teraz nastąpił etap drugi, i przyspieszył po wyhamowaniu.
Drogi Fleszu. Twoja krucjata na rzecz dobrego imienia i skierowana na wymyślonych wrogów przynosi odwrotny skutek i szkodzi twojej ukochanej firmie. Ten wątek już dawno by zniknął w historii forum, ale ty go skutecznie podtrzymujesz na świeczniku.
OMFG.
STOP.
Ten wątek powinen zostać zamknięty i zginąć w mrokach forum. Sensu istnienia nie widzę. Będziemy mieli tylko shitstorm prowadzący donikąd.
Ale, dopóki kogokolwiek to bawi... ale to już ostatni raz ci tłumaczę ze nie jestem wielbłądem. Zajmuje mi to za dużo czasu i po prostu jest nudne - dla czytających. Ponadto przestało mieć cokolwiek wspólnego z modelem, a zdaje się, o tym jest ten wątek.
Jest tak wściekły upał, że wierzę, że koledze Flesz po prostu zaszkodził. Inaczej nie potrafię sobie tego wyjaśnić i nie bardzo wiem jak na to wszystko odpisać, bo poziom absurdu wyleciał w kosmos. Spróbuję. Wyjaśnię po kolei i niestety muszę ponownie cytować to wszystko co napisano tutaj i na blogu AH. Będzie trochę powtórzeń w tekście i wszystkie są zamierzone, bo odnoszę wrażenie że napisane raz - nie dociera. Postaram się krótko, chociaż i tak wyjdzie długi post - ale przynajmniej będzie wszystko w jednym miejscu dla tych co nie czytali historii.
Flesz napisał(a):Arma Hobby, chcąc wypuścić model, który zadowoli nawet najbardziej wymagających klientów[...]
Tu można napisać: nie udało się.
Co najmniej jeden "najbardziej wymagający" jest marudny że mu się to i owo nie podoba.
Tak, ja.
Ale chcę zapytać, co to za nowa kategoria modelarzy najbardziej wymagających? Kogo do nich zaliczasz, bo może ja się w tej kategorii nie mieszczę właśnie, i jednak się udało.
Kto określa modelarzy najbardziej wymagających? Czy ty Flesz też jesteś najbardziej wymagający, czy właśnie nie? A inni użytkownicy forum? Może trzeba się jakoś zadeklarować na początku?
Ponieważ czytanie ze zrozumieniem jest w zaniku to od razu wyjaśniam, że to są pytania retoryczne - nie odpowiadaj.
Nie, drogi kolego. Arma Hobby zrobiła model dla
mało wymagających. Dla ludzi, którzy chcą mieć model łatwy w złożeniu, dobrze pasujący (nie sprawdzałem, wierzę w reklamę), prosty, z niewielką ilością części i na tyle dokładny na ile te założenia pozwolą. Dla ludzi, którym nie będzie przeszkadzało tu i ówdzie odstępstwo od realiów bo "to taki obecnie panujący trend", dla ludzi którzy po prostu chcą ten model mieć na półce i nie dbają o to czy silnik jest osobnym elementem, czy go nie ma bo jest "i tak niewidocznym klockiem".
Wymagający modelarz będzie chciał mieć i listwy na płacie, i gwiazdę silnika, bo ona była widoczna przez otwory wentylacyjne.
Model Arma Hobby udał się akuratnio, tylko mylisz grono odbiorców. Dla młodzieży i entuzjastów to jest dobry produkt, dla malkontentów, wykolejeńców, cyklistów i wymagających modelarzy nie jest.
Flesz napisał(a):[...]Fakt jest jednak taki, że jeden z konsultantów, publicznie na forum wytyka błędy.[...]
To, co pisze szanowny kolega a ja cytuję powyżej - nie ma nic wspólnego z faktem.
NIE wytykam błędów publicznie, i nie atakuję Arma Hobby. Cieszy mnie, że prą do przodu i wypuszczają nowe modele. Na naszym rynku taka firma jest potrzebna. Może mi się nie podobać pomysł na jednoramkowe modele, ale raz, że to ich pomysł i nic nie poradzę, dwa że od czegoś muszą zacząć, żeby się rozwijać.
NIE jest tak, że wyrażam dezaprobatę tudzież krytykuję ich model P.11c - nigdy nie napisałem, że ten model jest zły, ani też ani razu nie napisałem że to krytyczne uwagi. Nie sprawdzałem obrysów i nie zamierzam. Nie podobają mi się niektóre rozwiązania bo mam taki, a nie inny gust. Kiedy dowódca AH pisze że rowki zamiast płaskich listew to obecnie obowiązujący trend, nie zgadzam się z tym ale szanuję ich zdania. W odpowiedzi do Grześka napisałem że wystarczy stwierdzić że to jest ich indywidualny wybór i tyle. Mi się tylko nie podoba ogłaszanie jedynego słusznego trendu i przekonywanie do tego wiernych. Zamiast sloganów wolę przeczytać że tak zrobili bo taki mieli pomysł, tak chcieli to zrobić i takie mają możliwości technologiczne. To jest uczciwe i takie podejście jest bardzo dobrze odbierane, natomiast dorabianie teorii do rzeczywistości - wręcz odwrotnie, zwyczajnie irytuje.
Pokazałem na forum, na co zwrócić uwagę przy budowie, nic więcej. Jeśli uważasz że AH jest nieomylne i ten model to Twój fetysz, święty graal, czy inny posążek boga - nic mi do tego. Ani nie zabraniam Ci kupić dwudziestu sztuk, ani nawet nie przekonuję nikogo aby poprawiał
cokolwiek w tym modelu. Daję tylko obrazki co według mnie warto poprawić, aby model był lepszy. I piszę komentarz, że każdy sobie sam zadecyduje. Pokazuję możliwości.
Oto mój pierwszy post:
MarCo napisał(a):Wrzucam kilka zdjęć, sami sobie wybierzcie co jak i czy w ogóle chcecie coś poprawiać. W sumie to tylko drobiazgi, chyba nie warte zachodu.
Twoja interpretacja: to publiczne wytykanie błędów. Naprawdę?!
I co ciekawe, większosć ludzi wypowiadajacych się na forum zrozumiała moje intencje. Ucieszyli się z takiej ściągi, niektórzy od razu napisali - drobiazg, ja to olewam. I doskonale - model trafił w gust klienta, klient jest zadowolony, producent też, bo zarobił.
Nawet, jeśli niektórzy są absolutnie zachwyceni modelem - ja tylko apeluję o powściągliwość w komentarzach, nikomu tego zachwytu nie bronię.
MarCo napisał(a):arhtus napisał(a):
Oddanie wyglądu blachy falistej mnie powala [...] w tej skali nie wiem czy da się to oddać lepiej, naprawdę nie wyobrażam sobie, że można to zrobić lepiej.
[...]Oczywiście gołym okiem nadal wygląda to dobrze i jest akceptowalne, ale
nie przesadzajmy z tym zachwytem.
a dalej dla celów dyskusji i potwierdzenia swojego zdania, podaję przykład że można to zrobić lepiej (na przykładzie IBG, bo nie ma drugiego producenta do którego mogę sensownie porównywać blachę falistą)
Nie odmawiam arthus-owi zachwytu, ja go tylko nie podzielam. Przy okazji piszę, dlaczego - bo zaraz dostaniemy konkurencyjny model i wtedy dopiero będzie można powiedzieć, który jest powalający.
Wyjaśniłem (drugiemu) Grześkowi dlaczego nie powinien uważać, że model konkurencyjny ze stajni IBG jest niepotrzebny. Jest bardzo potrzebny jak się właśnie "najbardziej wymagający" przekonali, nie wspominając o brakujących wersjach, których nie dostanę z AH. Tak się na przykład składa, że uważam P.11f za dużo ładniejszy od P.11c i chcę tą wersję mieć. AH mi jej nie da, więc cieszę sie ogromnie że dostanę ją z IBG. Tak, ich modele są na rynku potrzebne
bardzo.
Czytajmy dalej, czy gdy przyznaję rację:
MarCo napisał(a):arhtus napisał(a):...porównałem sobie wypraskę 7 z 11, i to po prostu jest przepaść, model z innej epoki, 7 w porównaniu z 11 wygląda baaaaaardzo kiepsko, źle..
Tak, P11c to ich najbardziej udany model, jaki wydali.
jeszcze dalej wyjaśniam że linie są dobre, bo Marian z moich zdjęć mógł odnieść wrażenie, że są za szerokie - uspokoiłem go, że są bardzo ładne a tylko zdjęcie przekłamuje:
MarCo napisał(a):Atlis napisał(a):MarCo, możesz jeszcze obok skrzydła lub kadłuba położyć jakiś model Edka? Spit w 72 przykładowo? Ciekawi mnie jak wyglądają rowy w porównaniu z nimi. Blacha falista o niebo lepsza w IBG.
Obiecanka.
Linie są OK, nie są to rowy. Makro bardzo wyolbrzymia.
(i tutaj zdjęcie porównawcze z modelem, o który Marian poprosił, a który jest wzorcem jakości dla innych firm.)
Ty to uważasz za krytykę modelu?
później jeszcze upewniam się, że zrozumiesz moje intencje:
MarCo napisał(a):Zapadliny czy nadlewki mi osobiście nie przeszkadzają wcale - nie ma co robić z tego dramatu. [...]Pośpiech nie pomaga i to powinna być pierwsza nauczka z tego modelu.
Ja to wszystko piszę tylko i wyłącznie po to, aby nasi producenci wyciągali wnioski. AH co ulepszyć, poprawić, jak się rozwijać. IBG też może skorzystać, np podglądając jakich błędów unikać (bo technologię mają na tyle wysoko że uczyć się nie muszą raczej).
Nie wiem czy Marcin rozumiał o co chodzi, ale jak widać do tego momentu się nie odzywał - problemu żadnego nie było. Problem jednak powstał. Niestety Wojtek Buhłak jest bardzo wrażliwy na wszelkie wypowiedzi nie będące zachwytem. Zupełnie niepotrzebnie, bo raz, że ja się napastliwy nie staram być a Marcina bardzo szanuję, a dwa że to forum wcale nie ma takiego ogromnego zasięgu, jak się ludziom (włącznie z tobą) wydaje. Większość kupujących modele, nie zagląda tutaj i nie czyta tych bredni co tu wypisujemy. Po prostu kupują model i go go składają, ciesząc się z posiadania. Wcale nie trzeba było pisać na blogu odnosząc się do PWM.
Niestety Wojtek nie umiał zmilczeć tego wątku, więc się do niego odniósł. W najgorszy możliwy sposób, o czym można było przeczytać wcześniej: wsadził w moje ręce rolę której nie pełniłem i mnie obarczył odpowiedzialnością za rzekome błędy.
Napisałem sprostowanie tu na PWM, bo Wojtek na swoim blogu odniósł się do tego forum podając mój nick. Tylko dlatego.
Flesz napisał(a):Tak się Panie Marco nie robi, takie sprawy robi się dyskretnie, aby uniknąć "smrodu". [...]
Czyli nie wolno pisać o niczym związanym z tym modelem, o ile nie jest to pean pochwalny? Ok, teraz już wszyscy będą wiedzieli. No ja nie wiedziałem.
Flesz napisał(a):[...]Widać nie bez powodu w oficjalnym komunikacie Arma Hobby o Panu wspomniała.
I tu właśnie tłumaczę że ci się kolego kolejność pomerdała. To AH zaszczyciło mnie najpierw na swoim blogu:
[...]Dyskusje na forach nakręca Marco (Kitir), który przygotował swoją listę zastrzeżeń do modelu. Dziękujemy za tak wnikliwe zainteresowanie naszym modelem, i porównywanie go do modeli Eduarda i IBG, dla nas to wyróżnienie. Przykro nam, że uwagi te nie zostały wyrażone podczas wykonywanej przez niego dziewięć miesięcy wcześniej korekty. Model mógłby być wtedy jeszcze lepszy. Ocenę wagi tych zastrzeżeń pozostawiamy modelarzom.
a ja się tutaj do tego odniosłem, prostując ich posta i wyjaśniając że ten żal nie jest uzasadniony, oraz dlaczego (bo Marcin nie potrzebował więcej pomocy i już mnie nie pytał o nic przez te dziewięć miesięcy). Wszyscy widzą we wcześniejszych postach skąd wynikło porównanie do IBG i Eduarda, wiec daruję sobie tłumaczenie, jak również to że moje kilka zdjęć, to nie są zastrzeżenia.
Flesz napisał(a):Takie zachowanie świadczy o Panu, o braku profesjonalizmu, kultury, taktu, przyzwoitości i szacunku do innych [...]
Jak mawiają: do brzegu. To nie lepiej napisać treściwie i wprost, że jestem rasowym bucem?
Flesz napisał(a):[...]teraz nie dziwią mnie słowa "CH100".
Przepraszam, podświadomie założyłem że nie zrozumiesz tego żartu. A w sumie, to jednak nie zrozumiałeś. Komizm sytuacyjny?
Flesz napisał(a):Od tego momentu zaczyna się groteska. Urażona duma forumowego Jana Miodka i psychoterapeuty w jednej osobie znajduje ujście w postaci posta, w którym opisuje swoją współpracę z wydawcą modelu i przerzuca całą odpowiedzialność na projektanta (w jego sytuacji postawa zrozumiała).
No dalej jest coraz gorzej, bo ani nie zrozumiałeś nic z mojej wypowiedzi odnośnie wpisu AH na ich blogu, ani nie zauważyłeś nawet, że ta moja wypowiedź nie jest napisana bez powodu i od siebie - ale jako wyjaśnienie, bo jeden z użytkowników ją przytacza.
Po pierwsze nikt tu nie prawi o dumie, chciaż wnioskuję ze uraziłem dumę Wojtka. No wyobraź sobie że ja żalu nie mam żadnego, chciaż moralnie ten wpis Wojtka jest słaby. Wiesz dlaczego? Bo to tylko hobby a zabawę plastikiem traktuję jako przyjemny dodatek do życia. Pisałem już, to nie jest sens istnienia.
Inwektywa(?) w postaci przyrównania do Jana Miodka jest przyznaję, zabawna. To Ty raczyłeś poprawić moją wypowiedź a ja
Ciebie tylko proszę abyś był dokładny w tym, co piszesz.
MarCo napisał(a):Flesz napisał(a):Blacha drobnożłobkowa (nie falista) jest zła.
Jeśli chcesz być językowym purystą to proszę zrób to dobrze.[...]
W tym momencie zaczynam mieć poczucie, że ktoś rzeczywiście potrzebuje psychoterapeuty.
Po drugie - nie przerzucam odpowiedzialności na projektanta tylko odrzucam swoją rzekomą winę.
Po trzecie - oczywiste i niepodważalne jest że firma produkująca - cokolwiek - jest za to odpowiedzialna.
A kto ma być odpowiedzialny za projekt jak nie projektant, kot sąsiada?
Ale rzeczywiście, taka konstrukcja jest kusząca - czas pokaże czy następnym razem, kiedy się z czymś pomylą, winny będzie ktoś z zewnątrz. Pomylą się prędzej czy później, każdy z nas się myli i ja też. To zupełnie ludzka rzecz i nic zdrożnego.
Flesz napisał(a):Projektant przywołany do tablicy przeprasza za swoją pracę. Publicznie się kaja.
Nikt Marcina nie wywoływał do tablicy. Sam uznał że warto coś skrobnąć i napisał bardzo mądrze i w sposób wyważony. Za nic się nie kaja bo
nie musi. Gdzie ty to kajanie widzisz?
Flesz napisał(a):Wiedzcie jedno. Jest wiele osób, które się nie rejestrują lub się nie wypowiadają, a jednak czytają to forum i, niestety, wyciągają wnioski zbieżne z moimi. Możecie mi wierzyć lub nie, ale modelarze mają z Was bekę po pachy.
Tak, sam też obserwuję że wiele osób czyta ale się nie wypowiada, nie rejestruje się, bo im się nie chce klawiatury ścierać na takie banialuki. Bekę po pachy niektórzy oczywiście też mają, ostatnio głównie dzięki tobie.
Puenta jest taka:
Flesz napisał(a):W końcu mamy model P11c na światowym poziomie
To jest twoje zdanie a ja się z nim nie zgadzam. Ten model jest przyzwoity, najlepszy do tej pory jaki AH wyprodukowała. Wierzę, że ich następny projekt będzie jeszcze lepszy, Marcin bardzo dobrze potrafi zaprojektować ugięcia płótna a w Hurricane to jest ważne.
Natomiast do światowego poziomu tej P11stce brakuje. I wynika to z założeń, według których został zaprojektowany. Firma miała tyle środków ile miała i zrobiła najlepszy model na jaki ich było stać. Nie implikuje to jednak z automatu że jest na najlepszym światowym poziomie.
Z tego co widać po zapowiedziach, przyjdzie konkurencja i pozamiata, ale dopóki jej nie ma - ciesz się tym co masz. Bo to
dla ciebie dobry model jest.