Modelarstwo z pasją

W rolach głównych farby MRP.



W rolach uzupełniających: taśma maskująca, płyn do mycia aerografu, aerograf H&S Infinity, oczy i ręce moje.













Dziwnie wyglądają te kolorki. No, ale tako piszą w monografii AJ Press. Są co prawda różne kolorowanki, też takie że niby zielony z brązem, zaś producent kalkomanii zaleca RLM 70 i 71... no nie wiem. Chyba jednak zostanie już tak.

Niech to podeschnie, wymaluję wnęki podwozia, błysk i można będzie kłaść kalkomanie.
Wyrobię się.

Pozdrawiam
Hubert

Jeszcze więcej kolorów.













Oznaczenia na kadłubie musiałem podmalować pomarańczowym, biały pasek (który pocieniłem) przebijał spod spodu.
Poza tym kalkomanie produkcji Fantasy Printshop sprawdziły się bezbłędnie.

I jest kolorowo.

Jawi się bardzo ładnie, choć fakt, że tymi kolorkami jestem jakiś wygłupiony. Niech się ktoś wypowie, kto się zna

Mikolaj75 napisał(a):Jawi się bardzo ładnie, choć fakt, że tymi kolorkami jestem jakiś wygłupiony. Niech się ktoś wypowie, kto się zna

Dzięki!
Kolory to "młode liście" i "stare liście". Tako rzecze monografia AJ Presss, a także instrukcja do kalkomanii. Dziwne? Dość dziwne. Ale coraz bardziej mi się podoba .

POWIERZCHNIA NA GORZE WYGLĄDA JAK NIEPOMALOWANA.

marco2607 napisał(a):POWIERZCHNIA NA GORZE WYGLĄDA JAK NIEPOMALOWANA.

Zgodziłbym się z opinią, że wygląda jak pomalowana NIESTARANNIE lub BYLEJAK. Ale że w ogóle nie? To nie.
Ale też nie odbieram nikomu prawa do opinii przeciwnej. Dzięki!

Trochę mniej bylejakości na górze (mam nadzieję).
Wypróbowałem washe Modellers World, niezłe - ale opakowanie słabe - buteleczki OK, ale zakrętka i pędzelek ble. Trudno zakręcić, pędzelek rozczapierzony jakiś taki.

Podziałałem też ze śmigłem, goleniami podwozia.

Pryśnięty bezbarwnym od Gunze.











Tym razem zdjęcia bez podkręcania, kolory bliskie rzeczywistości.

Trochę rzeczywiście dziwne te kolory, ale może tak ma być (nie siedzę aż tak głęboko w Koninklijke Luchtmacht, żeby to ocenić), w każdym razie całość mi się podoba i widać, że coraz bliżej koniec.
No i czy to nie jest piękny samolot, wart dobrej repliki w skali 1/48? (pytanie retoryczne, rzecz jasna )

Aleksander napisał(a):No i czy to nie jest piękny samolot, wart dobrej repliki w skali 1/48? (pytanie retoryczne, rzecz jasna )

Wart porządnej repliki w każdej skali.

Stawiam go na nogi.

No i nadal się tym Twoim Hawkiem zachwycam!

Święta, to czas dla rodziny, zatem niewiele udało się zdziałać przy modelach.
Ale widać już światełko w tunelu. Zwłaszcza, że dodałem "światełka".
I jeszcze koła, część pokryw podwozia (te na przód gondoli podwozia muszę wcześniej pomalować OD).

Przede mną brudzenie, pójdę w jasne pigmenty, kurz który podkreśli nieco nitowanie w okolicach nasady płatów, na dole jeszcze dodam trochę sadzy, może jakieś lekkie wycieki - na niewielu zdjęciach od spodu nie widać specjalnie efektownych efektów specjalnych.

Dokończyłem śmigło. Nie będzie się kręcić.



Napisy "pożyczyłem" z pudełka P-40B od Trumpetera, loga Curtissa z zestawu TLH32-007 Tomahawk in the Sky.

I jeszcze dzisiejszy urobek. Już blisko finisz.









Jest z dzisiejszą sesją związana tajemnicza historia. Miałem pomalować pokrywy podwozia, te zakrywające przód gondoli w skrzydłach. Poukładałem sobie wszystko na biurku, przykleiłem te pokrywki do patyczków na blutac, pomieszałem farbkę, załączyłem kompresor, podłączyłem aerograf, wlałem MRP OD41, dmuchnąłem na próbę, sięgam po patyczki i... nie ma jednej pokrywki. Zniknęła. Odkleiła się od patyczka. Dmuchnięcie gdzieś ją porwało. Myślę sobie, spokojnie, musi być. Nie znalazłem. Na biurku, za biurkiem, pod biurkiem. Jakaś paranoja, myślę sobie. To już będzie chyba czwarta taka sytuacja w tym roku. Dwie części z Curtissa P-40. Nadbudówka od chińskiego krążownika. Teraz to.

Dorobiłem je na wzór ocalonej pokrywy z blaszki od orzeszków Felix. Udało się wyoblić końcówką uchwytu nożyka Excela, dociąć, doszlifować. Ujdą. Nawet są bardziej wg skali.

Takie historie hartują i podnoszą skill ;-)

A poza tym bardzo podoba mi się ten Twój Hawk. Pasuje mi gra kolorów i ta pomarańczka.
A przy okazji dzięki za dyskusję o kolorach, gdyż wziąłem sobie monografię aby o tym poczytać, a tu dodatkowa niespodzianka - dobre fotki silników i osprzętu, który przecież był na także na moim Dornierku - ten sam początkowy użytkownik. Przyda się

Super wygląda, kawał dobrej roboty biorąc pod uwagę producenta zestawu .