He, he trawka to wyrób lokalny. Z któregoś wyjazdu do Kazimierza żona uparła się przywieźć taki wielki suchy bukiet jakie tam często sprzedają. Na szczęście nie oponowałem wtedy bardzo bo teraz od czasu do czasu trochę go podcinam
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Tak, trawka wymaga jeszcze paru operacji. Muszę w ogóle przyznać, że zgłupiałem przy malowaniu tego pojazdu z powodu zimmeritu. O ile jestem zadowolony z malowania tam gdzie go nie ma, to z resztą mam mieszane uczucia.